Muszę Ci opowiedzieć jakie interesujące przygody mnie spotkały na kolonii. Nie mogłem się powstrzynać żeby napisać ten list.
W poniedziałek gdy wraz z kolonią dojechaliśmy na miejsce szybko pobiegłem się rozpakować. Następnie wyszedłem wraz z moimi nowymi kolegami Antkiem i Kamilem się rozejrzeć po okolicy. Było tam naprawdę pięknie.Niedaleko naszego domku noclegowego było niewielkie jeziorko. W wodzie bawiło się dużo dzieci.Miejsce to otaczało wiele drzew. Bardzo mi się tam podobało. Antek i Kamil także byli zachwyceni. Spytałiśmy się naszej opiekunce czy też możemy iść do wody. Niestety ona nam odmówiła. Powiedziała że następnego dnia nas puści.Poszliśmy dalej zwiedzać i natrafiliśmy na stare ruiny zamku.Ilość adrenaliny wrastała z każdym krokiem. Gdy weszliśmy do środka zobaczyliśmy cienie.Antek chciał jak najszybciej wyjść z tantąd, a ja z Kamilem zostać. nasz kolega został przegłosowany. Zaczęliśmy szukać tego cienia. Serca nam biły tak mocno jakby miały zaraz wyskoczyć z ciała i uciec bez nas. Po chwili drzwi które były przed nami same się zamknęły. Cicho jąknęliśmy i postanowiliśmy że pójdziemy innym wejściem.Za rogiem usłyszeliśmy rozmowę. Ja jako pierwszy wyszedłem na przeciwko cienia. Okazało się że to także byli dzieci którzy przyjechali na kolonie. Zaraz się uspokoiliśmy.
Ta kolonia dopiero się zaczyna,a już mi się na niej podoba. Odezwę się jeszcze do Ciebie mamo. Pozdrawiam
miejscowość,data
Kochana Mamo!
Muszę Ci opowiedzieć jakie interesujące przygody mnie spotkały na kolonii. Nie mogłem się powstrzynać żeby napisać ten list.
W poniedziałek gdy wraz z kolonią dojechaliśmy na miejsce szybko pobiegłem się rozpakować. Następnie wyszedłem wraz z moimi nowymi kolegami Antkiem i Kamilem się rozejrzeć po okolicy. Było tam naprawdę pięknie.Niedaleko naszego domku noclegowego było niewielkie jeziorko. W wodzie bawiło się dużo dzieci.Miejsce to otaczało wiele drzew. Bardzo mi się tam podobało. Antek i Kamil także byli zachwyceni. Spytałiśmy się naszej opiekunce czy też możemy iść do wody. Niestety ona nam odmówiła. Powiedziała że następnego dnia nas puści.Poszliśmy dalej zwiedzać i natrafiliśmy na stare ruiny zamku.Ilość adrenaliny wrastała z każdym krokiem. Gdy weszliśmy do środka zobaczyliśmy cienie.Antek chciał jak najszybciej wyjść z tantąd, a ja z Kamilem zostać. nasz kolega został przegłosowany. Zaczęliśmy szukać tego cienia. Serca nam biły tak mocno jakby miały zaraz wyskoczyć z ciała i uciec bez nas. Po chwili drzwi które były przed nami same się zamknęły. Cicho jąknęliśmy i postanowiliśmy że pójdziemy innym wejściem.Za rogiem usłyszeliśmy rozmowę. Ja jako pierwszy wyszedłem na przeciwko cienia. Okazało się że to także byli dzieci którzy przyjechali na kolonie. Zaraz się uspokoiliśmy.
Ta kolonia dopiero się zaczyna,a już mi się na niej podoba. Odezwę się jeszcze do Ciebie mamo. Pozdrawiam
Twój syn................