Pewnego normalnego poniedziałku, jak zwykle udałem się do szkoły. Dzień był pochmurny, a na niebie nie było widać słońca, ale nic nie było w stanie zepsuć mi humoru. Nie mieliśmy żadnej kartkówki, ani sprawdzianu. Wchodząc na pierwszą lekcję trochę się spóźniłem. Wcale mnie to nie zmartwiło, pomyślałem, że to tylko kolejne spóźnienie do kolekcji. Nauczyciel trochę się zdenerwował, ale po mnie nie krzyczał bo na głowie miał całą klasę która nie należała do najgrzeczniejszych. Wszyscy się przekrzykiwali, a w klasie robiło się coraz głośniej. W końcu wrzask był tak ogromny że nauczyciel wybiegł z klasy. Niestety nikt tego nie zauważył, a on poszedł do gabinetu dyrektora. Po pewnej chwili, do klasy przyszedł dyrektora, wraz z wychowawcą, a my od razu się uciszyliśmy. Przeszły mnie ciarki. Dyrektor popatrzał na nas z byka i zaczął się po nas wydzierać. Kazał wyciągnąć kartki o zrobił nam kartkówkę. Pytania były tak trudne , że nawet najlepsi uczniowie nie wiedzieli co mają tam napisać. Dostane jedynkę. Wiem to bo oddałem pustą kartkę. Teraz pewnie dostanę szlaban na komputer, ale po tej lekcji wyciągnąłem morał, że nawet najgorszy nauczyciel, który nie radzi sobie w klasie może powarznie nam zaszkodzić.
Nie pisałeś ile ma być objętościowo i bliżej nie określiłeś tematu ,ale mam nadzieje, że pomogłem.
Pewnego normalnego poniedziałku, jak zwykle udałem się do szkoły. Dzień był pochmurny, a na niebie nie było widać słońca, ale nic nie było w stanie zepsuć mi humoru. Nie mieliśmy żadnej kartkówki, ani sprawdzianu. Wchodząc na pierwszą lekcję trochę się spóźniłem. Wcale mnie to nie zmartwiło, pomyślałem, że to tylko kolejne spóźnienie do kolekcji. Nauczyciel trochę się zdenerwował, ale po mnie nie krzyczał bo na głowie miał całą klasę która nie należała do najgrzeczniejszych. Wszyscy się przekrzykiwali, a w klasie robiło się coraz głośniej. W końcu wrzask był tak ogromny że nauczyciel wybiegł z klasy. Niestety nikt tego nie zauważył, a on poszedł do gabinetu dyrektora. Po pewnej chwili, do klasy przyszedł dyrektora, wraz z wychowawcą, a my od razu się uciszyliśmy. Przeszły mnie ciarki. Dyrektor popatrzał na nas z byka i zaczął się po nas wydzierać. Kazał wyciągnąć kartki o zrobił nam kartkówkę. Pytania były tak trudne , że nawet najlepsi uczniowie nie wiedzieli co mają tam napisać. Dostane jedynkę. Wiem to bo oddałem pustą kartkę. Teraz pewnie dostanę szlaban na komputer, ale po tej lekcji wyciągnąłem morał, że nawet najgorszy nauczyciel, który nie radzi sobie w klasie może powarznie nam zaszkodzić.
Nie pisałeś ile ma być objętościowo i bliżej nie określiłeś tematu ,ale mam nadzieje, że pomogłem.