fankajeżycjady
Byłem zmęczony. Powlokłem się zupełnie bezwiednie do łóżka i po położeniu prawie od razu zasnąłem. Miałem taki sen... Obudziłem się w krainie pełnej słów. Widziałem je na każdym kroku. ,, Cierpienie "... To słowo pojawiało się najczęściej. Spacerowałem chwilę i dostrzegłem kobietę. Zadałem jej pytanie. - Gdzie jestem?! Co to wszystko znaczy? - Cierpienie. To cierpienie. -Nic więcej mi nie opowiesz? - wybuchnąłem. Kobieta zalała się płaczem. Zrozumiałem, że znajduję się w krainie uczuć. Na świecie czai się cierpienie. Kobiecie również zrobiłem przykrość. Sen zakończył się równie niespodziewanie jak się zaczął. Wstałem z łózka i po porannej toalecie poszedłem do szkoły
Obudziłem się w krainie pełnej słów. Widziałem je na każdym kroku. ,, Cierpienie "... To słowo pojawiało się najczęściej. Spacerowałem chwilę i dostrzegłem kobietę. Zadałem jej pytanie.
- Gdzie jestem?! Co to wszystko znaczy?
- Cierpienie. To cierpienie.
-Nic więcej mi nie opowiesz? - wybuchnąłem. Kobieta zalała się płaczem.
Zrozumiałem, że znajduję się w krainie uczuć. Na świecie czai się cierpienie.
Kobiecie również zrobiłem przykrość.
Sen zakończył się równie niespodziewanie jak się zaczął. Wstałem z łózka i po porannej toalecie poszedłem do szkoły
Koniec