W teatrze po raz pierwszy byłam z rodzicami, gdy miałam zaledwie kilka lat. Obejrzeliśmy sztukę (np.) "Alladyn".
Dzień był słoneczny. Wstałam wcześnie rano. Mama jeszcze spała, więc ją obudziłam,gdyż byłam głodna. Mama wstała z łóżka z uśmiechem. Zrobiła mi płatki, a ja zjadłam je w ekspresowym tempie. Poszłam bawić się do pokoju. Słyszałam jak rodzice szepczą w sypialni. Zbytnio się tym nie zainteresowałam. Około południa rodzice oznajmili:
-Pozbieraj zabawki i ubieraj się. Mamy dla ciebie niespodziankę.
-Jaką?
-Wszystkiego się dowiesz.
Rozmyślałam o niespodziance. Nie mogłam się tego domyślić. Jechaliśmy samochodem przez około 30 minut. Gdzy dojechaliśmy na miejse z trudem przeczytałam duży napis nad drzwiami "TEATR". Ucieszyłam się, lecz nie było tego po mnie widać. Weszliśmy. Tata kupił bilety. Podał mi jeden. Przeczytałam, że idziemy na "Alladyna". Bardzo się ucieszyłam, gdyż była to moja ulubiona bajka. Weszliśmy na salę i odnaleźliśmy swoje miejsca. Zgasło światło. Na scenę zaczęli wychodzić aktorzy. Doskonale wiedziałam jakie słowa będą wypowiadane, gdyż co wieczór mama czytała mi tą książkę, a ja nauczyłam się jej na pamięć. Fascynowało mnie to tak bardzo, że nie miałam poczucia czasu. Sztuka skończyła się.
Byłam tak radosna, że cały czas opowiadałam mamie jak mi się podobało. Gdy wróciliśmy do domu jeszcze długo nie mogłam zasnąć. Od tej pory bardzo często chodzę do teatru.
ale o co chodzi?
"Moje pierwsze spotkanie z teatrem"
W teatrze po raz pierwszy byłam z rodzicami, gdy miałam zaledwie kilka lat. Obejrzeliśmy sztukę (np.) "Alladyn".
Dzień był słoneczny. Wstałam wcześnie rano. Mama jeszcze spała, więc ją obudziłam,gdyż byłam głodna. Mama wstała z łóżka z uśmiechem. Zrobiła mi płatki, a ja zjadłam je w ekspresowym tempie. Poszłam bawić się do pokoju. Słyszałam jak rodzice szepczą w sypialni. Zbytnio się tym nie zainteresowałam. Około południa rodzice oznajmili:
-Pozbieraj zabawki i ubieraj się. Mamy dla ciebie niespodziankę.
-Jaką?
-Wszystkiego się dowiesz.
Rozmyślałam o niespodziance. Nie mogłam się tego domyślić. Jechaliśmy samochodem przez około 30 minut. Gdzy dojechaliśmy na miejse z trudem przeczytałam duży napis nad drzwiami "TEATR". Ucieszyłam się, lecz nie było tego po mnie widać. Weszliśmy. Tata kupił bilety. Podał mi jeden. Przeczytałam, że idziemy na "Alladyna". Bardzo się ucieszyłam, gdyż była to moja ulubiona bajka. Weszliśmy na salę i odnaleźliśmy swoje miejsca. Zgasło światło. Na scenę zaczęli wychodzić aktorzy. Doskonale wiedziałam jakie słowa będą wypowiadane, gdyż co wieczór mama czytała mi tą książkę, a ja nauczyłam się jej na pamięć. Fascynowało mnie to tak bardzo, że nie miałam poczucia czasu. Sztuka skończyła się.
Byłam tak radosna, że cały czas opowiadałam mamie jak mi się podobało. Gdy wróciliśmy do domu jeszcze długo nie mogłam zasnąć. Od tej pory bardzo często chodzę do teatru.
Może być? Mam nadzieję, że pomogłam :)