Dawno dawno temu w pewnym krolestwie zyl krol, który uwielbial obrazy, kupował każdy, który napotkał na swojej drodze. Pewnego dnia jeden szczególnie zwrócił jego uwagę. Byla na nim twarz pieknej kobiety. Zapragnął go. Mimo ostrzeżen i przestróg sprzedawcy że portet ten jest nawiedzony i przynosi pecha krol kupił go myśląc że kupiec się z nim droczy. Gdy wrócił powiesił obraz w komnacie. Wieczorem zadowolony mężczyzna położył się spać. Noc jednak była niespokojna, burza szalała na zewnątrz. Niemogąc spać król spojrzał na swoje zdobyte dzieło. Zdziwiony spostrzegł że obraz jest pusty. Kobieta zniknęła. Myśląć że ktoś robi sobie żarty, wyszedł na korytarz poszukać żartownisiów. Idąc przez długi ciemny korytarz w stronę kuchni spostrzegł cień kobiety. Zaczął iść w jego kierunku. Doszedł do salonu, gdzie na fotelu siedziała dama z portetu. Król nie mogąc uwierzyć w to co widzi nerwowo przecierał oczy rękami. Kiedy przestał zauważył że kobieta zniknęła, lecz stało się coś dziwnego. W całym zamku zgasło światło. Lekko zdezorientowany mężczyzna wrócił do komnaty, lecz w sypialni nie zastał swej żony, za to w odbiciu w lustrze znowu zobaczył ową kobietę z obrazu, która chłodno się uśmiechnęła i zniknęła. Król myśląc że się przewidział poszedł szybko do łóżka i zasnął niespokojnym snem. Nazajutrz rozeszła się wieść że królowa nie żyje. Znaleziono ją z otwartą buzią i szeroko otworzonymi ustami w piwnicy.... Załamany mąż kobiety, bojąc się że i jego kolej nadejdzie podpalił obraz.
Lecz on nie nie spalił się. Przestraszony król rozkazał poddanym wywieść obraz jak najdalej, lecz on zawsze do niego wracał, wraz z dziwną ową damą, która do dziś szwenda się po zamku i straszy każdego kto w nim zamieszka A co się stało z królem ? Do dziś nie wiadomo. Pewnej nocy zaginął.......
Haha jeszcze mi nie dziękuj ;DDD
Tak więc, zacznę tak baśniowo ;DD
Dawno dawno temu w pewnym krolestwie zyl krol, który uwielbial obrazy, kupował każdy, który napotkał na swojej drodze. Pewnego dnia jeden szczególnie zwrócił jego uwagę. Byla na nim twarz pieknej kobiety. Zapragnął go. Mimo ostrzeżen i przestróg sprzedawcy że portet ten jest nawiedzony i przynosi pecha krol kupił go myśląc że kupiec się z nim droczy. Gdy wrócił powiesił obraz w komnacie. Wieczorem zadowolony mężczyzna położył się spać. Noc jednak była niespokojna, burza szalała na zewnątrz. Niemogąc spać król spojrzał na swoje zdobyte dzieło. Zdziwiony spostrzegł że obraz jest pusty. Kobieta zniknęła. Myśląć że ktoś robi sobie żarty, wyszedł na korytarz poszukać żartownisiów. Idąc przez długi ciemny korytarz w stronę kuchni spostrzegł cień kobiety. Zaczął iść w jego kierunku. Doszedł do salonu, gdzie na fotelu siedziała dama z portetu. Król nie mogąc uwierzyć w to co widzi nerwowo przecierał oczy rękami. Kiedy przestał zauważył że kobieta zniknęła, lecz stało się coś dziwnego. W całym zamku zgasło światło. Lekko zdezorientowany mężczyzna wrócił do komnaty, lecz w sypialni nie zastał swej żony, za to w odbiciu w lustrze znowu zobaczył ową kobietę z obrazu, która chłodno się uśmiechnęła i zniknęła. Król myśląc że się przewidział poszedł szybko do łóżka i zasnął niespokojnym snem. Nazajutrz rozeszła się wieść że królowa nie żyje. Znaleziono ją z otwartą buzią i szeroko otworzonymi ustami w piwnicy.... Załamany mąż kobiety, bojąc się że i jego kolej nadejdzie podpalił obraz.
Lecz on nie nie spalił się. Przestraszony król rozkazał poddanym wywieść obraz jak najdalej, lecz on zawsze do niego wracał, wraz z dziwną ową damą, która do dziś szwenda się po zamku i straszy każdego kto w nim zamieszka A co się stało z królem ? Do dziś nie wiadomo. Pewnej nocy zaginął.......