Gdy jest naprawdę paskudnie, rzeczywiście zostaje knajpa lub gra w karty, ale są też stany pośrednie. Gdy pogoda nie jest typowo "plażowa", ale nie pada, można spędzić czas przyjemnie i tak, by przywieźć ze sobą do domu piękne wspomnienia. Krótko mówiąc trzeba opracować plan wycieczek. Wybrzeże polskie obfituje w urocze, warte zobaczenia miejsca. Każdy może wybrać cos dla siebie.
Będąc na Wybrzeżu Środkowym warto odwiedzić zamek w Darłowie.
Darłowo to malownicze miasteczko położone u ujścia Wieprzy do morza. Pierwsza wzmianka o nim pochodzi z 1271 roku. Jest to miejsce z imponującymi zabytkami i bogatą historią, należy do najstarszych i najładniejszych miast naszego wybrzeża.
Zamek tamtejszy został wzniesiony w XIV wieku i od tego czasu był wielokrotnie przebudowywany i spełniał rozmaite funkcje: był siedzibą książąt zachodniopomorskich (do XVIII wieku), magazynem soli, szpitalem wojskowym i więzieniem. Jest to jedyny nadmorski gotycki zamek w Polsce, który został wybudowany na planie zbliżonym do kwadratu.
Najsłynniejszą postacią związana z nim był Eryk I Pomorski, syn księcia słupskiego Warcisława. Urodził się na zamku w Darłowie, ale jako sześcioletniego chłopca adoptowała go królowa Danii i Norwegii, Małgorzata (jej syn i prawowity następca tronu umarł, widać postanowiła szybko "załatwić" sobie nowego). Eryk w wieku lat piętnastu stał się już królem Danii, potem Szwecji i Norwegii. Jego rządy doprowadziły do buntu. Po wielu latach panowania został zdetronizowany i wygnany. Od tego czasu żył jako korsarz z siedzibą w Gotlandii, napadał i rabował statki skandynawskie. W końcu powrócił do Darłowa i rządził swoim księstwem słupskim. Legenda mówi, że "Ostatni Wiking Bałtyku" (czyli właśnie Eryk I) przywiózł do zamku skarb z Gotlandii, który nie został odnaleziony...
Będąc w Darłowie można zobaczyć też między innymi:
- latarnie morską,
- pomnik ku czci ludzi morza,
- elektrownie wiatrakową liczącą 15 wiatraków,
- rozsuwany most (jedyny w Polsce),
- kościoły: Jerzego i Gertrudy, oba z XV wieku,
- bunkry po hitlerowcach.
- stare miasto (które zachowało średniowieczny układ ulic),
- rynek z przedwojenna zabudową.
Przez Darłowo przebiega wiele szlaków turystycznych takich jak: Szlak Wiatraków (zielony), Koszaliński Szlak Nadmorski (czerwony), Szlak Rezerwatów (niebieski), Szlak Średniowiecza (dla rowerzystów), a także ścieżki rowerowe i szlaki kajakowe.
Alternatywą do podziwiania cudów architektury i poznawania historii ludzkich losów, jest spacer po pięknych, nietuzinkowych terenach. Na przykład po terenie Słowińskiego Parku Narodowego.
Słowiński Park Narodowy znajduje się na środkowym wybrzeżu polskiego Morza Bałtyckiego. W roku 1977 został wpisany przez UNESCO na listę Światowych Rezerwatów Biosfery, a w 1995 na listę terenów chronionych Konwencją Ramsarską o międzynarodowym znaczeniu przyrodniczym.
Na terenie Parku jest kilka jezior: Łebsko, Gardno, Jezioro Smołdzińskie, Dołgie Wielkie i Dołgie Małe. Przepływa tamtędy siedem rzek między innymi: Łepsko i Łupawa. Utworzono tam 12 rezerwatów ścisłych i 3 częściowe, niektóre z nich chronią obszary lęgowe rzadkich ptaków, inne kruche i niestabilne wydmy ruchome.
Elementami charakterystycznymi tego Parku są przymorskie jeziora, łąki, torfowiska, bagna, nadmorskie bory i lasy, ale zdecydowanie najbardziej malownicze i niezwykłe są tu wydmy ruchome. Jest to osobliwość na skale europejską…
Piasek, wyrzucany przez wodę morską schnie na brzegu, po czym zostaje "porywany" przez silny wiatr wgłąb lądu- tak, w wielkim uproszczeniu, powstają wydmy. Zmieniają one wciąż swój kształt i wielkość, wędrują nawet do 10 m rocznie. W niektórych miejscach widać cmentarzyska drzew, które są pozostałością po zasypanych piaskiem lasach. Siła piasku gnanego wiatrem jest tak ogromna, że dawniej nie oparły się mu kościoły, domy, a nawet całe osady. W XVIII wieku, w okolicach Łeby, zawiało osadę i jej domostwa do tej pory nie zostały odwiane…
Teren Parku jest skarbnicą rzadkich roślin i ptaków. Można spotkać tam wiele gatunków chronionych. Nie można jednak chodzić tam samowolnie, są wyznaczone szlaki turystyczne i wyłącznie nimi można się poruszać.
Jeśli ktoś lubi piesze wycieczki może oglądać te wszystkie wspaniałości wzdłuż szlaku czerwonego (północnego), który ma ok. 40 km (w niektóre miejsca dojeżdża autobus) długości. Trasa szlaku zaczyna się w Łebie i prowadzi na zachód. Idąc tym szlakiem napotkamy na wydmy zasypujące las, czeka nas wędrówka grzbietem Wydmy Łęckiej w kierunku morza, 10-cio kilometrowy spacerek plażą, aż do czoła Wydmy Czołpińskiej. Można wpiąć się na środkową cześć wydmy: wrażenia krajobrazowe są powalające…
Szlak kończy się Ustce.
Jeśli dla kogoś 40 km to za dużo (nawet z podjazdem autobusem), można wybrać szlak krótszy. Zaczyna się również w Łebie jednak prowadzi na południe. I ma tylko 28 km (również w niektóre miejsca dojechać można autobusem). Na trasie tego szlaku jest wiele rezerwatów takich jak: "Żarnowskie Lęgi", "Bielice Gackie", czy "Ciemięskie bagna. Między Lisią Górą a rzeczką Pustynką rozciągają się na południe przepiękne Torfowiska i Wrzosowiska. Po drodze można dotrzeć do wsi Kluki. Jest tam skansen, w którym zabezpieczona została typowa osada Słowińska.
Nad jeziorami usytuowane są wieże widokowe, co rusz znajdziemy ławki, zadaszenia, wiaty…
Zatem można zwiedzać latarnie, stare budowle i uliczki, można patrzeć jak przyroda nieożywiona walczy z ożywioną, a można korzystać z wielu atrakcji kulturalnych, których na wybrzeżu również nie brakuje. Można też zaznać wszystkiego po trochu. Wyjazd nad polskie morze może być równie udany jak wyjazd w dalekie kraje, nawet gdy pogoda nie dopisze…
Gdy jest naprawdę paskudnie, rzeczywiście zostaje knajpa lub gra w karty, ale są też stany pośrednie. Gdy pogoda nie jest typowo "plażowa", ale nie pada, można spędzić czas przyjemnie i tak, by przywieźć ze sobą do domu piękne wspomnienia. Krótko mówiąc trzeba opracować plan wycieczek. Wybrzeże polskie obfituje w urocze, warte zobaczenia miejsca. Każdy może wybrać cos dla siebie.
Będąc na Wybrzeżu Środkowym warto odwiedzić zamek w Darłowie.
Darłowo to malownicze miasteczko położone u ujścia Wieprzy do morza. Pierwsza wzmianka o nim pochodzi z 1271 roku. Jest to miejsce z imponującymi zabytkami i bogatą historią, należy do najstarszych i najładniejszych miast naszego wybrzeża.
Zamek tamtejszy został wzniesiony w XIV wieku i od tego czasu był wielokrotnie przebudowywany i spełniał rozmaite funkcje: był siedzibą książąt zachodniopomorskich (do XVIII wieku), magazynem soli, szpitalem wojskowym i więzieniem. Jest to jedyny nadmorski gotycki zamek w Polsce, który został wybudowany na planie zbliżonym do kwadratu.
Najsłynniejszą postacią związana z nim był Eryk I Pomorski, syn księcia słupskiego Warcisława. Urodził się na zamku w Darłowie, ale jako sześcioletniego chłopca adoptowała go królowa Danii i Norwegii, Małgorzata (jej syn i prawowity następca tronu umarł, widać postanowiła szybko "załatwić" sobie nowego). Eryk w wieku lat piętnastu stał się już królem Danii, potem Szwecji i Norwegii. Jego rządy doprowadziły do buntu. Po wielu latach panowania został zdetronizowany i wygnany. Od tego czasu żył jako korsarz z siedzibą w Gotlandii, napadał i rabował statki skandynawskie. W końcu powrócił do Darłowa i rządził swoim księstwem słupskim. Legenda mówi, że "Ostatni Wiking Bałtyku" (czyli właśnie Eryk I) przywiózł do zamku skarb z Gotlandii, który nie został odnaleziony...
Będąc w Darłowie można zobaczyć też między innymi:
- latarnie morską,
- pomnik ku czci ludzi morza,
- elektrownie wiatrakową liczącą 15 wiatraków,
- rozsuwany most (jedyny w Polsce),
- kościoły: Jerzego i Gertrudy, oba z XV wieku,
- bunkry po hitlerowcach.
- stare miasto (które zachowało średniowieczny układ ulic),
- rynek z przedwojenna zabudową.
Przez Darłowo przebiega wiele szlaków turystycznych takich jak: Szlak Wiatraków (zielony), Koszaliński Szlak Nadmorski (czerwony), Szlak Rezerwatów (niebieski), Szlak Średniowiecza (dla rowerzystów), a także ścieżki rowerowe i szlaki kajakowe.
Alternatywą do podziwiania cudów architektury i poznawania historii ludzkich losów, jest spacer po pięknych, nietuzinkowych terenach. Na przykład po terenie Słowińskiego Parku Narodowego.
Słowiński Park Narodowy znajduje się na środkowym wybrzeżu polskiego Morza Bałtyckiego. W roku 1977 został wpisany przez UNESCO na listę Światowych Rezerwatów Biosfery, a w 1995 na listę terenów chronionych Konwencją Ramsarską o międzynarodowym znaczeniu przyrodniczym.
Na terenie Parku jest kilka jezior: Łebsko, Gardno, Jezioro Smołdzińskie, Dołgie Wielkie i Dołgie Małe. Przepływa tamtędy siedem rzek między innymi: Łepsko i Łupawa. Utworzono tam 12 rezerwatów ścisłych i 3 częściowe, niektóre z nich chronią obszary lęgowe rzadkich ptaków, inne kruche i niestabilne wydmy ruchome.
Elementami charakterystycznymi tego Parku są przymorskie jeziora, łąki, torfowiska, bagna, nadmorskie bory i lasy, ale zdecydowanie najbardziej malownicze i niezwykłe są tu wydmy ruchome. Jest to osobliwość na skale europejską…
Piasek, wyrzucany przez wodę morską schnie na brzegu, po czym zostaje "porywany" przez silny wiatr wgłąb lądu- tak, w wielkim uproszczeniu, powstają wydmy. Zmieniają one wciąż swój kształt i wielkość, wędrują nawet do 10 m rocznie. W niektórych miejscach widać cmentarzyska drzew, które są pozostałością po zasypanych piaskiem lasach. Siła piasku gnanego wiatrem jest tak ogromna, że dawniej nie oparły się mu kościoły, domy, a nawet całe osady. W XVIII wieku, w okolicach Łeby, zawiało osadę i jej domostwa do tej pory nie zostały odwiane…
Teren Parku jest skarbnicą rzadkich roślin i ptaków. Można spotkać tam wiele gatunków chronionych. Nie można jednak chodzić tam samowolnie, są wyznaczone szlaki turystyczne i wyłącznie nimi można się poruszać.
Jeśli ktoś lubi piesze wycieczki może oglądać te wszystkie wspaniałości wzdłuż szlaku czerwonego (północnego), który ma ok. 40 km (w niektóre miejsca dojeżdża autobus) długości. Trasa szlaku zaczyna się w Łebie i prowadzi na zachód. Idąc tym szlakiem napotkamy na wydmy zasypujące las, czeka nas wędrówka grzbietem Wydmy Łęckiej w kierunku morza, 10-cio kilometrowy spacerek plażą, aż do czoła Wydmy Czołpińskiej. Można wpiąć się na środkową cześć wydmy: wrażenia krajobrazowe są powalające…
Szlak kończy się Ustce.
Jeśli dla kogoś 40 km to za dużo (nawet z podjazdem autobusem), można wybrać szlak krótszy. Zaczyna się również w Łebie jednak prowadzi na południe. I ma tylko 28 km (również w niektóre miejsca dojechać można autobusem). Na trasie tego szlaku jest wiele rezerwatów takich jak: "Żarnowskie Lęgi", "Bielice Gackie", czy "Ciemięskie bagna. Między Lisią Górą a rzeczką Pustynką rozciągają się na południe przepiękne Torfowiska i Wrzosowiska. Po drodze można dotrzeć do wsi Kluki. Jest tam skansen, w którym zabezpieczona została typowa osada Słowińska.
Nad jeziorami usytuowane są wieże widokowe, co rusz znajdziemy ławki, zadaszenia, wiaty…
Zatem można zwiedzać latarnie, stare budowle i uliczki, można patrzeć jak przyroda nieożywiona walczy z ożywioną, a można korzystać z wielu atrakcji kulturalnych, których na wybrzeżu również nie brakuje. Można też zaznać wszystkiego po trochu. Wyjazd nad polskie morze może być równie udany jak wyjazd w dalekie kraje, nawet gdy pogoda nie dopisze…
proszę