Pewnego dnia Kowalski szedł ulicą. Byl smutny. Spotkał Nowaka, który zapytał go, co mu dolega. Powiedział, że żona sie z nim rozwodzi. Nowak, zaprosil go do domu. Razem poogladali filmy, zjedli obiad i pogadali. Dzieki temu Kowalski poczul sie lepiej i podszedł do zycia optymistycznie.
[akapit]Pewnego dnia ,rano , jak szłam do szkoły zobaczyłam człowieka leżącego na klatce schodowej .Był głodny nie wiedziałam co mam zrobić . [akapit] Wyciągnęłam kanapkę z plecaka i dałam mu ją , bo ja sama jadłam przed wyjściem śniadanie. Nie miałam pieniędzy , więc odeszłam , nie wiedząc co zrobić. Nagle zauważyłam wchodzącego do klatki sąsiada , który dał biedakowi pieniądze. Następnie zaprosił go na śniadanie i ciepłą herbatę do swojego mieszkania. Pod wieczór jak wracałam do domu , już go nie było. Kąt, w którym siedział był pusty , nie wiedziałam co mu się stało . Czy nie wyrzucił go ktoś i leży teraz na mokrej ławce , w parku, w czasie deszczu. Już prawie wchodziłam do mieszkania , kiedy wyszedł sąsiad i powiedział mi , że mężczyzna , któremu oddałam kanapkę jest bezpieczny, właśnie śpi w jego domu. [akapit] Opowiedziałam rodzicom całą tą historię . Mama powiedziała , że jak jedna z nielicznych nie musi się wstydzić za swoje dziecko, ponieważ jest pomocne i zwraca uwagę na krzywdę innych ludzi. proszee .;)
Pewnego dnia Kowalski szedł ulicą. Byl smutny. Spotkał Nowaka, który zapytał go, co mu dolega. Powiedział, że żona sie z nim rozwodzi. Nowak, zaprosil go do domu. Razem poogladali filmy, zjedli obiad i pogadali. Dzieki temu Kowalski poczul sie lepiej i podszedł do zycia optymistycznie.
[akapit]Pewnego dnia ,rano , jak szłam do szkoły zobaczyłam człowieka leżącego na klatce schodowej .Był głodny nie wiedziałam co mam zrobić .
[akapit] Wyciągnęłam kanapkę z plecaka i dałam mu ją , bo ja sama jadłam przed wyjściem śniadanie. Nie miałam pieniędzy , więc odeszłam , nie wiedząc co zrobić. Nagle zauważyłam wchodzącego do klatki sąsiada , który dał biedakowi pieniądze. Następnie zaprosił go na śniadanie i ciepłą herbatę do swojego mieszkania. Pod wieczór jak wracałam do domu , już go nie było. Kąt, w którym siedział był pusty , nie wiedziałam co mu się stało . Czy nie wyrzucił go ktoś i leży teraz na mokrej ławce , w parku, w czasie deszczu. Już prawie wchodziłam do mieszkania , kiedy wyszedł sąsiad i powiedział mi , że mężczyzna , któremu oddałam kanapkę jest bezpieczny, właśnie śpi w jego domu.
[akapit] Opowiedziałam rodzicom całą tą historię . Mama powiedziała , że jak jedna z nielicznych nie musi się wstydzić za swoje dziecko, ponieważ jest pomocne i zwraca uwagę na krzywdę innych ludzi. proszee .;)