Pewnego dnia Staś i Nell szli przez długi wąwóz . Byli więźniami mahdystów . W pewnym momencie wąski wąwóz zaczął się powoli rozszerzać . Saba wybiegł naprzód , lecz po chwili wrócił z podkulonym ogonem . Wszystkich to zaniepokoiło lecz szli dalej . Przed nimi ukazała się skała na której leżał wielki lew . Stali i z przerażenia nie ruszali sie wcale . Nogi mieli jak z ołowiu . Mahdyści chcieli rzucić lwu na pożarcie Kalego i Meę , a sami byliby nie zauważeni i uciekliby obok zwierza . Lecz postanowili jednak tego nie robić , ponieważ Staś miał swoją strzelbę . Na początku mahdyści byli przeciwni temu , żeby mu ją dać . Musieli się zgodzić , bo gdyby uciekli lew rzuciłby się w pogoń za nimi , ale przejść też nie mogli . Staś dostał strzelbe i powoli zaczął zbliżać się do lwa. Staś zaczął się robić mokry , trząs się , miewał uczucia jakich nigdy nie miał . Gdy podchodził bliżej lew zaczął go bacznie obserwować . W końcu chłopiec był już tak blisko , że lew podniósł się ze skały i chciał zaatakowac Stasia . Lecz on wycelował prosto w czoło lwa.Lew padł.STAS KORZYSTAJAC Z TEGO ZE MA STRZELBE POSTANOWIŁ ZASTRZELIC PORYWACZY I WRESZCIE SIE UWOLNIĆ.Wszyscy orócz małej Nell , Kalego i Mei leżeli nie żywi. Nell bardzo sie wystraszyła ale Stas ja uspokoił tłumaczac ,ze tak musiał postapic aby mogli byc wolni.
Pewnego dnia Staś i Nell szli przez długi wąwóz . Byli więźniami mahdystów .
W pewnym momencie wąski wąwóz zaczął się powoli rozszerzać . Saba wybiegł naprzód , lecz po chwili wrócił z podkulonym ogonem . Wszystkich to zaniepokoiło lecz szli dalej . Przed nimi ukazała się skała na której leżał wielki lew . Stali i z przerażenia nie ruszali sie wcale . Nogi mieli jak z ołowiu . Mahdyści chcieli rzucić lwu na pożarcie Kalego i Meę , a sami byliby nie zauważeni i uciekliby obok zwierza . Lecz postanowili jednak tego nie robić , ponieważ Staś miał swoją strzelbę . Na początku mahdyści byli przeciwni temu , żeby mu ją dać . Musieli się zgodzić , bo gdyby uciekli lew rzuciłby się w pogoń za nimi , ale przejść też nie mogli . Staś dostał strzelbe i powoli zaczął zbliżać się do lwa. Staś zaczął się robić mokry , trząs się , miewał uczucia jakich nigdy nie miał . Gdy podchodził bliżej lew zaczął go bacznie obserwować . W końcu chłopiec był już tak blisko , że lew podniósł się ze skały i chciał zaatakowac Stasia . Lecz on wycelował prosto w czoło lwa.Lew padł.STAS KORZYSTAJAC Z TEGO ZE MA STRZELBE POSTANOWIŁ ZASTRZELIC PORYWACZY I WRESZCIE SIE UWOLNIĆ.Wszyscy orócz małej Nell , Kalego i Mei leżeli nie żywi. Nell bardzo sie wystraszyła ale Stas ja uspokoił tłumaczac ,ze tak musiał postapic aby mogli byc wolni.