Tybal i Merkujco to drugoplanowi bohaterowie dramatu W. Szekspira "Romeo i Julia". Merkucjo to krewny księcia Eskalusa lecz to przedz wszystkim wierny przyjaciel Romea. Tybalt związany jest z rodem Kapuletów- jest najbliższym kuzynem Julii. Postacie te to dwa przeciwieństwa, niczym dzień i noc. Dniem jest oczywiście cieszący się życiem, wesoły Merucjo, a mrok symbolizuje ponure oblicze krewnego Kapuletów. Merkucjo to wesoły optymista, który na świat spogląda przez różowe okulary. Ten chłopak odznacza się wielkim poczuciem humoru- prawie zawsze towarzyszy mu garść niewybrednych żartów jakie padają z jego niewyparzonych ust. Merkucjo potrafi żartować ze wszystkich i ze wszystkiego: z Marty i jej ociężałości fizycznej i umysłowej; z Tybalta, którego nazywa "dusiszczurem" i "kocikrólem"; a także z Romea i jego miłosnych westchnień. Nawet pojedynek traktuje jak zabawę. Można odnieść wrażenie, że nie bierze na poważnie pogróżek Tybalta i swoim ciętym dowcipem prowokuje śmiertelna dla siebie utarczkę. Dopiero w chwili śmierci zdaje sobie sprawę z bezsensowności konfliktu. Pomimo swojego ciętego języka, Merkucjo jest przede wszystkim wienym przyjacielem Romea. Gotów jest oddać życie za młodego Montekiego, osłonić go. Krewny księcia sądzi, że jego młodszy druh nie poradzi sobie w pojedynku z Tybaltem. Merkucjo to błyskotliwy i elokwentny młodzieniec, który realistycznie spogląda na otoczenie i ublowe nad "plemieniem fantastyków, marzycieli, takich jak Romeo, nieprzystosowanych do życia. " Tybalt to natomiast tak zwane marsowe czoło. Chłopak o ponurym obliczu, pesymista i raptus. Ten doskonały szermierz jest w gruncie rzeczy podstępnym zabójcą i awanturnikiem, w dodatku tchórzliwym. Najlepiej pokazują to słowa: "(. . .) burdą jesteś. Z tą porywczością doigrasz się waszmości. " Mlodzieniec wiecznie szuka zaczepki: na balu u Kapuletów, wysyła do Romea list z wyzwaniem, nie reaguje nawet na pojednawcze słowa Montekiego lecz wysuwa pod jego adresem bezpodstawne oskarżenia, takie jak to: "Nie zatrzesz takim tłumaczeniem obelg mi uczynionych. " Rwie się do walki z młodym Romeem, pewny, że pokona go w pojedynku na rapiery. Jednak jego ofiarą pada Merkucjo, zabity dzięki zadanemu umiejętnie lecz nie do końca zgodnie z zasadami czystej walki, ciosowi. Tybalt nie należy do blskotliwych, żeby nie powiedzieć inteligentnych osób. Nie odznacza się też poczuciem humoru. Nie potrafi w równie inteligentny sposób odpowiedzieć Merkucjowi, dlatego zapewne jedynym dla niego sposobem rozstrzygania konfliktów jest przemoc i walka.
Myślę, że porównanie Tybalta do nocy a Merkucja do dnia jest bardzo trafne. Charakter krewnego Kapuletów jest ciemny i ponury, kryje za sobą mnóstwo tajemnic. Sam chłopak budzi postrach wśród innych. Jest śmiertelnie poważnym człowiekiem, który bierze wszystko na serio i pesymistycznie patrzy na otoczenie. Merkucjo natomiast odznacza się otwartością i szczerością. Cieszy się życiem i uwielbia stroić sobie żarty. Przyjaciel Romea należy do najbarwniejszych postaci dramatu Szekspira. Uważam, że zdecydowanie bliższa jest mi postać Merkucja- optymisty o ciętym języku.
Tybal i Merkujco to drugoplanowi bohaterowie dramatu W. Szekspira "Romeo i Julia". Merkucjo to krewny księcia Eskalusa lecz to przedz wszystkim wierny przyjaciel Romea. Tybalt związany jest z rodem Kapuletów- jest najbliższym kuzynem Julii. Postacie te to dwa przeciwieństwa, niczym dzień i noc. Dniem jest oczywiście cieszący się życiem, wesoły Merucjo, a mrok symbolizuje ponure oblicze krewnego Kapuletów.
Merkucjo to wesoły optymista, który na świat spogląda przez różowe okulary. Ten chłopak odznacza się wielkim poczuciem humoru- prawie zawsze towarzyszy mu garść niewybrednych żartów jakie padają z jego niewyparzonych ust. Merkucjo potrafi żartować ze wszystkich i ze wszystkiego: z Marty i jej ociężałości fizycznej i umysłowej; z Tybalta, którego nazywa "dusiszczurem" i "kocikrólem"; a także z Romea i jego miłosnych westchnień. Nawet pojedynek traktuje jak zabawę. Można odnieść wrażenie, że nie bierze na poważnie pogróżek Tybalta i swoim ciętym dowcipem prowokuje śmiertelna dla siebie utarczkę. Dopiero w chwili śmierci zdaje sobie sprawę z bezsensowności konfliktu. Pomimo swojego ciętego języka, Merkucjo jest przede wszystkim wienym przyjacielem Romea. Gotów jest oddać życie za młodego Montekiego, osłonić go. Krewny księcia sądzi, że jego młodszy druh nie poradzi sobie w pojedynku z Tybaltem. Merkucjo to błyskotliwy i elokwentny młodzieniec, który realistycznie spogląda na otoczenie i ublowe nad "plemieniem fantastyków, marzycieli, takich jak Romeo, nieprzystosowanych do życia. "
Tybalt to natomiast tak zwane marsowe czoło. Chłopak o ponurym obliczu, pesymista i raptus. Ten doskonały szermierz jest w gruncie rzeczy podstępnym zabójcą i awanturnikiem, w dodatku tchórzliwym. Najlepiej pokazują to słowa: "(. . .) burdą jesteś. Z tą porywczością doigrasz się waszmości. " Mlodzieniec wiecznie szuka zaczepki: na balu u Kapuletów, wysyła do Romea list z wyzwaniem, nie reaguje nawet na pojednawcze słowa Montekiego lecz wysuwa pod jego adresem bezpodstawne oskarżenia, takie jak to: "Nie zatrzesz takim tłumaczeniem obelg mi uczynionych. " Rwie się do walki z młodym Romeem, pewny, że pokona go w pojedynku na rapiery. Jednak jego ofiarą pada Merkucjo, zabity dzięki zadanemu umiejętnie lecz nie do końca zgodnie z zasadami czystej walki, ciosowi. Tybalt nie należy do blskotliwych, żeby nie powiedzieć inteligentnych osób. Nie odznacza się też poczuciem humoru. Nie potrafi w równie inteligentny sposób odpowiedzieć Merkucjowi, dlatego zapewne jedynym dla niego sposobem rozstrzygania konfliktów jest przemoc i walka.
Myślę, że porównanie Tybalta do nocy a Merkucja do dnia jest bardzo trafne. Charakter krewnego Kapuletów jest ciemny i ponury, kryje za sobą mnóstwo tajemnic. Sam chłopak budzi postrach wśród innych. Jest śmiertelnie poważnym człowiekiem, który bierze wszystko na serio i pesymistycznie patrzy na otoczenie. Merkucjo natomiast odznacza się otwartością i szczerością. Cieszy się życiem i uwielbia stroić sobie żarty. Przyjaciel Romea należy do najbarwniejszych postaci dramatu Szekspira. Uważam, że zdecydowanie bliższa jest mi postać Merkucja- optymisty o ciętym języku.