Pewnego dnia koledzy Słonimskiego postanowili spłatać mu figla. W tym celu wysłali do niego tancerza wymalowanego szminką, któremu powiedzieli, że to Dyrektor, który chętnie przyjmie go do pracy. Słonimski domyślił się, że to kawał i podejrzewał, kto jest jego autorem. Odesłał więc tancerza do Jana Lechonia i powiedział artyście, żeby wystąpił przed nim, bo to reżyser. Lechoń niczego nie podejrzewał. Tancerz obudził go i zaczął tańczyć. Poeta tak się wystraszył, że zemdlał.
Pewnego dnia koledzy Słonimskiego postanowili spłatać mu figla. W tym celu wysłali do niego tancerza wymalowanego szminką, któremu powiedzieli, że to Dyrektor, który chętnie przyjmie go do pracy. Słonimski domyślił się, że to kawał i podejrzewał, kto jest jego autorem. Odesłał więc tancerza do Jana Lechonia i powiedział artyście, żeby wystąpił przed nim, bo to reżyser. Lechoń niczego nie podejrzewał. Tancerz obudził go i zaczął tańczyć. Poeta tak się wystraszył, że zemdlał.