Około godzny 18 wybrałem się z rodziną na wycieczkę do kopalni soli w wieliczce . około godziny 18 bylismy juz na miejscu. wraz z przewodnikem zjechaliśmy na dół.jestem bardzo ciekawym człowiekiem i lubie obejzeć lub dotknać nawet najmniejszy szczegoł i gdy przewodnik i moja zona z dziecmi jechali na górę ja przygądałem się pewnej skałce z której sączyła sie woda.Dopiero po godzine zorientowałem sie że nikogo juz nie ma .chwilę pożniej zgasły światła. wszędzie cicho i ciemno . by nie rozbić głowy lub nie przewrócic sie położyłem sie wygonie na ziemi i zasnałem a nastepnego szybko pojęchałem do domu
Około godzny 18 wybrałem się z rodziną na wycieczkę do kopalni soli w wieliczce . około godziny 18 bylismy juz na miejscu. wraz z przewodnikem zjechaliśmy na dół.jestem bardzo ciekawym człowiekiem i lubie obejzeć lub dotknać nawet najmniejszy szczegoł i gdy przewodnik i moja zona z dziecmi jechali na górę ja przygądałem się pewnej skałce z której sączyła sie woda.Dopiero po godzine zorientowałem sie że nikogo juz nie ma .chwilę pożniej zgasły światła. wszędzie cicho i ciemno . by nie rozbić głowy lub nie przewrócic sie położyłem sie wygonie na ziemi i zasnałem a nastepnego szybko pojęchałem do domu