Osobiście lubię świnki, więc moją bohaterką będzie właśnie świnka:
Dawno, dawno temu, w bardzo uroczym, małym miasteczku, znajdującym się nad wielkim jeziorem, mieszkała sobie świnka, Anabella. Miała ona bardzo ambitne marzenie. Chciała być baletnicą. Każdy, komu zdradziła swoje plany śmiał się z niej; przecież świnie nie mogą być tancerkami!
Anabella ćwiczyła codziennie, lecz nikt nigdy nie chciał jej przyjąć do żadnego klubu, ani niczego podobnego.
Pewnego poranka, gdy ćwiczyła na łące, porośniętej kolorowymi kwiatkami, które umilały jej czas, świnka spostrzegła ogłoszenie na drzewie.
Szukają utalentowanej baletnicy do spektaklu. Anabella nie wiele myśląc od razu pobiegła na przesłuchanie.
Gdy tylko znalazła się w poczekalni, straciła swój zapał. Całe wnętrze nwypełnione było pięknymi baletnicami. Świnka bardzo się zmartwiła, jej szanse spadły niemal do zera. Każda tancerka na sali wytykała ją i szeptała do drugiej. Świnka poczuła się okropnie.
-Następna!- nadeszła kolej Anabelli.
Jury się przygotowało. Świnka zaczęła tańczyć. Kiedy skończyła, poproszono ją o poczekanie na wyniki.Anabella usiadła na stołku w poczekalni, pomiędzy zarozumiałą krową, a nadętą gęsią. Świnka bardzo się martwiła. Zaczęła podziwiać wnętrze. Marmurowe podłogi bardzo ładnie łączyły się z drewnianymi ścianami. Tuż obok drzwi, do pomieszczenia gdzie naradzali się jurorzy, wisiała duża tablica korkowa. Na ścianach pełno było kolorowch zdjęć tancerek w kolorowych strojach. Świnka zaczęła marzyć, o tym, by wystąpić na scenie. Jej zamyślenie przerwała przedstawicielka jury.
- Witam was wszystkie - zaczęła- Uważam że to co pokazałyście było wspaniałe. Niestety mogliśmy wybrać tylko trzy z was. -
Nadeszła chwila napięcia, wszystkie uczestniczki bardzo się martwiły.
- A więc, od dziś tańczą dla nas... Lola - krowa, siedząca obok Anabelli z uśmiechem stanęła obok jury. - Eddie, - bardzo ładna owieczka również stanęła oboko Loli. - ...oraz Anabella.
Świnka nie mogła w to uwierzyć, tak bardzo sie cieszyła. Spełniło się jej wielkie marzenie!!
Osobiście lubię świnki, więc moją bohaterką będzie właśnie świnka:
Dawno, dawno temu, w bardzo uroczym, małym miasteczku, znajdującym się nad wielkim jeziorem, mieszkała sobie świnka, Anabella. Miała ona bardzo ambitne marzenie. Chciała być baletnicą. Każdy, komu zdradziła swoje plany śmiał się z niej; przecież świnie nie mogą być tancerkami!
Anabella ćwiczyła codziennie, lecz nikt nigdy nie chciał jej przyjąć do żadnego klubu, ani niczego podobnego.
Pewnego poranka, gdy ćwiczyła na łące, porośniętej kolorowymi kwiatkami, które umilały jej czas, świnka spostrzegła ogłoszenie na drzewie.
Szukają utalentowanej baletnicy do spektaklu. Anabella nie wiele myśląc od razu pobiegła na przesłuchanie.
Gdy tylko znalazła się w poczekalni, straciła swój zapał. Całe wnętrze nwypełnione było pięknymi baletnicami. Świnka bardzo się zmartwiła, jej szanse spadły niemal do zera. Każda tancerka na sali wytykała ją i szeptała do drugiej. Świnka poczuła się okropnie.
-Następna!- nadeszła kolej Anabelli.
Jury się przygotowało. Świnka zaczęła tańczyć. Kiedy skończyła, poproszono ją o poczekanie na wyniki.Anabella usiadła na stołku w poczekalni, pomiędzy zarozumiałą krową, a nadętą gęsią. Świnka bardzo się martwiła. Zaczęła podziwiać wnętrze. Marmurowe podłogi bardzo ładnie łączyły się z drewnianymi ścianami. Tuż obok drzwi, do pomieszczenia gdzie naradzali się jurorzy, wisiała duża tablica korkowa. Na ścianach pełno było kolorowch zdjęć tancerek w kolorowych strojach. Świnka zaczęła marzyć, o tym, by wystąpić na scenie. Jej zamyślenie przerwała przedstawicielka jury.
- Witam was wszystkie - zaczęła- Uważam że to co pokazałyście było wspaniałe. Niestety mogliśmy wybrać tylko trzy z was. -
Nadeszła chwila napięcia, wszystkie uczestniczki bardzo się martwiły.
- A więc, od dziś tańczą dla nas... Lola - krowa, siedząca obok Anabelli z uśmiechem stanęła obok jury. - Eddie, - bardzo ładna owieczka również stanęła oboko Loli. - ...oraz Anabella.
Świnka nie mogła w to uwierzyć, tak bardzo sie cieszyła. Spełniło się jej wielkie marzenie!!