Na Himalajah był sobie Hubert i Honorata. Hubert miał hulajnogę na której uczył się historii.
Honorata hasała na skakance i mówiła hop. Często mówili sobie hej i oglądali hiacynty. Niestety pewnego razu z hiacynta wyleciała osa i urzdliła Huberta a Hubert powiedział
Hej hop, no i skok!
Piesek sobie po polance hasa.
Hubert lubi hubę-bubę.
Nie pojeżdżę na hulajnodze, bo boli mnie noga!
Honorata figle płata.
Życie młodzieńcze mojej babci to historia.
Ale heca zawsze z Kasią.
Na Himalajah był sobie Hubert i Honorata. Hubert miał hulajnogę na której uczył się historii.
Honorata hasała na skakance i mówiła hop. Często mówili sobie hej i oglądali hiacynty. Niestety pewnego razu z hiacynta wyleciała osa i urzdliła Huberta a Hubert powiedział
- A to heca!!!