W noc przed Wigilią, przychodzi do Ebenezera duch Marleya, współpracownika, który zmarł siedem lat wcześniej. Za swoje skąpstwo został skazany na wieczną tułaczkę. Przestrzega Scrooge’a, że jeśli się nie poprawi, to skończy tak samo. Tak samo jak Marley będzie musiał przez wieczność wlec za sobą ciężki łańcuch wykonany z ksiąg, kluczy i sakiewek pełnych pieniędzy, które już teraz mu się nie przydadzą. Przynosi także informację, że z wizytą przyjdą do niego następne duchy. Ebenezer jest przerażony. Nie wie, czy ma w to wszystko wierzyć, czy to tylko przewidzenia. Po odejściu ducha kładzie się spać. Chwilę później pojawia się zapowiedziana zjawa. Nazywana jest Duchem Wigilijnej Przeszłości. Jest ubrana na biało, w suknię ozdobioną kwiatami. W ręce trzyma metalowe urządzenie, które gdyby założyła na głowę Scrooge’owi, nie byłoby już dla niego ratunku. Duch pokazuje mu całą jego przeszłość, począwszy od dzieciństwa, a skończywszy na ostatnich świętach. Starzec zobaczył, swoją narzeczoną, która naprawdę go kochała. Zerwała z nim, bo nie mogła znieść jego egoizmu. Dowiedział się, że ma ona teraz męża i dzieci. Jest bardzo szczęśliwa. To okazało się najbardziej bolesnym wspomnieniem. Scrooge dopiero teraz zobaczył, że odrzucił prawdziwą miłość. Następnym duchem jest Duch Tegorocznego Bożego Narodzenia. Ten upiór próbuje uświadomić Ebenezerowi jak ważna jest rodzina, przyjaciele i święta. Zjawa pokazuje mu całe miasto, które jest bardzo szczęśliwe. Doprowadza go do domu biednej rodziny, która ma bardzo skromną kolację wigilijną. Koło stołu siedzi chłopiec - Mały Tim. Jest chory i prawdopodobnie nie dożyje następnych świąt. Ostatnim widmem jest Duch Przyszłych Wigilii. Prezentuje on przyszłość, jaka czeka skąpca, jeśli się nie zmieni. Zjawa ta nic nie mówi, w przeciwieństwie do wcześniejszych. Ma na sobie przerażający, czarny płaszcz. Duch pokazuje Scrooge’owi jego przyszłość – śmierć, której nikt nie zauważy. Nikt go nie będzie opłakiwał. Jedyne o czym nie zapomną, to o jego pieniądzach. Ebenezer obiecuje poprawę i prosi o jeszcze jedną szansę. Po wizycie ostatniego ducha, budzi się i zauważa, że jest Boże Narodzenie. Więc minęła tylko jedna noc! Pierwsze co robi, to otwiera okno i wysyła zauważonego przechodnia po indyka. Daje mu za to pieniądze i każe go zanieść do rodziny Małego Tima. Pokrywa też koszt jego leczenia. Podwyższa pensję swojemu pracownikowi. Jest dla wszystkich miły. Idzie w odwiedziny do swojej najbliższej rodziny, gdzie go życzliwie przyjmują.
W noc przed Wigilią, przychodzi do Ebenezera duch Marleya, współpracownika, który zmarł siedem lat wcześniej. Za swoje skąpstwo został skazany na wieczną tułaczkę. Przestrzega Scrooge’a, że jeśli się nie poprawi, to skończy tak samo. Tak samo jak Marley będzie musiał przez wieczność wlec za sobą ciężki łańcuch wykonany z ksiąg, kluczy i sakiewek pełnych pieniędzy, które już teraz mu się nie przydadzą. Przynosi także informację, że z wizytą przyjdą do niego następne duchy. Ebenezer jest przerażony. Nie wie, czy ma w to wszystko wierzyć, czy to tylko przewidzenia. Po odejściu ducha kładzie się spać. Chwilę później pojawia się zapowiedziana zjawa. Nazywana jest Duchem Wigilijnej Przeszłości. Jest ubrana na biało, w suknię ozdobioną kwiatami. W ręce trzyma metalowe urządzenie, które gdyby założyła na głowę Scrooge’owi, nie byłoby już dla niego ratunku. Duch pokazuje mu całą jego przeszłość, począwszy od dzieciństwa, a skończywszy na ostatnich świętach. Starzec zobaczył, swoją narzeczoną, która naprawdę go kochała. Zerwała z nim, bo nie mogła znieść jego egoizmu. Dowiedział się, że ma ona teraz męża i dzieci. Jest bardzo szczęśliwa. To okazało się najbardziej bolesnym wspomnieniem. Scrooge dopiero teraz zobaczył, że odrzucił prawdziwą miłość. Następnym duchem jest Duch Tegorocznego Bożego Narodzenia. Ten upiór próbuje uświadomić Ebenezerowi jak ważna jest rodzina, przyjaciele i święta. Zjawa pokazuje mu całe miasto, które jest bardzo szczęśliwe. Doprowadza go do domu biednej rodziny, która ma bardzo skromną kolację wigilijną. Koło stołu siedzi chłopiec - Mały Tim. Jest chory i prawdopodobnie nie dożyje następnych świąt. Ostatnim widmem jest Duch Przyszłych Wigilii. Prezentuje on przyszłość, jaka czeka skąpca, jeśli się nie zmieni. Zjawa ta nic nie mówi, w przeciwieństwie do wcześniejszych. Ma na sobie przerażający, czarny płaszcz. Duch pokazuje Scrooge’owi jego przyszłość – śmierć, której nikt nie zauważy. Nikt go nie będzie opłakiwał. Jedyne o czym nie zapomną, to o jego pieniądzach. Ebenezer obiecuje poprawę i prosi o jeszcze jedną szansę. Po wizycie ostatniego ducha, budzi się i zauważa, że jest Boże Narodzenie. Więc minęła tylko jedna noc! Pierwsze co robi, to otwiera okno i wysyła zauważonego przechodnia po indyka. Daje mu za to pieniądze i każe go zanieść do rodziny Małego Tima. Pokrywa też koszt jego leczenia. Podwyższa pensję swojemu pracownikowi. Jest dla wszystkich miły. Idzie w odwiedziny do swojej najbliższej rodziny, gdzie go życzliwie przyjmują.