Wrazie czego to jest historia zmyślona przezemnie.
Sama siedzę i piszę. ;3
Pewnego ranka , obudził mnie jakiś duży hałas.
Szybko wstałam , i pobiegłam aby zobaczyć co to tak hałasuje.
Gdy szłam żeby to zobaczyć to zobaczyłam w łazience ,że coś się poruszyło.
Pobiegłam obudzić moją mamę , lecz okazało się że jest w pracy.
To więc wziełam sprawy w swoje ręcę. Po cichu poszłam do kuchni po gaz łzawiący.
I wkroczyłam sama do akcji , więc po cichutku szłam byłam już prawie w łazience ,ale nagle zadzwonił telefon. Chciałam po cichu pójść po telefon.
Lecz , nagle zobaczyłam ,że ktoś jest w kuchni.
Bardzo się bałam ,ponieważ byłam sama. To wkońcu nabrałam odwagi i weszłam do tej kuchni , a okazało się ,że to mój kochany braciszek robi sobie ze mnie ubaw.
Wrazie czego to jest historia zmyślona przezemnie.
Sama siedzę i piszę. ;3
Pewnego ranka , obudził mnie jakiś duży hałas.
Szybko wstałam , i pobiegłam aby zobaczyć co to tak hałasuje.
Gdy szłam żeby to zobaczyć to zobaczyłam w łazience ,że coś się poruszyło.
Pobiegłam obudzić moją mamę , lecz okazało się że jest w pracy.
To więc wziełam sprawy w swoje ręcę. Po cichu poszłam do kuchni po gaz łzawiący.
I wkroczyłam sama do akcji , więc po cichutku szłam byłam już prawie w łazience ,ale nagle zadzwonił telefon. Chciałam po cichu pójść po telefon.
Lecz , nagle zobaczyłam ,że ktoś jest w kuchni.
Bardzo się bałam ,ponieważ byłam sama. To wkońcu nabrałam odwagi i weszłam do tej kuchni , a okazało się ,że to mój kochany braciszek robi sobie ze mnie ubaw.
Byłam strasznie wkurzona na niego.
Ale cieszę się ,że to on a nie ktoś inny:)