Opowiadanie pod tytułam" Dołączam do packi przyjaciół, jeden dzień z Felixem Polonem, Netem Bieleckim i Niką Micikiewicz. Pamiętaj o: Tytule Charakterystyce jednego bochatera Dialogu Elementach opisu
Lato tego roku zapowiadało się na nudne. Net, chudzielec w żółtych okularach, nasz informatyczny geniusz, postanowił jednak, że każdy dzień może stać się przygodą. Zaproponował, abyśmy wybrali się na wieś, gdzie mieliśmy spędzić dzień z naszą paczką.
Znaleźliśmy w garażu Felixa skrzynię starych kabli, wtyczek i urządzeń, które jego ojciec zbierał przez lata. Ruszyliśmy w drogę.
Po przyjeździe postanowiliśmy, że naszym celem będzie zbudowanie masztu satelitarnego z dostępnego sprzętu. Wyszukaliśmy instrukcję na laptopie, a następnie przystąpiliśmy do pracy. Net, z wiecznie rozczochranymi włosami, ale głową pełną pomysłów, prowadził operację, a my pomagaliśmy mu zmontować konstrukcję. Nasz maszt był w końcu gotowy.
Przy użyciu telefonu zaczęliśmy odbierać dziwne sygnały. Okazało się, że złapaliśmy poprzez nadajnik nieznane wiadomości, które musimy rozszyfrować.
Nika stwierdził, że ona to bez problemu rozwikła .
- Chłopaki, to jest jednak jakiś dziwny szyfr- powiedziała, drapiąc się po głowie.
W miarę współpracy odkryliśmy, że te dźwięki i znaki prowadzą do skarbu ukrytego na terenie wsi. Nasze umiejętności pozwoliły nam znaleźć go bardzo szybko. Dzięki zintegrowanym mapom i nawigacji znaleźliśmy starą skrzynię ukrytą pod ziemią.
Gdy skrzynię wreszcie wydobyliśmy, doszliśmy do wniosku, że to był dawny skarb babci Lusi. Rodzinny skarb Felixa, który zgubił się wiele lat temu. Nasze gadżety i informatyczne umiejętności Neta pomogły nam odnaleźć coś, co dla Felixa miało ogromną wartość sentymentalną.
Ten dzień dobiegał końca. Słońce coraz niżej zachodziło za horyzont a świerszcze rozpoczęły swój wieczorny koncert.
- Czas do domu moja najlepsza paczko- powiedziała Nika.
- Przecież jutro też jest dzień i szansa na nowe przygody- oznajmiła z uśmiechem kolegom, pakując swoje rzeczy do plecaka.
Odpowiedź:
Tytuł: Odzyskany skarb
Lato tego roku zapowiadało się na nudne. Net, chudzielec w żółtych okularach, nasz informatyczny geniusz, postanowił jednak, że każdy dzień może stać się przygodą. Zaproponował, abyśmy wybrali się na wieś, gdzie mieliśmy spędzić dzień z naszą paczką.
Znaleźliśmy w garażu Felixa skrzynię starych kabli, wtyczek i urządzeń, które jego ojciec zbierał przez lata. Ruszyliśmy w drogę.
Po przyjeździe postanowiliśmy, że naszym celem będzie zbudowanie masztu satelitarnego z dostępnego sprzętu. Wyszukaliśmy instrukcję na laptopie, a następnie przystąpiliśmy do pracy. Net, z wiecznie rozczochranymi włosami, ale głową pełną pomysłów, prowadził operację, a my pomagaliśmy mu zmontować konstrukcję. Nasz maszt był w końcu gotowy.
Przy użyciu telefonu zaczęliśmy odbierać dziwne sygnały. Okazało się, że złapaliśmy poprzez nadajnik nieznane wiadomości, które musimy rozszyfrować.
Nika stwierdził, że ona to bez problemu rozwikła .
- Chłopaki, to jest jednak jakiś dziwny szyfr- powiedziała, drapiąc się po głowie.
W miarę współpracy odkryliśmy, że te dźwięki i znaki prowadzą do skarbu ukrytego na terenie wsi. Nasze umiejętności pozwoliły nam znaleźć go bardzo szybko. Dzięki zintegrowanym mapom i nawigacji znaleźliśmy starą skrzynię ukrytą pod ziemią.
Gdy skrzynię wreszcie wydobyliśmy, doszliśmy do wniosku, że to był dawny skarb babci Lusi. Rodzinny skarb Felixa, który zgubił się wiele lat temu. Nasze gadżety i informatyczne umiejętności Neta pomogły nam odnaleźć coś, co dla Felixa miało ogromną wartość sentymentalną.
Ten dzień dobiegał końca. Słońce coraz niżej zachodziło za horyzont a świerszcze rozpoczęły swój wieczorny koncert.
- Czas do domu moja najlepsza paczko- powiedziała Nika.
- Przecież jutro też jest dzień i szansa na nowe przygody- oznajmiła z uśmiechem kolegom, pakując swoje rzeczy do plecaka.