Według mnie kot jak najbardziej może być metaforą osoby, która utraciła kogoś bliskiego.
Pierwszy argument: Człowiek, który utracił kogoś bliskiego "izoluje" się od spoleczeństwa. Robi to tylko po to, aby móc w spokoju oswoić się z tragedią, którą przeżywa.
Drugi argument: Kot jest to zwierze żyjące zdala od bliskich. Jest zwierzęciem, które żyje samotnie.
Trzeci argument: Koty tak jak ludzie, po stracie bliskiej osoby są zamknięci w sobie. Koty uciekają od ludzi, nie chcą być tam gdzie jest duży tłok, duże otoczenie.
Uważam, że kot może być metaforą osoby która utraciła kogoś bliskiego.
Koty chodzą swoimi drogami dokładnie tak jakby kogoś szukały. W tym wypadku jest to osoba, która zmarła.
Według mnie kot jak najbardziej może być metaforą osoby, która utraciła kogoś bliskiego.
Pierwszy argument: Człowiek, który utracił kogoś bliskiego "izoluje" się od spoleczeństwa. Robi to tylko po to, aby móc w spokoju oswoić się z tragedią, którą przeżywa.
Drugi argument: Kot jest to zwierze żyjące zdala od bliskich. Jest zwierzęciem, które żyje samotnie.
Trzeci argument: Koty tak jak ludzie, po stracie bliskiej osoby są zamknięci w sobie. Koty uciekają od ludzi, nie chcą być tam gdzie jest duży tłok, duże otoczenie.
Mam nadzieję że pomogłam : )