Pani kazała napisać straszną historie z określonymi uczuciami, minimum 14 zdań.
agata99900
Po strasznym i wyczerpującym dniu wruciłam zmęczona do domu . Wiedziałam że dziś jest piątek i śpimy w szkole byłam troszkę tym zdenerwowana. Szybko zjadłam obiad i poszłam spakowac najważniejsze rzeczy do plecaka. Mama przyniosła mi koc i ciepłe skarpety, abym nie zmarzła. Nagle wybiła siedemnasta i musiałam iść do szkoły cieszytłam się bardzo. Dochodząc do budynku szkolnego zobaczyłam cś przerażającego nie wiedziałam czy to Ufo czy Wilkołaki. Coś wspinało mi się po nodze i nagle znalazłam się wśród moich przyjaciół. Wilkolaki otochyły nas ale my zgranna klasa nie pozwoliliśmy im nam zrobić krzywdy. Tomek podał nam kije i stoczyła się walka na krew i życie. Jeden z wilkołaków był już pokonany, lecz Piotrek został ranny w nogę. Alę zaciągneli do szopy , którą strzegły dwa starsze wilkołaki . Walka się skończyła cieszyliśmy się , że wilkołaki są już pokonane. Aż tu nagle zaczeły wstawać i ściągać jakieś kostiumy, gdy nie mniały na sobie już nic, okazało się że to nasi koledzy z młodszej klasy. Po długiej rozmowie dowiedzieliśmy się że dziś Halloween i chcieli tylko nas wystraszyć i udało się im to . Koniec :)
1 votes Thanks 1
iwonka123098 Po godzinach spędzonych w szkole poszłam odwiedzić chorą koleżankę. Gdy przekazałam jej już wszystkie lekcje, Kinga zaproponowała mi, żebyśmy pograły w jakąś grę na komputerze i porozmawiały o chłopakach. Zgodziłam się. Kinga włączyła komputer i włączyła grę, której tytułu nie pamiętam. Nagle na ekranie komputera pojawiło się oślepiające i rażące światło. Bardzo się przestraszyłyśmy. W domu Kingi nikogo nie było oprócz nas. Kinga chciała zadzwonić do rodziców do pracy, ale telefon był rozładowany. Wróciła do pokoju. Widziałam, jak koleżance nogi się uginają, a mnie strach dławił za gardło. Nie mogłyśmy umierać ze strachu i bać się, chociaż w środku czułam paniczny strach. Tak jak mogłam, pocieszyłam koleżankę. Nie zbliżałyśmy się do biurka, gdzie stał komputer. Nagle, tuż za naszymi plecami, odezwał się tajemniczy i niesamowity głos. Ręce zaczęły mi drżeć, a serce biło jak szalone. Kindze strach odebrał głos. Nastała cisza... Niespodziewanie ukazał się straszny i potworny osobnik. Wzrostem przypominał krasnala. Twarz wyglądała jak maska, tylko oczy były piękne i wzbudzające zaufanie. Cała postać była niesamowita. Grożna postać odezwała się ponownie. Kinga chyba powoli rozpoznawała ten głos, bo zaczęła się śmiać. Atak śmiechu nie ustawał. Koleżanka podeszła do mnie. Wzięła mnie za rękę. - Nie taki diabeł straszny, jak go malują - powiedziała do mnie - Kasiu, przedstawiam ci mojego brata, który tak nas wystraszył i wzbudził paniczny strach. - To jest Kuba - przedstawiła go - To jest Kasia - moja koleżanka z klasy. Kuba zdjął przebranie i opowiedział jak zaplanował całą sytuację. Wszyscy śmialiśmy się do łez. Strach ma wielkie oczy, a oczy Kuby są w dalszym ciągu bardzo ładne i ciepłe.
Myśle ze pomoglam pracowalam na to duzo bo mam to na kompie, poniewaz mialam takie cos do szkoly zrobic ;P Dostalam za to 6 a nauczycielka od polaka sie przestaszyala hoi xd
Wiedziałam że dziś jest piątek i śpimy w szkole byłam troszkę tym zdenerwowana.
Szybko zjadłam obiad i poszłam spakowac najważniejsze rzeczy do plecaka.
Mama przyniosła mi koc i ciepłe skarpety, abym nie zmarzła.
Nagle wybiła siedemnasta i musiałam iść do szkoły cieszytłam się bardzo.
Dochodząc do budynku szkolnego zobaczyłam cś przerażającego nie wiedziałam czy to Ufo czy Wilkołaki. Coś wspinało mi się po nodze i nagle znalazłam się wśród moich przyjaciół. Wilkolaki otochyły nas ale my zgranna klasa nie pozwoliliśmy im nam zrobić krzywdy. Tomek podał nam kije i stoczyła się walka na krew i życie. Jeden z wilkołaków był już pokonany, lecz Piotrek został ranny w nogę. Alę zaciągneli do szopy , którą strzegły dwa starsze wilkołaki . Walka się skończyła cieszyliśmy się , że wilkołaki są już pokonane. Aż tu nagle zaczeły wstawać i ściągać jakieś kostiumy, gdy nie mniały na sobie już nic, okazało się że to nasi koledzy z młodszej klasy. Po długiej rozmowie dowiedzieliśmy się że dziś Halloween i chcieli tylko nas wystraszyć i udało się im to . Koniec :)
W domu Kingi nikogo nie było oprócz nas. Kinga chciała zadzwonić do rodziców do pracy, ale telefon był rozładowany. Wróciła do pokoju. Widziałam, jak koleżance nogi się uginają, a mnie strach dławił za gardło. Nie mogłyśmy umierać ze strachu i bać się, chociaż w środku czułam paniczny strach. Tak jak mogłam, pocieszyłam koleżankę.
Nie zbliżałyśmy się do biurka, gdzie stał komputer.
Nagle, tuż za naszymi plecami, odezwał się tajemniczy i niesamowity głos.
Ręce zaczęły mi drżeć, a serce biło jak szalone. Kindze strach odebrał głos.
Nastała cisza...
Niespodziewanie ukazał się straszny i potworny osobnik. Wzrostem przypominał krasnala. Twarz wyglądała jak maska, tylko oczy były piękne i wzbudzające zaufanie. Cała postać była niesamowita.
Grożna postać odezwała się ponownie.
Kinga chyba powoli rozpoznawała ten głos, bo zaczęła się śmiać.
Atak śmiechu nie ustawał. Koleżanka podeszła do mnie. Wzięła mnie za rękę.
- Nie taki diabeł straszny, jak go malują - powiedziała do mnie - Kasiu, przedstawiam ci mojego brata, który tak nas wystraszył i wzbudził paniczny strach.
- To jest Kuba - przedstawiła go - To jest Kasia - moja koleżanka z klasy.
Kuba zdjął przebranie i opowiedział jak zaplanował całą sytuację. Wszyscy śmialiśmy się do łez.
Strach ma wielkie oczy, a oczy Kuby są w dalszym ciągu bardzo ładne i ciepłe.
Myśle ze pomoglam pracowalam na to duzo bo mam to na kompie, poniewaz mialam takie cos do szkoly zrobic ;P Dostalam za to 6 a nauczycielka od polaka sie przestaszyala hoi xd