Pewnogo razu twoja klasa 6. wybrała sie na wycieczkę poza przestrzeń okołoziemską . Opowiedz o tej wycieczce
Opowiedz o tym
- w jaki sposób odbyła się podróż;
-w jakim celu wycieczka została zorganizowana
-co i kogo uczniowie zobaczyli
- jak się kontaktowali z istotami pozaziemskimi jak się z achowywali ;
-czy wrócili do szkoły?
Pomużcie jak najszybciej ponieważ to zadanie mam na jutro czyli potrzebne na już błagam napiszcie tylko to rzeby to wszystko było niezwykłe tylko napiszcie to na 2 strony może być 1,5strony prosze o pomoc
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Celem podróży była gwiazda Syriusz leżąca w gwiazdozbiorze Oriona. Wcześniej, przez ponad tydzień mieliśmy zajęcia teoretyczno-praktyczne dotyczące zagadnień technicznych związanych ze statkiem kosmicznym, jego wyposażeniem, skafandrami, przebywania w stanie nieważkości, tradycji, historii i panujących na Syriuszu zwyczajów. Wycieczka odbywała się w ramach eksperymentu organizowanego przez Polską Akademię Nauk, ale nasza wyprawa była tą pilotażową stąd cieszyła się dużym zainteresowaniem wszystkich dokoła.
Wyruszyliśmy statkiem kosmicznym z Portu Lotniczego w Warszawie na Okęciu wczesnym rankiem. Wcześniej założyliśmy specjalne skafandry, pożegnaliśmy się z najbliższymi i statek kosmiczny wystartował. Jakże wspaniale wyglądała ziemia z orbity okołoziemskiej. Po ok. 70 godzinach podróży kapitan statku powiedziłą, że zbliżamy się do celu podróży. Rozdał nam wszystkim translatory, za pomocą których mieliśmy się porozumiewać z mieszkańcami Syriusza. Statek wylądował na powierzchni przypominającej pustynię, z nielicznymi zabudowaniami, które stanowiły piramidy i inne obiekty przypominające figury geometryczne. Gdy wysiedliśmy ze statku zobaczyliśmy kilka postaci ubranych w złociste skafandry - to była dlegacja Syriuszan. Usłyszeliśmy, że witają nas serdecznie i cieszą się z naszego przybycia. Ciekawe było to, że my rozumieliśmy co chcą nam przekazać, a właściwie tłumaczenie tego co przekazywali, bo głosów słychac nie było. Okazało się, że oni przekazują swoej wypowiedzi mentalnie, bez używania głosu. Następnie wsiedliśmy do pojazdu przypominającego złocisty spodek i po chwili wzniósł się on i poleciał z dużą szybkością. Po kilku minutach wylądowaliśmy na olbrzymim placu, którego punkt centralny stanowiła ogromna piramida. Powitałą nas duża grupa mieszakńców również ubranych w złociste skafandry. Po chwili weszliśmy do wnętrza piramidy. Wyznaczony przez gospodarzy Przewodnik zaprowadził nas do naszych pokojów, gdzie mogliśmy w końcu zdjąć skafandry. Po chwili Przewodnik zaprowadził nas do olbrzymiej sali gdzie zgromadzony był tłum mieszkańców Syriusza. Nie byli oni "zielonymi ludzikami" ale stanowili jak gdyby hologram, o niewyraznych kształatach i złocistego koloru. Wytłumaczyli nam, że takie problemy z widzeniem szczegółów sa na ich planecie normalne i mogą trwać przez kilka dni. Ciekwaostką było to, ze Syriuszanie mieli ok. 2 metrów wzrostu i że mieli dodatkowe trzecie oko położone pośrodku, powyżej brwi. Następnie przedstawili nam program pobytu, który miał potrwać 5 dni. Mieliśmy odwiedzić ich miejsca pracy, miejsca rozrywki i dziennego pobytu. I to by było na tyle. Gdy bowiem wróciliśmy na ziemię okazało się, że wszyscy pamiętają tylko to co działo się na planecie do momentu przedstawienia programu pobytu, a potem moment bezpośrednio przed lądowaniem. Cała pamięć została jakby wymazana ..... :)
Pewnego dnia całą klasą wyruszyliśmy na wycieczkę, na Marsa. Zbiórka pod szkołą odbyła się o godzinie 5.30 rano. Pod szkołą czekała już na nas rakieta kosmiczna. Wszyscy z ciekawością wsiedliśmy. Pani przypomniała nam jak mamy się zachować. Po wystartowaniu podróż trwała 3 godziny. Na miejscu byliśmy o godzinie 8.30.
Wysiadając z rakiety, przywitała nas gromadka Marianków. Bardzo dziwnie mówili, ale naszczęścię mieliśmy automatyczne słowniki w mp3 i zrozumieliśmy ich. Byli oni bardzo zieloni. Wyróżniali się śmiesznymi uszami ,które przypominały antenkę. Zaprowadzili naszą klasę do muzeum, w którym oglądaliśmy nasza przyszłość ,na tej planecie. Wyprawa odbyła się jednak statkiem kosmicznym, przypominający pojazd UFO. Dowiedzieliśmy się, że ta „Czerwona Planeta” jest bardzo stara, dużo starsza od Ziemi. Najstarsi Marsjanie mieszkają na niej ,już dwa tysiące lat. Byliśmy bardzo zaskoczeni, bo przecież ludzie żyją dużo krócej. Po zwiedzeniu muzeum byliśmy bardzo głodni. Nasi nowi przyjaciele zaprowadzili nas do swojego, ogromnego domu. Wypiliśmy tak kosmiczną herbatkę-była pyszna. Później poszliśmy do hotelu i przespaliśmy całą noc. Po śniadaniu poszliśmy pożegnać się z naszymi przyjaciółmi.
Do szkoły wyruszyliśmy o 12.30 czasu ziemskiego. O godzinie 15.45 pod szkołą czekali nasi rodzice. Myślę, że to była najlepsza wycieczka. Pojechaliśmy tam by zwiedzić muzeum i poznać życie nadziemskich istot, jednak dowiedzieliśmy się dużo więcej, np. jak smakuje kosmiczna herbatka.