Dżepetto prowadził mały sklep. Pewnego razu, gdy palił w kominku, z ognia wyleciał kawałek drewna. Zdziwiony sklepikarz podniósł ową rzecz i postanowił kją wrzucic jeszcze raz. Jednak uparte to drewno było i za nic nie dało się wrzucić do ognia. Dżepetto więc postanowił zrobic uzytek z kawałka drewna i ulepił pajacyka. Dał mu na imię Pinokio. Chłopiec okazał sie być łobuzem i zaczął kraść jabłka. Nie specjalnie jednak. Nie wiedział, że trzeba płacić, ponieważ dopiero co go stworzono. Pajacyk przeżył wiele przygód, jednak był bardzo ufny. Pewnego razu, podczas sztormu, zjadł go wieloryb. Biedny Dżepetto postanowił szukać synka. I także zjadł go wieloryb- ten sam. Spotkali się razem w brzuchu zwierzęcia i postanowili z niego wyjść. Połaskotali go w podniebienie i uciekli przez buzię. Następnego dnia Pinokio stał się prawdziwym chłopcem.
Nie wiem czy dobrze jak coś z ortografią.. Jestem kiepska xD
Dżepetto prowadził mały sklep. Pewnego razu, gdy palił w kominku, z ognia wyleciał kawałek drewna. Zdziwiony sklepikarz podniósł ową rzecz i postanowił kją wrzucic jeszcze raz. Jednak uparte to drewno było i za nic nie dało się wrzucić do ognia. Dżepetto więc postanowił zrobic uzytek z kawałka drewna i ulepił pajacyka. Dał mu na imię Pinokio. Chłopiec okazał sie być łobuzem i zaczął kraść jabłka. Nie specjalnie jednak. Nie wiedział, że trzeba płacić, ponieważ dopiero co go stworzono. Pajacyk przeżył wiele przygód, jednak był bardzo ufny. Pewnego razu, podczas sztormu, zjadł go wieloryb. Biedny Dżepetto postanowił szukać synka. I także zjadł go wieloryb- ten sam. Spotkali się razem w brzuchu zwierzęcia i postanowili z niego wyjść. Połaskotali go w podniebienie i uciekli przez buzię. Następnego dnia Pinokio stał się prawdziwym chłopcem.
Nie wiem czy dobrze jak coś z ortografią.. Jestem kiepska xD