Pewnego wieczoru, gdy byłam sama w domu, leżałam na kanapie z książką w ręku. Nosiła ona tytuł "Jak wywołać duchy". Była dość interesująca, wiec przeczytałam ją w zaś krótkim czasie. Gdy przeczytałam juz cala książke chciałam spróbować czy mi tez sie uda to zrobić, czyli wywołać ducha.
Wziełam świece i zapaliłam je. Zgasiłam wszedzie światła i usiadłam prz swiecach. Miałam wielkie dreszcze i bardzo sie bałam, ale to nie skłoniło mnie, by prestać to robić.
- Duchu ukaż się!- powtarzałam to kilka razy, az mi sie znudziło.
Wciąż dalej myślałam, ale usiadłam na kanapie biorąc inną książe w rece.
Nagle okno sie otworzyło i zaczął wiać ogromny wiatr. Nagle światła zgasły i ukazał się w rogu biały cień, który ukazywał jakąś postać. Moje emocje byly przerażające. Podeszłam do ściany, kiedy cień przemieszczał się.
- Mnie nie wolno wzywać... Sam przyjde, gdy ja bede chcial!- cien znikł, okno sie zamknelo a wiatr przestal wiac.
Te slowa powalily mnie na nogi, a odtad juz nigdy nie bede wzywac duchów.
Pewnego wieczoru, gdy byłam sama w domu, leżałam na kanapie z książką w ręku. Nosiła ona tytuł "Jak wywołać duchy". Była dość interesująca, wiec przeczytałam ją w zaś krótkim czasie. Gdy przeczytałam juz cala książke chciałam spróbować czy mi tez sie uda to zrobić, czyli wywołać ducha.
Wziełam świece i zapaliłam je. Zgasiłam wszedzie światła i usiadłam prz swiecach. Miałam wielkie dreszcze i bardzo sie bałam, ale to nie skłoniło mnie, by prestać to robić.
- Duchu ukaż się!- powtarzałam to kilka razy, az mi sie znudziło.
Wciąż dalej myślałam, ale usiadłam na kanapie biorąc inną książe w rece.
Nagle okno sie otworzyło i zaczął wiać ogromny wiatr. Nagle światła zgasły i ukazał się w rogu biały cień, który ukazywał jakąś postać. Moje emocje byly przerażające. Podeszłam do ściany, kiedy cień przemieszczał się.
- Mnie nie wolno wzywać... Sam przyjde, gdy ja bede chcial!- cien znikł, okno sie zamknelo a wiatr przestal wiac.
Te slowa powalily mnie na nogi, a odtad juz nigdy nie bede wzywac duchów.