Gdy Mały Książę przybył na planetę zamieszkiwaną przez króla, ten rozpoznał go natychmiast, nazwał go bowiem poddanym, tak, jak królowie nazywają wszystkich ludzi.
Rozmawiali o etykiecie: ziewaniu, możliwości spoczęcia, pytania. Król wydawał tylko takie rozkazy, które mogły być spełnione. Mały Książę zachwycony był władzą króla i poprosił o możliwość zobaczenia zachodu słońca. Król odrzekł, że „Należy wymagać tego, co można otrzymać. Autorytet opiera się na rozsądku.” Mógł on pokazać mu zachód słońca, ale o sprzyjającej porze. Gdy znudzony Mały Książę chciał opuścić króla, ten zapragnął mianować go ministrem sprawiedliwości, lecz nie było kogo sądzić na planecie. Król wspomniał o szczurze, którego można skazywać na śmierć, a potem ułaskawiać, ale Mały Książę stwierdził, ze nie lubi nikogo skazywać na śmierć.
Poprosił króla o rozkaz odejścia. Król chciał go mianować ambasadorem, lecz Mały Książę opuścił go.
Gdy Mały Książę przybył na planetę zamieszkiwaną przez króla, ten rozpoznał go natychmiast, nazwał go bowiem poddanym, tak, jak królowie nazywają wszystkich ludzi.
Rozmawiali o etykiecie: ziewaniu, możliwości spoczęcia, pytania. Król wydawał tylko takie rozkazy, które mogły być spełnione. Mały Książę zachwycony był władzą króla i poprosił o możliwość zobaczenia zachodu słońca. Król odrzekł, że „Należy wymagać tego, co można otrzymać. Autorytet opiera się na rozsądku.” Mógł on pokazać mu zachód słońca, ale o sprzyjającej porze. Gdy znudzony Mały Książę chciał opuścić króla, ten zapragnął mianować go ministrem sprawiedliwości, lecz nie było kogo sądzić na planecie. Król wspomniał o szczurze, którego można skazywać na śmierć, a potem ułaskawiać, ale Mały Książę stwierdził, ze nie lubi nikogo skazywać na śmierć.
Poprosił króla o rozkaz odejścia. Król chciał go mianować ambasadorem, lecz Mały Książę opuścił go.