Wreszcie nadszedł ten dzień-pomyślała Justyna.Właśnie dzisiaj jadą na trzydniową wycieczkę do Warszawy.Justyna Bardzo chciała tam pojechać,ponieważ nie widziała nigdy Warszawy,a bardzo chciała.Nagle do pokoju dziewczyny wchodzi jej mama i mówi : -Justyna jesteś spakowana,bo zaraz jedziemy ! Jednak ona nie była,ani spakowana,ani ubrana... Mama od rana chodziła jak osa,co by się nie powiedziało to i tak była wściekła.Po 40 minutach Justyna z pośpiechem się wyszykowała.Pod szkołą stało już dzieci z dziewczyny klasy. Podbiegła do niej jej przyjaciółka : Dominika i mówi : -Hej Justynka ! Czemu się spóźniłaś ? -Za późno wstałam ! Ale ważne,że zdążyłam... Wszyscy rodzice pożegnali się z dziećmi,i pojechali... Jazda trwała około 6 godzin. Wszyscy byli bardzo zmęczeni,ale pomimo tego chcieli iść do złotych tarasów na wycieczkę... Te dwa dni głównie spędzili na zwiedzaniu muzeów,byli nawet w kinie. Justyna po powrocie opowiadała o tej wycieczce 1 godzine,była bardzo zadowolona,pomimo tego,że wycieczka trwała tylko 2 dni.
Ania to najlepsza uczennica w klasie. Każdy nauczyciel mówi, że to wzorowa uczennica. Nigdy jej nie lubiałam. Dzisiaj w szkole planowaliśmy ucieczkę. Wiedziałam, że Anka nie ucieknie, ale coś dziwnego się zdarzyło, a zaczeło się to tak. Gabi nasza klasowa modnisia krzykła do całej klasy stojąc na ławce: -Ej! Posłuchajcie mnie przez chwile! I nagle w całej klasie zapadła cisza. Tylko na korytarzu był jeden wielki huk. -Jesteśmy zbyt spokojni! Postanowiłam, że zrobimy coś głupiego! Musimy np. uciec z ostatniej lekcji! Nawet największe lizusy klasowe (I spojrzała na Anię).Ona udawała, że tego nie widzi. -Super pomysł!!! -Powiedział Dawid -TAAK do domu!- Krzykneła cała klasa. I co mnie zdziwiło nawet nasza Ania. Widząc to nie mogłam uwierzyć własnym oczom. Przecież ona bez zadania domowego nie przychodziła do szkoły.Nadeszła ostatnia lekcja. Wszyscy stoją przy drzwiach. Spoglądałam na Ankę z niedowiarą jak i zresztą cała klasa. Kujon klasowy zaczął czuć się nieswojo i zaciskała mosno zęby. Nagle nie wytrzymałam i powiedziałam głośno. -Anka co ty tu robisz idź do ławki kujonie, głpi i dalej podlizuj się nauczycielom. A on popatrzała na mnie i pobiegła do ubikacji. Wszyscy klaskali głośno i piszczeli. Jednak ja miałam dziwne uczucie, że jednak źle postąpiłam. Pobiegłam do ubikacji, aby porozmawiać z nia. Znalazłam ją płaczącą mówiąc: -idź z tąd! -Przepraszam, nie chciałam tego powiedzieć, oświadczę to przy całej klasie. -Powiedziałam.A ona na to: -Jeszcze nikomu się nie zwierzałam, ale obiecaj dotrzymaj tajemnicy!- Zgodziłam się. -Bo wiesz, tak jakoś głupio mi to mówić, ale dlatego tak dorze się uczę, ponieważ jestem z biednej rodziny i mojej mamy ani taty nie stać na drogie rzeczy więc ucz,ę się dobrze i każdą ocenę jaką przynoszę ze szkoły to jest dla nich.- Nagle popłyneła mi łezka o oczu i już wiedziała, że na następny raz zastanowię się nad tym co mówię. Od tamtego momentu ja i Ania jesteśmy najlepszymi przyjaciółkami. I ja poprawiłam swoje oceny na lepsze. teraz razem jesteśmy klasowymi kujonami i dobrze nam z tym.
Wreszcie nadszedł ten dzień-pomyślała Justyna.Właśnie dzisiaj jadą na trzydniową wycieczkę do Warszawy.Justyna Bardzo chciała tam pojechać,ponieważ nie widziała nigdy Warszawy,a bardzo chciała.Nagle do pokoju dziewczyny wchodzi jej mama i mówi :
-Justyna jesteś spakowana,bo zaraz jedziemy !
Jednak ona nie była,ani spakowana,ani ubrana...
Mama od rana chodziła jak osa,co by się nie powiedziało to i tak była wściekła.Po 40 minutach Justyna z pośpiechem się wyszykowała.Pod szkołą stało już dzieci z dziewczyny klasy. Podbiegła do niej jej przyjaciółka : Dominika i mówi :
-Hej Justynka ! Czemu się spóźniłaś ?
-Za późno wstałam ! Ale ważne,że zdążyłam...
Wszyscy rodzice pożegnali się z dziećmi,i pojechali...
Jazda trwała około 6 godzin. Wszyscy byli bardzo zmęczeni,ale pomimo tego chcieli iść do złotych tarasów na wycieczkę...
Te dwa dni głównie spędzili na zwiedzaniu muzeów,byli nawet w kinie.
Justyna po powrocie opowiadała o tej wycieczce 1 godzine,była bardzo zadowolona,pomimo tego,że wycieczka trwała tylko 2 dni.
Ania to najlepsza uczennica w klasie. Każdy nauczyciel mówi, że to wzorowa uczennica. Nigdy jej nie lubiałam.
Dzisiaj w szkole planowaliśmy ucieczkę. Wiedziałam, że Anka nie ucieknie, ale coś dziwnego się zdarzyło, a zaczeło się to tak. Gabi nasza klasowa modnisia krzykła do całej klasy stojąc na ławce:
-Ej! Posłuchajcie mnie przez chwile!
I nagle w całej klasie zapadła cisza. Tylko na korytarzu był jeden wielki huk.
-Jesteśmy zbyt spokojni! Postanowiłam, że zrobimy coś głupiego! Musimy np. uciec z ostatniej lekcji! Nawet największe lizusy klasowe (I spojrzała na Anię).Ona udawała, że tego nie widzi.
-Super pomysł!!! -Powiedział Dawid
-TAAK do domu!- Krzykneła cała klasa. I co mnie zdziwiło nawet nasza Ania. Widząc to nie mogłam uwierzyć własnym oczom. Przecież ona bez zadania domowego nie przychodziła do szkoły.Nadeszła ostatnia lekcja. Wszyscy stoją przy drzwiach. Spoglądałam na Ankę z niedowiarą jak i zresztą cała klasa. Kujon klasowy zaczął czuć się nieswojo i zaciskała mosno zęby. Nagle nie wytrzymałam i powiedziałam głośno.
-Anka co ty tu robisz idź do ławki kujonie, głpi i dalej podlizuj się nauczycielom. A on popatrzała na mnie i pobiegła do ubikacji. Wszyscy klaskali głośno i piszczeli. Jednak ja miałam dziwne uczucie, że jednak źle postąpiłam. Pobiegłam do ubikacji, aby porozmawiać z nia. Znalazłam ją płaczącą mówiąc:
-idź z tąd!
-Przepraszam, nie chciałam tego powiedzieć, oświadczę to przy całej klasie. -Powiedziałam.A ona na to:
-Jeszcze nikomu się nie zwierzałam, ale obiecaj dotrzymaj tajemnicy!- Zgodziłam się.
-Bo wiesz, tak jakoś głupio mi to mówić, ale dlatego tak dorze się uczę, ponieważ jestem z biednej rodziny i mojej mamy ani taty nie stać na drogie rzeczy więc ucz,ę się dobrze i każdą ocenę jaką przynoszę ze szkoły to jest dla nich.- Nagle popłyneła mi łezka o oczu i już wiedziała, że na następny raz zastanowię się nad tym co mówię. Od tamtego momentu ja i Ania jesteśmy najlepszymi przyjaciółkami. I ja poprawiłam swoje oceny na lepsze. teraz razem jesteśmy klasowymi kujonami i dobrze nam z tym.
Proszę o opinię :D