Pierwszą rzeczą, której zażądał Eyrysteusz , była skóra lwa nemejskiego. Był to potwór, którego urodziła Echidna w związku z własnym synem Ortosem; brat tebańskiego Sfinksa. Wychowany przez Selene (boginię księżyca) lub Herę, siał spustoszenie w dolinie Nemei, na północ od Myken. Jego skóra była odporna na wszelkie zadawane mu ciosy, dlatego Herakles nie zrobił mu krzywdy strzałami (odbiły się), mieczem (zgiął się na skórze lwa) ani maczugą (pękła na głowie zwierzęcia). Po wycofaniu się potwora do jaskini o dwóch wejściach, jedne z nich zawalił głazami, a sam drugim wejściem wszedł do jaskini i w ciemnościach udusił potwora. Przy zdejmowaniu skóry Herakles musiał posłużyć się pazurem bestii. Gdy zaniósł skórę zwierzęcia, przerażony Eurysteusz schował się w pałacu i zakazał wpuszczania herosa do miasta, a wszystkie sprawy z nim załatwiał za pośrednictwem herolda Kupreusa. Kazał również wytopić wielką beczkę z brązu i wkopać ją w ziemię, aby móc się w niej chować, ilekroć Herakles przebywał w mieście. Z odrzuconego "podarunku" Herakles zrobił sobie odzienie, a głowa bestii służyła mu jako szyszak.
2 votes Thanks 0
mareckizegarek
fajne opowiadanie ale brak opisu czasu ,miejsca i brak dialogu
Odpowiedź:
Pierwszą rzeczą, której zażądał Eyrysteusz , była skóra lwa nemejskiego. Był to potwór, którego urodziła Echidna w związku z własnym synem Ortosem; brat tebańskiego Sfinksa. Wychowany przez Selene (boginię księżyca) lub Herę, siał spustoszenie w dolinie Nemei, na północ od Myken. Jego skóra była odporna na wszelkie zadawane mu ciosy, dlatego Herakles nie zrobił mu krzywdy strzałami (odbiły się), mieczem (zgiął się na skórze lwa) ani maczugą (pękła na głowie zwierzęcia). Po wycofaniu się potwora do jaskini o dwóch wejściach, jedne z nich zawalił głazami, a sam drugim wejściem wszedł do jaskini i w ciemnościach udusił potwora. Przy zdejmowaniu skóry Herakles musiał posłużyć się pazurem bestii. Gdy zaniósł skórę zwierzęcia, przerażony Eurysteusz schował się w pałacu i zakazał wpuszczania herosa do miasta, a wszystkie sprawy z nim załatwiał za pośrednictwem herolda Kupreusa. Kazał również wytopić wielką beczkę z brązu i wkopać ją w ziemię, aby móc się w niej chować, ilekroć Herakles przebywał w mieście. Z odrzuconego "podarunku" Herakles zrobił sobie odzienie, a głowa bestii służyła mu jako szyszak.