Wczoraj z klasą wyjechaliśmy na wycieczkę, do ogrodu botanicznego. Było naprawde świetnie, bylo duzo ciekawych rzeczy, najbardziej podobalo mi sie zwiedzanie szklarni. Później, gdy szliśmy dalej spacerkiem przez ogród byl staw, w ktorym plywaly naprawde piękne ryby, koledzy z klasy przepychali się i jeden z kolegow sie potknol, wpadl na mnie i razem wpadlismy do stawu , w ktorym bylo gleboko. właściciele stawu i nasi nauczyciele- opiekunowie szybko zareagowal, szybko wyciąneli nas ze stawu. Nareszcie po tym cięszkim i jak dlamnie troszkę pechowym dniu wracaliśmy do domu. Wycieczka dla mnie była bardzo udana.
W ogrodzie botaniczmym jest cudownie. Wczoraj całą klasą pojechaliśmy właśnie tam. Sądziłąm że nic mi się nie spodoba bo już tyle razy tam była, a tu jednak zaskoczenie. Pani przewodnik bardzo ciekawie opowiadała o roślinach, one wszystkie są takie cudone. W przyszłości chce zostać biologiem więc kręca mnie takie rzeczy w drodze do domu rozmawiałam z Kasią na temat mojej przyszłości. -Wiesz co, bardzo lubię takie wyjścia a ty? -Nie zabradzo, już chyba wolałabym siedzieć na matmie z Kalkulatorem niż oglądać kwiatki- Kaluklator to nasz pan od matematykie, lubię go zaskakują mnie jego szybkie obliczenia.
-Kaśka nie znasz się, to jest świtne. Tyle można się dowiedzieć a ty nic. Tylko swoje i swoje, a może pomyśl o mnie. Ja chce zostać w przyszłości bilogiem, dlatego to lubię.
- Ja szanuję to kim chcesz zostać, ale to jest nudzące, prawie usnęłam na stojąco.
Nic nie odpowiedziałam, zostawiłam Kasię i włożyłam słuchawki na uszy zaczełam słuchać mojej ulubionej piosenki Czesława Niemena "Dziwny jest ten świat" i zapomnałam już o rozmowie z Kaśką. Z melancholi wyciągnął mnie Bartek krzycząc mi za uchem, że jesteśmy już w szkole. Nie zoriętowałam się nawet jak ten czas szybko zleciał. Bardzo mi się podobało dzisiaj. Muszę się jeszcze kiedyś bybrać do ogrodu botanicznego posiedzieć i popatrzeć na te cudne rośliny.
Wczoraj z klasą wyjechaliśmy na wycieczkę, do ogrodu botanicznego. Było naprawde świetnie, bylo duzo ciekawych rzeczy, najbardziej podobalo mi sie zwiedzanie szklarni. Później, gdy szliśmy dalej spacerkiem przez ogród byl staw, w ktorym plywaly naprawde piękne ryby, koledzy z klasy przepychali się i jeden z kolegow sie potknol, wpadl na mnie i razem wpadlismy do stawu , w ktorym bylo gleboko. właściciele stawu i nasi nauczyciele- opiekunowie szybko zareagowal, szybko wyciąneli nas ze stawu. Nareszcie po tym cięszkim i jak dlamnie troszkę pechowym dniu wracaliśmy do domu. Wycieczka dla mnie była bardzo udana.
W ogrodzie botaniczmym jest cudownie. Wczoraj całą klasą pojechaliśmy właśnie tam. Sądziłąm że nic mi się nie spodoba bo już tyle razy tam była, a tu jednak zaskoczenie. Pani przewodnik bardzo ciekawie opowiadała o roślinach, one wszystkie są takie cudone. W przyszłości chce zostać biologiem więc kręca mnie takie rzeczy w drodze do domu rozmawiałam z Kasią na temat mojej przyszłości.
-Wiesz co, bardzo lubię takie wyjścia a ty?
-Nie zabradzo, już chyba wolałabym siedzieć na matmie z Kalkulatorem niż oglądać kwiatki- Kaluklator to nasz pan od matematykie, lubię go zaskakują mnie jego szybkie obliczenia.
-Kaśka nie znasz się, to jest świtne. Tyle można się dowiedzieć a ty nic. Tylko swoje i swoje, a może pomyśl o mnie. Ja chce zostać w przyszłości bilogiem, dlatego to lubię.
- Ja szanuję to kim chcesz zostać, ale to jest nudzące, prawie usnęłam na stojąco.
Nic nie odpowiedziałam, zostawiłam Kasię i włożyłam słuchawki na uszy zaczełam słuchać mojej ulubionej piosenki Czesława Niemena "Dziwny jest ten świat" i zapomnałam już o rozmowie z Kaśką. Z melancholi wyciągnął mnie Bartek krzycząc mi za uchem, że jesteśmy już w szkole. Nie zoriętowałam się nawet jak ten czas szybko zleciał. Bardzo mi się podobało dzisiaj. Muszę się jeszcze kiedyś bybrać do ogrodu botanicznego posiedzieć i popatrzeć na te cudne rośliny.