Dawno , dawno temu w małym miasteczku koło tatr żywi sobie spokojnie ludzie. Cieszyli się każdym dniem gdyż ziemia na której mieszkali obdarywała ich piękną żlotą jesienią , zieloną wiosną , pięknym latem i mrożną zimą. Ich misteczko było przepiękne. Żył w nim pewien mężczyzna o imieniu Nokturn był on człowiekiem uczonym i wiedział że te pory roku w ich misteczku był inne niż wszędzie inndziej. Był on podróżnikiem zwiedził wiele miast i przebywał tam przez dłuższy czas ale kiedy dotarł do tego miasteczka coą go zaciekawiło. Nie były to piękne pory roku ale legęda o bursztynowej przełęczy. Podobno pomiędzy górami była przełęcz cała z bursztynu , diamentów i innych klejnotów. Niestety nik nigdy jej nie odnalazł , więc wszyscy uznali że to tylko ledenta i prawdopodobnie nieprawdziwa.Mężczyzne tak to zaciekawiło że postanowił pozostać w mieście przez kilka miesięcy i poszukać jej.
Niestety przez wiele miesięcy nie mógł jej znaleść. Był on osobom pobożną więc zwrócił się do Boga aby dał on mu jakiś znak czy ona rzeczywiście istnieje. Nagle niebo rozjaśniło się wzdłuż niego była linia kooru bursztynu. Nokturn poszedł wzdłuż niej i zobaczył przed sobą diament , potem drugi schylił się aby go podnieść kiedy ponownie się wyprostował zobaczył przełęcz całą z bursztynu i innych klejnotów. Pośrud tej niewielkiej przełęczy stał piękny siwy jednorożec . Widział on mężczyzne i wskazał swym rogiem jakby na niego a totem pokazał mu gestem aby poszedł za niem . Bohater był zdziwiony reakcją zwierzęcia ale postanowił iść za nim . Po kilku krokach zauważył worki pełne diamentów i bursztynów. Nagle rozległ się jakiś głos jakby z nieba który rzekł : Weż te diamenty i bursztyny starczą ci one na opłacanie podruży do końca życia. Pamiętaj jednak że nie ożesz już tu wrócić ani nikomu pokazać drogi. Mężczyzna był nieco zniechęcony wzioł 2 worki i sspojżał jeszcze raz na przełęcz była przepiękna szkoda że już nigdy tu nie może wrócić. Kiedy wrócił do miasteczka weszyscy pytali go z kąt ma to wszystko. On im odpowiedział Bursztynowa przełęcz istnieje. PO czym odszedł i już nigdy tam nie powrócił. Przez kolejne lata ludzie szukali przełęczy ale nikt jej nigdy nie odnalazł .
Bursztynowa przełęcz
Dawno , dawno temu w małym miasteczku koło tatr żywi sobie spokojnie ludzie. Cieszyli się każdym dniem gdyż ziemia na której mieszkali obdarywała ich piękną żlotą jesienią , zieloną wiosną , pięknym latem i mrożną zimą. Ich misteczko było przepiękne. Żył w nim pewien mężczyzna o imieniu Nokturn był on człowiekiem uczonym i wiedział że te pory roku w ich misteczku był inne niż wszędzie inndziej. Był on podróżnikiem zwiedził wiele miast i przebywał tam przez dłuższy czas ale kiedy dotarł do tego miasteczka coą go zaciekawiło. Nie były to piękne pory roku ale legęda o bursztynowej przełęczy. Podobno pomiędzy górami była przełęcz cała z bursztynu , diamentów i innych klejnotów. Niestety nik nigdy jej nie odnalazł , więc wszyscy uznali że to tylko ledenta i prawdopodobnie nieprawdziwa.Mężczyzne tak to zaciekawiło że postanowił pozostać w mieście przez kilka miesięcy i poszukać jej.
Niestety przez wiele miesięcy nie mógł jej znaleść. Był on osobom pobożną więc zwrócił się do Boga aby dał on mu jakiś znak czy ona rzeczywiście istnieje. Nagle niebo rozjaśniło się wzdłuż niego była linia kooru bursztynu. Nokturn poszedł wzdłuż niej i zobaczył przed sobą diament , potem drugi schylił się aby go podnieść kiedy ponownie się wyprostował zobaczył przełęcz całą z bursztynu i innych klejnotów. Pośrud tej niewielkiej przełęczy stał piękny siwy jednorożec . Widział on mężczyzne i wskazał swym rogiem jakby na niego a totem pokazał mu gestem aby poszedł za niem . Bohater był zdziwiony reakcją zwierzęcia ale postanowił iść za nim . Po kilku krokach zauważył worki pełne diamentów i bursztynów. Nagle rozległ się jakiś głos jakby z nieba który rzekł : Weż te diamenty i bursztyny starczą ci one na opłacanie podruży do końca życia. Pamiętaj jednak że nie ożesz już tu wrócić ani nikomu pokazać drogi. Mężczyzna był nieco zniechęcony wzioł 2 worki i sspojżał jeszcze raz na przełęcz była przepiękna szkoda że już nigdy tu nie może wrócić. Kiedy wrócił do miasteczka weszyscy pytali go z kąt ma to wszystko. On im odpowiedział Bursztynowa przełęcz istnieje. PO czym odszedł i już nigdy tam nie powrócił. Przez kolejne lata ludzie szukali przełęczy ale nikt jej nigdy nie odnalazł .
Daj naj plissss