October 2018 1 10 Report

Opowiedz o wrażeniach bohaterów tekstu po powrocie do domu.

Wiersz:

Następnego dnia wstaliśmy pózno i wyruszyliśmy w dalszą drogę. Nadal nie wierzyliśmy , że ferie już się skończyły i ,że tyle zdarzyło się w tak któtkim czasie.

Całą drogę spiewaliśmy ni stąd ni zowąd znalezliśmy sie Clovenford . Wjechaliśmy szosą na wzgórze minęlismy szpital przemknęliśmy ulicą wiodącą do gabinetu taty,przejechaliśmy obok dworca. Gdy zostawiliśmy za sobą miasto i poczęliśmy wspinać się zboczem kolejnego wzgórza do Thornhill,wszyscy zamilkliśmy. Minęlismy szkołę kościół sklep i nagle byliśmy już na naszej drodze na której końcu ponad nami widniał nasz piękny dom nasz stary ,wielki , biały dom.Tatuś podjechał do garażu i byliśmy na miejscu. Byliśmy w domu! Nagle odzyskaliśmy zdolność mowy i ruchu: wylegliśmy z samochodu i przez garaż popędziliśmy do mieszkania , do kuchni. Każda cząstka mojego ciała czuła , że tu jest mój dom ,a jednak wydawał mi się dzwinie inny.Nie umiem tego wytłumaczyć.Wszystkie przedmioty były jak gdyby mniejsze , lecz kiedy przyglądam się im dokładniej ich wielkość wracała do normy i miałam wrażenie jakbyśmy nigdzie nie wyjeżdżali. Suzy tuliła do siebie koty a mama zaglądała do pieca,do lodówki , do kredensów i do kąta jakby nie było nas dwa miesiące a nie dwa tygodnie. Wszyscy popędziliśmy do naszych ulubionych miejsc, Ja pobiegłam do pokoju mojego i Roba, gdzie zawsze stało jego małe łózeczko i moje duże łóżko. Gałęzie katalpy za oknem były nagie . ale zdawało mi się , że dostegam już na nich malutkie pączki. Wszyscy chodziliśmy z pokoju do pokoju wpadając na siebie, ciesząc się , że znowu jesteśmy w domu. Wybiegliśmy na dwór dopadlismy huśtawki wspięliśmy sie do domku na drzewie Johna i Dave'a. John oczywiście pognał do stodoły do swojego skafandra. Oblecieliśmy dookoła cały dom , żeby przyjrzeć mu się z każdej strony a potem znów wpadliśmy do mieszkania. Mama nastawiła płyte. Rozdzwonił się telefon nasi znajomi pytali nas o ferie pacjenci tatusia także wiedzieli już że ich lekarz wrócił z urlopu. Mama prosiła żebysmy jej pomogli i nagle zdaliśmy sobie sprawę , że nadszedł czas kolacji i że wszyscy umieramy z głodu.


More Questions From This User See All

Life Enjoy

" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "

Get in touch

Social

© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.