Mój dziadek ostatnio zabawnie opowiedział mi wspaniałą historię z dzieciństwa.
Otóż pewnego dnia, było to w czasie II wojny światowej,był na podwórku z kolegami. Było zimno i wiał wiatr. Rozmawiali o mile spędzonym dniu. Nagle przyleciał samolot hitlerowski. Miał nowy silnik i skrzydła. Chłopcy strasznie się przestraszyli i wskoczyli do krzaków. Mężczyźni wyszli z samolotu i poszli gdzieś... Odważnie nastawiony dziadek, wtedy mały, wyskoczył z krzaków i poprzestawiał śrubki w silniku. Szybko wrócił do kolegów. Po kilku minutach Niemcy wrócili i wsiedli ostrożnie do samolotu. Nagle silnik nie zadziałał i mężczyźni musieli iść pieszo.
Jakby co, wymyślałam tą historię ;) mam nadzieję, że pomogłam
Mój dziadek ostatnio zabawnie opowiedział mi wspaniałą historię z dzieciństwa.
Otóż pewnego dnia, było to w czasie II wojny światowej,był na podwórku z kolegami. Było zimno i wiał wiatr. Rozmawiali o mile spędzonym dniu. Nagle przyleciał samolot hitlerowski. Miał nowy silnik i skrzydła. Chłopcy strasznie się przestraszyli i wskoczyli do krzaków. Mężczyźni wyszli z samolotu i poszli gdzieś... Odważnie nastawiony dziadek, wtedy mały, wyskoczył z krzaków i poprzestawiał śrubki w silniku. Szybko wrócił do kolegów. Po kilku minutach Niemcy wrócili i wsiedli ostrożnie do samolotu. Nagle silnik nie zadziałał i mężczyźni musieli iść pieszo.
Jakby co, wymyślałam tą historię ;) mam nadzieję, że pomogłam