Perypetie ucznia- dwie kartki z pamiętnika znalezione pod ławką
Zgłoś nadużycie!
Dzisiaj poniedziałek. Nie cierpię tego dnia. Wszystko zaczyna się od nowa. Cały tydzień męki... Na fizyce pani znowu się na mnie wyżywała. Najpierw dała mi pałę z odpowiedzi a potem powiedziała jeszcze, że jestem tumanem! Wkurzyłem się na maksa. Jak można tak znęcać się nad uczniem?! Na matematyce cały czas się nudziłem. Pani coś tam gadała a ja nawet jej nie słuchałem. Potem był wf. Tylko nie to! Pan zmusił mnie do biegania w kółko! Co ja pies jestem?! Może jeszcze mi będzie patyka rzucał?! Na przerwie dwóch chłopaków się kłóciło o cukierka. Jakie dzieci...! Jakby tego wszystkiego w jeden dzień było mało, to zapomniałem pieniędzy, a że byłem niesamowicie głodny, to poszedłem do sklepiku. A tu co? Zamknięte! Skandal! Myślałem, że oszaleje. A zostały jeszcze 2 lekcje! Na polskim był sprawdzian. Nawet nie wiem z czego bo nic nie napisałem. Z głodu się nie mogłem skupić! Będę mieć następną pałę... Matka mnie w domu zabije. Na pewno. Wiem! Ucieknę z domu! I zabiorę dużo jedzenia. Albo nie. Nie wiem. Zastanowię się. Jak przeżyje następny dzień w szkole...
1 votes Thanks 0
jyndrecek
21.05.2008 Dzień zaczyna się wspaniale na pierwszej lekcji kartkówka z matematyk. Maciek z bliżej nie znanych powodów po kartkówce okłada się zeszytem po głowie. Piotrek natomiast wpadł w dobry humor i podśpiewuje: "Jedyneczka, jedynczka...". Piotrek ciągle w dobrym humorze na religii nuci "Przybieżeli do Betlejem" chyba zostanie piosenkarzem. Na biologii w nieznanych okolicznościach ginie szkielet ptaka (komu nieznanych temu nieznanych). Reszta lekcji upływa w miarę spokojnie.
24.05.2009 Dobre rozpoczęcie tygodnia dziwnym trafem samochód dyrektora znalazł się na boisku sportowym(ok. 100 m. od parkingu) Tomek i Mariusz zostali przyłapani na paleniu fragment uwagi w dzieniku"... po wejściu do klasy wydalają odór spalenizny." Hurra!!! nie ma dwóch ostatnich lekcji. A jednak koniec radości te dwie lekcje przeniesiono na jutro. Sprawdzian z polskiego upływał w miare spokojnie lecz musiałem zjeść ściągę z powodu braku lepszego na jej schowanie. Ups ewakuacja ktoś rozwalił gaśnice tylko ja i Grzesiek wiemy kto :)
Jak przeżyje następny dzień w szkole...
Dzień zaczyna się wspaniale na pierwszej lekcji kartkówka z matematyk. Maciek z bliżej nie znanych powodów po kartkówce okłada się zeszytem po głowie. Piotrek natomiast wpadł w dobry humor i podśpiewuje: "Jedyneczka, jedynczka...".
Piotrek ciągle w dobrym humorze na religii nuci "Przybieżeli do Betlejem" chyba zostanie piosenkarzem. Na biologii w nieznanych okolicznościach ginie szkielet ptaka (komu nieznanych temu nieznanych). Reszta lekcji upływa w miarę spokojnie.
24.05.2009
Dobre rozpoczęcie tygodnia dziwnym trafem samochód dyrektora znalazł się na boisku sportowym(ok. 100 m. od parkingu)
Tomek i Mariusz zostali przyłapani na paleniu fragment uwagi w dzieniku"... po wejściu do klasy wydalają odór spalenizny." Hurra!!! nie ma dwóch ostatnich lekcji.
A jednak koniec radości te dwie lekcje przeniesiono na jutro.
Sprawdzian z polskiego upływał w miare spokojnie lecz musiałem zjeść ściągę z powodu braku lepszego na jej schowanie. Ups ewakuacja ktoś rozwalił gaśnice tylko ja i Grzesiek wiemy kto :)