Opowiadanie o trudnej sytuacji (półtorej strony)help!!!
dana1968
Zycie to nie bajka lub bulka z masłem, jak mówił Fores Gam. Wczoraj i dziś znów mi ciężko źle i smutno. Ach ta cholerna choroba, która dopada wielu z nas, dopada wielu polaków i polek a na imię jej samotność. Tak, nienawidzę jej jest moja zmorą, to ona czyni mnie bardziej niepełnosprawnym i chorym atakuje najbardziej serce i dusze. Jakże bardzo mi brak miłości, czułości, serdeczności jak i bliskości drugiej ukochanej osoby . Takie nastroje mego ducha, są skutkiem tego, ze tak naprawdę do Końca nie pogodziłem się z choroba ze swoja niepełnosprawnością, choć staram się to robić. Nie pogodziłem się do końca z tym, ze stale jestem zależny od drugiej osoby. Od mojej starszej schorowanej Mamy, która ma, co raz mniej sil i zdrowia. Od moich przyjaciół, koleżanek, kolegów, którzy i tak pomagają jak tylko mogą i kiedy tylko mogą. A z drugiej strony tez maja swoje Zycie, swoje nie raz trudne sprawy, nie zawsze mogą być na każde moje zawołanie, nie przylecą na każdy mój sms, który do Nich wyślę i to jest zrozumiale. Ja to rozumiem zarazem jestem niezmiernie wdzięczny Bogu miłosiernemu, ze są obecni w moim pięknym i trudnym życiu. Dziękuję Wam za to bardzo moi kochani przyjaciele i znajomi.