PILNE! NA DZISIAJ! DAM NAJ PUNKTY I KOMENTARZ Napisz list do przyjaciela bohatera i jego perypetie miłosne,, z czego chce się zwierzyć przyjacielowi. Nie musi być wykorzystane wszystkie informacje tylko przeżycia wewnętrzne. KSiążka; PAN TADEUSZ.
Przepraszam, że tak długo zwlekałem z odpowiedzią. Mam nadzieję, że czytając ten list, zrozumiesz jak wiele wydarzyło się w ostatnim czasie i wybaczysz mi to opóźnienie.
Wracając z Wilna nie spodziewałem się, że powrót do Soplicowa zmieni tak wiele.Już w ogrodzie natknąłem się na piękną tajemniczą dziewczynę. Niestety speszona tak szybko uciekła, że nie dane mi było ujrzeć jej twarzy. Może mi nie uwierzysz, ale zakochałem się od pierwszego wejrzenia w tych jasnych włosach i łabędziej szyi. Tego samego dnia wydana została uczta w starym zamku Horeszków. Jedno z krzeseł obok mnie stało wolne, intrygowało mnie, kto na nim zasiądzie. Wtedy na sale weszła kobieta, w której od razu rozpoznałem niewiaste z ogrodu, mimo że wyglądała na starszą, a jej włosy wydawały się ciemniejsze. Telimena okazała się niezwykle otwartą osobą, dobrze się nam rozmawiało. Już podczas najbliższego grzybobrania wręczyła mi klucz do swego pokoju. Jakie było me zdziwienie, gdy następnego dnia ze snu wybudziła mnie dziewczyna, którą widziałem w czasie mojego przyjazdu. To nie była Telimena! Uświadomiłem sobie własną pomyłkę. W między czasie dowiedziałem się, że Zosia,bo tak brzmiało imie panny, którą widziałem pierwszego dnia , znajduje się pod opieką Telimeny. Postanowiłem porozmawiać z kochanką i zakończyć nasz romans. Niesamowicie się wściekła! Krzyczała, że nie pozwoli, abym związał się z jej podopieczną. Wszystko starciło dla mnie sens, gdyby nie najazd na nasz dwór, popełniłbym samobójstwo. Jak dobrze, że do tego nie doszło, bo już wkrótce dostałem zgode na poślubienie Zosi. Jutro odbędzie się uczta zaręczynowa, więc w najbliższym czasie oczekuj zaproszenia na wesele.
Z niecierpliwością czekam na Twoją odpowiedź. Jestem ciekaw, co się wydarzyło w tym czasie w twoim życiu.
Odpowiedź:
Wyjaśnienie:
Soplicowo, dn. 06.03.1811r.
Drogi Stanisławie!
Przepraszam, że tak długo zwlekałem z odpowiedzią. Mam nadzieję, że czytając ten list, zrozumiesz jak wiele wydarzyło się w ostatnim czasie i wybaczysz mi to opóźnienie.
Wracając z Wilna nie spodziewałem się, że powrót do Soplicowa zmieni tak wiele.Już w ogrodzie natknąłem się na piękną tajemniczą dziewczynę. Niestety speszona tak szybko uciekła, że nie dane mi było ujrzeć jej twarzy. Może mi nie uwierzysz, ale zakochałem się od pierwszego wejrzenia w tych jasnych włosach i łabędziej szyi. Tego samego dnia wydana została uczta w starym zamku Horeszków. Jedno z krzeseł obok mnie stało wolne, intrygowało mnie, kto na nim zasiądzie. Wtedy na sale weszła kobieta, w której od razu rozpoznałem niewiaste z ogrodu, mimo że wyglądała na starszą, a jej włosy wydawały się ciemniejsze. Telimena okazała się niezwykle otwartą osobą, dobrze się nam rozmawiało. Już podczas najbliższego grzybobrania wręczyła mi klucz do swego pokoju. Jakie było me zdziwienie, gdy następnego dnia ze snu wybudziła mnie dziewczyna, którą widziałem w czasie mojego przyjazdu. To nie była Telimena! Uświadomiłem sobie własną pomyłkę. W między czasie dowiedziałem się, że Zosia,bo tak brzmiało imie panny, którą widziałem pierwszego dnia , znajduje się pod opieką Telimeny. Postanowiłem porozmawiać z kochanką i zakończyć nasz romans. Niesamowicie się wściekła! Krzyczała, że nie pozwoli, abym związał się z jej podopieczną. Wszystko starciło dla mnie sens, gdyby nie najazd na nasz dwór, popełniłbym samobójstwo. Jak dobrze, że do tego nie doszło, bo już wkrótce dostałem zgode na poślubienie Zosi. Jutro odbędzie się uczta zaręczynowa, więc w najbliższym czasie oczekuj zaproszenia na wesele.
Z niecierpliwością czekam na Twoją odpowiedź. Jestem ciekaw, co się wydarzyło w tym czasie w twoim życiu.
Tadeusz