Opowiedz historię o synu marnotrawnym z pozycji któregoś z synów lub z pozycji ojca (10-12 zdań) z góry dziękuję ;)
Kamila1307
Pewnego dnia powiedziałem mojemu tacie aby dał mi część majątku, która na mnie przypada. Tata podzielił więc majątek między mną a moim bratem. Po jakimś czasie zabrałem dosłownie wszystko i wyruszyłem w podróż. Chciałem poczuć się wolny. Niestety z czasem zaczęło brakować mi pieniędzy. Żyłem bardzo rozrzutnie. Chodziłem bardzo głodny po ilicach. Wszyscy patrzyli sięna mnie i śmiali sie pod nosem. Była to dla mnie bardzo trudna sytuacja. To dziś wspominam ją ze łzami w oczach. Pewnego dnia zdecydowałem, zę wrócę do mojego rodzinnego domu. Była to bardzo ciężka decyzja do podjęcia. Poszedłem do mego ojca i powiedziałem mu, że zgrzeszyłem i z całego serca proszę o wybaczenie. Ojciec rzekł do sług aby przyniosły mi najlepszą szatę i aby zabiły utuczone ciele na moją cześć. Byłem bardzo zdziwiony, że ojciec mnie nie wygnał tylko przyjął z otwartymi ramionami. Wieczorem była wielka uczta. Wszyscy się bawili. Jestem mojemu ojcu bardzo wdzięczny to co dla mnie zrobił. Mimo, że wydałem cały majątek on przyjął mnie i w ogóle na mnie nie wyzywał.