przygotuj opis jednego dnia z życia psa i jego pana / pani
a) wejdź w rolę osoby, która właśnie dostała psa.
b) Określ jego rasę (+ opisz go )
c)opowiadaj o kolejnych czynnościach, zabawach.
d) opowiadając używaj czasowników w 1. osobie
Daje Najj <3 :* błagam bardzo ważne
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
a)Pewnego dnia gdy przyszłam ze szkoły czekała na mnie miła niespodzianka. Gdy cweszłam do mojego pokoju ujrzałam bardzo słodziytkiego pieska.
b) Był to jamnik o czarnej siersci. Na szyi miał obroże z imieniem Reks. Jego łapki były krótkie, a tułów dłkugi. Na uszku miał malutka ciapke.
c)POstanowilam że sie znim troszkę zapoznam. Rzuciałam plecak z pleców na podłogę i zaczęlam się z nim gonić po pokoju. Był bardzo szybki, złapał mnie za nogawke u spodni i zrobił dziurkę.
Ten piesek jest bardzo kochany. Bardzo dobrze ze mam choć jednego, wiernego przyjaciela
Nazywam się Anna, dostałam dziś słodkiego Laradora o czarnej sierści, jest to jednak przeklęty szatan, mówię wam. Wszędzie bałagani, rzuca się na przedmioty, które może strącić z półek, celowo rozrzuca karmę po moim mieszkaniu i jest po prostu nieznośny.
Mam wrażenie że robi to celowo, ale może się mylę... Może on po prostu nie jest przyzwyczajony do domu, w którym nie ma legowiska? Chyba czas więc, abym mu je zrobiła, bo mieszka ze mną od wczoraj!
Udało mi się uprzątnąć karmę, pozbierać porozbijane przedmioty i poukładać książki na miejscach, czas więc zabrać się za legowisko. Umościł się starannie w fotelu, na którym poukładałam mu wełniane koce.
Teraz jest całkiem uroczy.
Gdy już udało nam się pogodzić, ruszyliśmy do parku, w końcu, znamy się dwa dni.
Piesek, którego po długich rozmyślaniach nazwałam Kuro (czarny) jest całkiem uroczy. Grzecznie biega za piłką, patykiem... pozwala się prowadzić na smyczy i pozytywnie reaguje na drapanie za uszami. Jest jednak całkiem słodki.
Nasza więź jest coraz głębsza.
Mam Kuro już pięć dni, bardzo dobrze nam się żyje, mimo ciężkiego początku.
Jest teraz bardzo grzeczny, do czasu spaceru o godzinie 09:00, śpi. Na spacerze je jak szalony psie przysmaki, których w domu nie ma zamaru sporzywać, ponieważ zawsze chce dzielić się z labradorką sąsiadki, która również bywa w parku.
Chętnie się bawi i daje czesać, jedyne czego nie cierpi to wizyty w łazience i kąpiele...
Będzie nam razem jednak bardzo dobrze, ciekawe co się stanie jutro - idziemy w końcu do weterynarza.