Wojna polsko-rosyjska 1654-1667 wybuchła w konsekwencji powstania Chmielnickiego i zawarcia ugody perejasławskiej. Trwała z przerwami (patrz rozejm w Niemieżyna półtora roku) do 1667 kiedy zo
Sposobność do wystąpienia dało Rosji powstanie Chmielnickiego 1648-1654. Gdy do Moskwy dotarła wiadomość o śmierci władcy Rzeczypospolitej Władysława IV i o klęsce armii koronnej pod Korsuniem, wojska cara Aleksego, które według wcześniejszych ustaleń miały wspólnie z armią Rzeczypospolitej zaatakować Chanat Krymski wstrzymały swój pochód i zawróciły.
Był to już wstępny sygnał, że Moskwa dostrzegła w powstaniu kozackim szansę na odzyskanie utraconych w pierwszej połowie XVII wieku ziem, a może nawet i zdobycie Ukrainy. Na początku Rosja czekała na rozwój wypadków. Cierpliwość cara Aleksego nie trwała długo i już w końcu 1649 postanowił wykorzystać kłopoty Rzeczypospolitej. W tym celu przybyło do Polski w końcu stycznia 1650 roku poselstwo rosyjskie, na czele którego stał Jerzy Gawryłowicz Puszkin. W marcu przedstawiono Rzeczypospolitej pretekst, pod jakim Rosja chce rozpocząć wojnę. Pretekstem tym była jedna z książek wysławiających czyny wojenne Władysława IV w walkach z Rosją, w której niewłaściwie tytułowano ojca obecnego cara Rosji. Ambasador moskiewski zażądał spalenia wszystkich egzemplarzy książki i skazania autora na śmierć. Zażądano do tego skazania na śmierć Jeremiego Wiśniowieckiego, oddania wszystkich grodów przyznanych Rzeczypospolitej na podstawie pokoju polanowskiego (czyli także Smoleńska) i do tego jeszcze pół miliona złotych kontrybucji. Niespełnienie tych niewiarygodnych żądań miało oznaczać natychmiastową wojnę.
W kwietniu wieść o oburzającym poselstwie rosyjskim dotarła do chana krymskiego Islam Gireja, który natychmiast zaproponował Rzeczypospolitej wspólny atak na Rosję. Chan krymski w wystąpieniu moskiewskim dostrzegł okazję do odzyskania utraconych przez Tatarów Chanatu Kazańskiego i Chanatu Astrachańskiego. W maju 1650 roku przybył w tej sprawie do Warszawy poseł chana krymskiego Mustafa aga. Przed Rzecząpospolitą pojawiła się szansa popchnięcia wszystkich sił kozacko-tatarskich na Rosję. Sam hetman kozacki Bohdan Chmielnicki nie był niechętny tej wojnie i wymagał jedynie, by w trakcie działań wojennych wojska koronne nie wkraczały na obszary przez niego kontrolowane. Poselstwo rosyjskie zatrzymane zostało w Warszawie, a do Moskwy wysłany został specjalny posłaniec.
W lipcu 1650 roku car Aleksy pojął, w jak strasznym znalazł się położeniu. Rzeczpospolita jednak nie wykorzystała stworzonej przez Rosję szansy, a senatorowie, by uniknąć wojny z Rosją zgodzili się na wydarcie ze spornej książki kart z tekstami uznanymi za obraźliwe dla cara. Tak więc rok 1651 zamiast przenieść burzę kozacko-tatarską na tereny państwa moskiewskiego doprowadził do bitwy pod Beresteczkiem. Panująca na Naddnieprzu zaraza i klęska pod Batohem w roku 1652 pozbawiły Rzeczpospolitą tysięcy znakomitych weteranów. Brak doświadczonych i wyszkolonych żołnierzy był jedną z głównych przyczyn przyszłych klęsk w wojnie ze Szwedami. Dodatkowo państwo osłabione zostało przez liczne zarazy, które z Ukrainy rozchodziły się na całą Rzeczpospolitą. W 1653 roku koncentrujące się nad granicą wojska rosyjskie wywołały zaniepokojenie mieszkańców Wielkiego Księstwa Litewskiego.
Szczególną datą był rok 1654 i traktat perejasławski, który spowodował interwencję wojsk rosyjskich w wewnętrzne sprawy Rzeczypospolitej. Już 1 października 1653 roku car Aleksy zwołał Sobór Ziemski, który podjął decyzję o przyłączeniu Ukrainy do Rosji, a trzy miesiące później, na początku stycznia 1654 roku, do Perejasławia przybyło poselstwo rosyjskie z Wasylem Buturlinem na czele. Zwołano 17 stycznia radę kozacką i postanowiono poddać się Moskwie. Następnego dnia, 18 stycznia 1654 roku Ukraina poddana została carowi. Moskwa poparła Bohdana Chmielnickiego, a car Aleksy Michajłowicz przyjął jego poddaństwo. Ten akt poddaństwa uznaje się za koniec powstania kozackiego i początek wojny polsko-rosyjskiej.
Potężnie osłabiona dotychczasowymi walkami z Kozakami, Rzeczpospolita Obojga Narodów stanęła u progu długiej i kosztownej wojny z Rosją toczonej w latach 1654-1667 (tocząc jednocześnie walki ze Szwedami podczas Potop), która ostatecznie zakończyła się traktatem andruszowskim, w wyniku którego Wielkie Księstwo Litewskie utraciło Smoleńsk z okolicznymi ziemiami, a Korona Królestwa Polskiego całą Ukrainę zadnieprzańską z Kijowem.
Wojna polsko-rosyjska 1654-1667 wybuchła w konsekwencji powstania Chmielnickiego i zawarcia ugody perejasławskiej. Trwała z przerwami (patrz rozejm w Niemieżyna półtora roku) do 1667 kiedy zo
Sposobność do wystąpienia dało Rosji powstanie Chmielnickiego 1648-1654. Gdy do Moskwy dotarła wiadomość o śmierci władcy Rzeczypospolitej Władysława IV i o klęsce armii koronnej pod Korsuniem, wojska cara Aleksego, które według wcześniejszych ustaleń miały wspólnie z armią Rzeczypospolitej zaatakować Chanat Krymski wstrzymały swój pochód i zawróciły.
Był to już wstępny sygnał, że Moskwa dostrzegła w powstaniu kozackim szansę na odzyskanie utraconych w pierwszej połowie XVII wieku ziem, a może nawet i zdobycie Ukrainy. Na początku Rosja czekała na rozwój wypadków. Cierpliwość cara Aleksego nie trwała długo i już w końcu 1649 postanowił wykorzystać kłopoty Rzeczypospolitej. W tym celu przybyło do Polski w końcu stycznia 1650 roku poselstwo rosyjskie, na czele którego stał Jerzy Gawryłowicz Puszkin. W marcu przedstawiono Rzeczypospolitej pretekst, pod jakim Rosja chce rozpocząć wojnę. Pretekstem tym była jedna z książek wysławiających czyny wojenne Władysława IV w walkach z Rosją, w której niewłaściwie tytułowano ojca obecnego cara Rosji. Ambasador moskiewski zażądał spalenia wszystkich egzemplarzy książki i skazania autora na śmierć. Zażądano do tego skazania na śmierć Jeremiego Wiśniowieckiego, oddania wszystkich grodów przyznanych Rzeczypospolitej na podstawie pokoju polanowskiego (czyli także Smoleńska) i do tego jeszcze pół miliona złotych kontrybucji. Niespełnienie tych niewiarygodnych żądań miało oznaczać natychmiastową wojnę.
W kwietniu wieść o oburzającym poselstwie rosyjskim dotarła do chana krymskiego Islam Gireja, który natychmiast zaproponował Rzeczypospolitej wspólny atak na Rosję. Chan krymski w wystąpieniu moskiewskim dostrzegł okazję do odzyskania utraconych przez Tatarów Chanatu Kazańskiego i Chanatu Astrachańskiego. W maju 1650 roku przybył w tej sprawie do Warszawy poseł chana krymskiego Mustafa aga. Przed Rzecząpospolitą pojawiła się szansa popchnięcia wszystkich sił kozacko-tatarskich na Rosję. Sam hetman kozacki Bohdan Chmielnicki nie był niechętny tej wojnie i wymagał jedynie, by w trakcie działań wojennych wojska koronne nie wkraczały na obszary przez niego kontrolowane. Poselstwo rosyjskie zatrzymane zostało w Warszawie, a do Moskwy wysłany został specjalny posłaniec.
W lipcu 1650 roku car Aleksy pojął, w jak strasznym znalazł się położeniu. Rzeczpospolita jednak nie wykorzystała stworzonej przez Rosję szansy, a senatorowie, by uniknąć wojny z Rosją zgodzili się na wydarcie ze spornej książki kart z tekstami uznanymi za obraźliwe dla cara. Tak więc rok 1651 zamiast przenieść burzę kozacko-tatarską na tereny państwa moskiewskiego doprowadził do bitwy pod Beresteczkiem. Panująca na Naddnieprzu zaraza i klęska pod Batohem w roku 1652 pozbawiły Rzeczpospolitą tysięcy znakomitych weteranów. Brak doświadczonych i wyszkolonych żołnierzy był jedną z głównych przyczyn przyszłych klęsk w wojnie ze Szwedami. Dodatkowo państwo osłabione zostało przez liczne zarazy, które z Ukrainy rozchodziły się na całą Rzeczpospolitą. W 1653 roku koncentrujące się nad granicą wojska rosyjskie wywołały zaniepokojenie mieszkańców Wielkiego Księstwa Litewskiego.
Szczególną datą był rok 1654 i traktat perejasławski, który spowodował interwencję wojsk rosyjskich w wewnętrzne sprawy Rzeczypospolitej. Już 1 października 1653 roku car Aleksy zwołał Sobór Ziemski, który podjął decyzję o przyłączeniu Ukrainy do Rosji, a trzy miesiące później, na początku stycznia 1654 roku, do Perejasławia przybyło poselstwo rosyjskie z Wasylem Buturlinem na czele. Zwołano 17 stycznia radę kozacką i postanowiono poddać się Moskwie. Następnego dnia, 18 stycznia 1654 roku Ukraina poddana została carowi. Moskwa poparła Bohdana Chmielnickiego, a car Aleksy Michajłowicz przyjął jego poddaństwo. Ten akt poddaństwa uznaje się za koniec powstania kozackiego i początek wojny polsko-rosyjskiej.
Potężnie osłabiona dotychczasowymi walkami z Kozakami, Rzeczpospolita Obojga Narodów stanęła u progu długiej i kosztownej wojny z Rosją toczonej w latach 1654-1667 (tocząc jednocześnie walki ze Szwedami podczas Potop), która ostatecznie zakończyła się traktatem andruszowskim, w wyniku którego Wielkie Księstwo Litewskie utraciło Smoleńsk z okolicznymi ziemiami, a Korona Królestwa Polskiego całą Ukrainę zadnieprzańską z Kijowem.
stała zakończona rozejmem andruszowskim.