W pewien zimowy wieczór właśnie kładłam się do łóżka. Było już ciemno i zimno, zasnęłam.
Śniło mi się, że byłam w starym warsztacie. Całym z drewna. Znalazłam w nim wiele narzędzi do obróbki drewna. Kiedy przeszłam dalej, na dużym blacie zobaczyłam pięknego pajacyka. Wyglądał staro, chyba czekał na mnie. Gdy podeszłam do niego uśmiechnął się. Następnie opowiedział mi o sobie. Mówił mi o wielu przygodach, kiedy to on i inne zabawki zostały,niby porwane ale, to Święty Mikołaj zapakował je do swego wielkiego worka bez dna. Niestety pajacyk w trakcie lotu wypadł z worka i wpadł do jeziora. Po tygodniu jakiś rybak wyłowił mnie z wody i zaniósł mnie do tego warsztatu. Pewien człowiek odnowił mnie tylko trzeba mnie pomalować.
Nagle dziewczynka obudziła się. W świetle księżyca ujrzała pajaca. Dziewczynka zatrzymała pajaca i bardzo go pokochała.
W pewien zimowy wieczór właśnie kładłam się do łóżka. Było już ciemno i zimno, zasnęłam.
Śniło mi się, że byłam w starym warsztacie. Całym z drewna. Znalazłam w nim wiele narzędzi do obróbki drewna. Kiedy przeszłam dalej, na dużym blacie zobaczyłam pięknego pajacyka. Wyglądał staro, chyba czekał na mnie. Gdy podeszłam do niego uśmiechnął się. Następnie opowiedział mi o sobie. Mówił mi o wielu przygodach, kiedy to on i inne zabawki zostały,niby porwane ale, to Święty Mikołaj zapakował je do swego wielkiego worka bez dna. Niestety pajacyk w trakcie lotu wypadł z worka i wpadł do jeziora. Po tygodniu jakiś rybak wyłowił mnie z wody i zaniósł mnie do tego warsztatu. Pewien człowiek odnowił mnie tylko trzeba mnie pomalować.
Nagle dziewczynka obudziła się. W świetle księżyca ujrzała pajaca. Dziewczynka zatrzymała pajaca i bardzo go pokochała.
Licze na NAJ :)