Pewnego pięknego , słonecznego dnia w małej doniczce mieszkał mały ślimaczek. Miał na imię Bobik. Nie miał mamusi ani tatusia , był sam. W nadziei na lepsze życie udał się w podróż. -czy mogę mieć kochającą rodzinę? Myślał ślimaczek Nie wiedział że czekają go jednak nie lada kłopoty oraz przygody… PROSZĘ ROZWINĄĆ I DOKOŃCZYĆ 5 stronną bajkę daję 43 pnt. Więc warto ;) Ma być bez przemocy dla dzieci do 5 lat. Tylko najlepsza 5 stronna! Bajka otrzyma 43 pnt ;) Proszę was ! Ma być taka fabuła jak wyżej .
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
wiec wyruszyl wdalekie przygody.od samego drugiego dnia na poczatku bylo nie przyjemnie,padaaal deszcz,wialo i z rana tak ciemno bylo ze nie wiedzal gdzie ma isc.poszedl przed siebie tak okolo 2 godziny potem wyszlo slonce i wiadome bylo ze idzie w strone lasu.na przeszkodzie byl jednak nieciekawy widok.byly dziki ktore biegly w strone jego,z samych sil udalo mu sie przejsc na druga strone drogi by sie schowac.w stwierdzil ze musi odpoczac i przespal cale kilka godzin.popoludniu wyruszyl wiec do zimnego przeciemnego gaju.w polowie drogi napotkal sie na milego malego zajaca.byl on mily,spokojny jak inne zwierzeta.mial na imie majiken,bobik spytal sie jego co on chce i czmeu znim wogole rozmawia.?-rozmawiam z tobą dlatego ze nie mam rodzny i ide znalesc przyjaciela,- tak jak ja,ja tez nie mam rodziny anie przyjaciul._wiec moge pojsc ztoba w poszukiqwanie.-chetnie przyokazji mamy kogos w poblisku ijest razniej.i tak szli cal noc i dnie az 3 dnia znow zaczal samego ranka padac deszcz.zchowali sie nad krzakami poblisku sklepu spozywczego.nagle z sklepu wychodzi pa jartyk.podchodzi do chlopcow i prosi do srodka na herbate,mali nie zastanawiac sie wyruszli w strone budynku.w srodku bylo cieplutko milo przytulnie kominek byl.zajac spytak sie jak sie uzadzil i czy moga zostac tak dlugo dopuki nie przestanie padac.-oczywiscie mozecie zostac jak dlugo chcecie tylkko na zapleczu bo musze gosci obslugiwac.padalo caly dzien i cala noc popoludnie wyszli na sloneczne podworko i podziekowali mile panu ,na koniec powiedxial.-przyjcie kiedys do mnie to pogadamy.-dobrze,dziekujemy pa!odpowiedzal slimak.w dalsze spolne podroze wyruszyli az do jeziora 3 miasta od doliny slimaka czyli prawnie 120km od jego mieszkania.poplywali troche na brzegu i poszli w dalszy widok przyszlosci.nastepne dni mijalo sie dlugie meczoce i straszliwei,ciagle padal descz wialo i prawie drzewo uderzylo o zemie.w lesi napotkali duzo ciekawych spotkan.na poczatku byl motyl ktory mial zlamane skrzzydlo i nie mogl latac wiec slimak i zajac wzieli go na ramiona zajaca i szli dalej .co sie teraz przytrafilo nikt tego nie zapomni .zajac motyl i slimak szli dlugo przez niekonczacy las nagle zaswiecilo slonce i pobiegli w ta strone.byl tam krolik sarna mruwki ptaki lis i pozucone koty.tez szukali przyjacul i rodziny by byli razem.te 2 grupy polacyly sie razem i krolk z zajacem sa podobni do siebie po kilkiu miesiacach zostali rodzicami malychtrojaczkow wiec tak cala duzo grupa stworzyla spolna droge do przyszlosci.mozna powiedziec ze to jedna spolna rodzina. moge powiedzec ze nie jest duza bajka a le zawsze cos mam nadzieje ze sie spodoba i jakies punkty dostane na konto pozdro !!<3