Pewnego razu na wakacjach wybrałam się z koleżankami do Wesołego Miasteczka o godzinie 15.00.
Wszystkie dziewczyny jednomyślnie postanowiły, aby wykupić bilet na roller coaster. Wybrałyśmy opcję na jeżdżenie przez pół godziny. Wagoniki ruszyły o 15:10 Zabawa była świetna. Najpierw wsiadało się do wagoników po dwie osoby. Siadłam razem z moją najlepszą przyjaciółką. Później wagoniki powoli wjeżdżały na górę, aby potem z zawrotną szybkością zjechać w dół. Piszczałyśmy jak oszalałe. Tuż przy zjeździe z górki znajdowały się dwie pętle. Pierwszą z nich przejechałyśmy bez przeszkód, zaś na drugiej... kolejka zatrzymała się tak, że wisiałyśmy z głowami w dole, biorąc przykład z nietoperzy. Kiedy po chwili ruszyła, było to tak niespodziewane, że prawie powypadałeśmy. Zaraz potem były ostre zakręty, na których z przodu kolejki, było widać jej tył... Następnie wjeżdżało się do ciemnego tunelu, gdzie wagoniki podskakiwały na wybojach. Serce podchodziło mi do gardła za każdym razem, gdy kolejka się unosiła. Później, po wyjeżdzie z tunelu, była jeszcze jedna pętla, tym razem mniejsza i dwa ostre zakręty. Potem dojeżdżało się do miejsca, w którym kolejka znów powoli wjeżdżała w górę. Po wjeździe na podwyższenie, wagoniki ruszyły w dół z ogromną prędkością, tym czasem na dole kryła się kolejna niespodzianka. Otóż okazało się, że po zjeździe, kolejka poruszała się po wodzie, rozpryskując wodę naokoło. Póżniej, z duszą na ramieniu dojechałyśmy do miejsca, w którym wsiadałyśmy, ale okazało się, że jedziemy jeszcze dwa razy. Historia powtórzyła się więc znowu, a potem jeszcze raz. Kiedy wysiadłyśmy, była godzina 15:40. Postanowiłyśmy zrobić sobie wspólne zdjęcie przed kolejką, a poźniej pójść na lody i colę, aby ochłonąć. Kiedy wróciłam do domu, była godzina 15:53.
My,ślę, że to było najlepsze 53 minuty w moim życiu. Szkoda, że tak szybko minęło!
Pewnego razu na wakacjach wybrałam się z koleżankami do Wesołego Miasteczka o godzinie 15.00.
Wszystkie dziewczyny jednomyślnie postanowiły, aby wykupić bilet na roller coaster. Wybrałyśmy opcję na jeżdżenie przez pół godziny. Wagoniki ruszyły o 15:10 Zabawa była świetna. Najpierw wsiadało się do wagoników po dwie osoby. Siadłam razem z moją najlepszą przyjaciółką. Później wagoniki powoli wjeżdżały na górę, aby potem z zawrotną szybkością zjechać w dół. Piszczałyśmy jak oszalałe. Tuż przy zjeździe z górki znajdowały się dwie pętle. Pierwszą z nich przejechałyśmy bez przeszkód, zaś na drugiej... kolejka zatrzymała się tak, że wisiałyśmy z głowami w dole, biorąc przykład z nietoperzy. Kiedy po chwili ruszyła, było to tak niespodziewane, że prawie powypadałeśmy. Zaraz potem były ostre zakręty, na których z przodu kolejki, było widać jej tył... Następnie wjeżdżało się do ciemnego tunelu, gdzie wagoniki podskakiwały na wybojach. Serce podchodziło mi do gardła za każdym razem, gdy kolejka się unosiła. Później, po wyjeżdzie z tunelu, była jeszcze jedna pętla, tym razem mniejsza i dwa ostre zakręty. Potem dojeżdżało się do miejsca, w którym kolejka znów powoli wjeżdżała w górę. Po wjeździe na podwyższenie, wagoniki ruszyły w dół z ogromną prędkością, tym czasem na dole kryła się kolejna niespodzianka. Otóż okazało się, że po zjeździe, kolejka poruszała się po wodzie, rozpryskując wodę naokoło. Póżniej, z duszą na ramieniu dojechałyśmy do miejsca, w którym wsiadałyśmy, ale okazało się, że jedziemy jeszcze dwa razy. Historia powtórzyła się więc znowu, a potem jeszcze raz. Kiedy wysiadłyśmy, była godzina 15:40. Postanowiłyśmy zrobić sobie wspólne zdjęcie przed kolejką, a poźniej pójść na lody i colę, aby ochłonąć. Kiedy wróciłam do domu, była godzina 15:53.
My,ślę, że to było najlepsze 53 minuty w moim życiu. Szkoda, że tak szybko minęło!
Mam nadzieję, że się przyda. Pozdrawiam.