jagna200202"Kłamstwo ma krótkie nogi" Pewnego słonecznego dnia do domu państwa Kowalskich zawitał listonosz.Nie było nikogo w domu oprócz małej kilkuletniej Oli która nie mogła pojechać z rodzicami na zakupy. ponieważ była chora.Otworzyła drzwi panu listonoszowi i odebrała przesyłkę.Była to duża paczka o dość dziwny kształcie przypominającym gruszkę.Ola bez namysłu rozpakowała ów przesyłkę i jej oczom ukazał się piękny,kolorowy wazon.Bardzo przypadł jej do gustu,więc postawiła go u siebie w pokoju na półce.Gdy jest się chorym zazwyczaj po pewnym czasie człowieka dopada nuda.Ola była bardzo pomysłową dziewczynką więc wymyśliła zabawę w trafianie do celu leżąc na łóżku.Zrobiła kilka kulek z papieru i zaczęła się zabawa.Jej kulki latały po całym pokoju.Jedna z nich przypadkiem uderzyła w piękny wazonik,który po chwili spadł na podłogę rozbijając się doszczętnie.Mała Ola była przerażona,ponieważ wiedziała,że mama zamawiała podobny wazonik.Nie myśląc dłużej postanowiła go posklejać.Jednak ta praca nie należała do najprostszych,lecz Ola nie dawała za wygraną.Po dwóch godzinach przed jej oczyma ukazał się już nie taki piękny wazonik jak wcześniej.Widać było na nim ślady sklejania,wiele rys i pęknięć.Ola choć była małą dziewczynką,wiedziała co ją za to czeka ,więc schowała wazonik pod swoje łóżko.Po kilkunastu minutach wrócili jej rodzice.Ola jakby nic się nie stało powitała rodziców z uśmiechem.Mama zapytała czy był dzisiaj listonosz i czy nie zostawił jej jakiejś przesyłki,ponieważ bardzo na nią czekała.Ola po dłuższym zastanowieniu odparła,że nie było dzisiaj żadnego listonosza.Mama zaniepokoiła się,ponieważ paczka powinna przyjść właśnie dzisiaj.Postanowiła pojechać na pocztę.Dowiedziała się,że paczka dotarła do jej domu kilka godzin temu.Bardzo się zmartwiła faktem,że jej córka ją okłamała.Wróciwszy do domu odbyła z Olą poważną rozmowę w której dziewczynka przyznała się do zbicia wazonu.Mama wszystko jej wybaczyła,ale powiedziała żeby nigdy więcej nie kłamała,bo kłamstwo ma krótkie nogi.
Pewnego słonecznego dnia do domu państwa Kowalskich zawitał listonosz.Nie było nikogo w domu oprócz małej kilkuletniej Oli która nie mogła pojechać z rodzicami na zakupy. ponieważ była chora.Otworzyła drzwi panu listonoszowi i odebrała przesyłkę.Była to duża paczka o dość dziwny kształcie przypominającym gruszkę.Ola bez namysłu rozpakowała ów przesyłkę i jej oczom ukazał się piękny,kolorowy wazon.Bardzo przypadł jej do gustu,więc postawiła go u siebie w pokoju na półce.Gdy jest się chorym zazwyczaj po pewnym czasie człowieka dopada nuda.Ola była bardzo pomysłową dziewczynką więc wymyśliła zabawę w trafianie do celu leżąc na łóżku.Zrobiła kilka kulek z papieru i zaczęła się zabawa.Jej kulki latały po całym pokoju.Jedna z nich przypadkiem uderzyła w piękny wazonik,który po chwili spadł na podłogę rozbijając się doszczętnie.Mała Ola była przerażona,ponieważ wiedziała,że mama zamawiała podobny wazonik.Nie myśląc dłużej postanowiła go posklejać.Jednak ta praca nie należała do najprostszych,lecz Ola nie dawała za wygraną.Po dwóch godzinach przed jej oczyma ukazał się już nie taki piękny wazonik jak wcześniej.Widać było na nim ślady sklejania,wiele rys i pęknięć.Ola choć była małą dziewczynką,wiedziała co ją za to czeka ,więc schowała wazonik pod swoje łóżko.Po kilkunastu minutach wrócili jej rodzice.Ola jakby nic się nie stało powitała rodziców z uśmiechem.Mama zapytała czy był dzisiaj listonosz i czy nie zostawił jej jakiejś przesyłki,ponieważ bardzo na nią czekała.Ola po dłuższym zastanowieniu odparła,że nie było dzisiaj żadnego listonosza.Mama zaniepokoiła się,ponieważ paczka powinna przyjść właśnie dzisiaj.Postanowiła pojechać na pocztę.Dowiedziała się,że paczka dotarła do jej domu kilka godzin temu.Bardzo się zmartwiła faktem,że jej córka ją okłamała.Wróciwszy do domu odbyła z Olą poważną rozmowę w której dziewczynka przyznała się do zbicia wazonu.Mama wszystko jej wybaczyła,ale powiedziała żeby nigdy więcej nie kłamała,bo kłamstwo ma krótkie nogi.