Opisz życie w średniowiecznym klasztorze wcielając się w jednego z zakonników ok. 2 stron
karola4777
Jakiś czas temu robiłam na historię referat na temat życia codziennego rycerzy krzyżackich. Wystarczy przerobić zdania na pierwszą osobę i najwyżej coś dodać Jeżeli chodziło ci o coś innego to nie zgłaszaj spamu, :) "Rycerz wstępując do zakonu wyrzekał się swoich dóbr. Zakonnik nie mógł mieć żadnej własności. Wszystko, co miał, musiał zrobić sobie sam z drzewa. Odzież otrzymywał od szatnego. Mógł mieć na zmianę dwie pary koszuli, spodni, kaftanów, białych płaszczy z krzyżem, worek do spania i pościel. Aby być przygotowanym do walki, rycerz zakonny spał w koszuli, spodniach i butach. Miał zakaz chodzenia boso! Jeżeli spał w domu to w sypialni zawsze paliło się światło. Krzyżak nie mógł również posiadać pieniędzy, ozdób przy siodle lub uzdach. Te ostatnie miały być zrobione tylko z prostego rzemienia. Krzyżacy szli spać między siódmą a ósmą, budzono ich o północy na jutrznię, którą odmawiali w kościele a następnie ponownie udawali się na spoczynek. Już o czwartej rano budzono ich ponownie. Wszyscy udawali się do kościoła, gdzie odmawiali godziny kanoniczne oraz słuchali mszy. Bracia odmawiali wielokrotnie modlitwę "Ojcze Nasz" i modlili się za poległych. Modły trwały do ósmej rano. Następnie szli do stajni lub zbrojowni gdzie przygotowywali swoją broń. Przed i po obiedzie ponownie odmawiali modlitwy a następnie mieli chwilę odpoczynku i wracali do swoich zajęć. Przed wieczerzą odmawiali nieszpory a po niej kompletę. Po niej następowała cisza a bracia szli spać. Jedynie w wyjątkowych sytuacjach można było zorganizować jakąś naradę. Obecność rycerzy na nocnych modlitwach była dokładnie kontrolowana. W sytuacjach szczególnych, np. po ciężkim marszu lub po bitwie zwierzchnicy mogli zwolnić zakonnych rycerzy z tego obowiązku. Jak widać życie Krzyżaków było bardzo monotonne. Małym wyjątkiem była odbywająca się raz w tygodniu kapituła, w czasie której zwierzchnik wydawał różne zarządzenia i projekty pod rozwagę braci oraz wysłuchiwał oskarżeń. Dyscyplina w Zakonie była bardzo surowo przestrzegana. Jeżeli ktoś złamał jakąś zasadę, miał obowiązek przyznać się do tego w czasie kapituły i otrzymywał od zwierzchnika odpowiednią karę. Jeżeli ktoś zataił swoje przewinienie inni rycerze mieli obowiązek go wydać. Kary dzieliły się na cztery rodzaje: 1. Za występki małe, związane np. z jedzeniem i piciem rycerz otrzymywał jeden dzień kary i była to często kara cielesna. 2. Za przewinienie drugiej kategorii, na przykład za bójki, niekarność lub pobyt poza zakonem pozbawiano winnego noszenia płaszcza. Ukarany miał chodzić do pracy razem z niewolnikami, jadł razem z sierżantami, a nie z braćmi. Ponadto przez trzy dni w tygodniu żył o chlebie i wodzie. Karę tą mógł zmniejszyć zwierzchnik lub kapituła braci zakonnych 3. Występki poważne takie jak poranienie chrześcijanina, spiski i zatajenie własności, kradzieże, zdrada, zniszczenie dokumentów, spędzenie kilku nocy poza terenem zakonu, grzechy cielesne, karane były rocznymi karami. Zwierzchnik oraz bracia mogli zadecydować o przedłużeniu kary lub zakuciu winnego w kajdany. 4. Najwyższą karą było wypędzenie z Zakonu. Karano w ten sposób braci zakonnych, którzy uciekli z pola bitwy, sprzedawali urzędy i godności, dopuścili się odstępstw od wiary lub zataili fakty mogące przeszkodzić w ich przyjęciu do zakonu. Sprzedawanie godności i zatajenie przeszkód mogło być darowanie i rycerz mógł być ponownie przyjęty natomiast inne występki oznaczały wykluczenie wieczyste. Jeżeli ktoś został wyrzucony z zakonu to stawał się jednocześnie człowiekiem, który nie miął wszystkich praw w społeczeństwie. Ponieważ śluby dalej obowiązywały, taki rycerz nie mógł zawierać legalnego małżeństwa, nie mógł być przyjęty do innego zakonu. Był człowiekiem obciążonym hańbą wypędzenia i średniowieczne społeczeństwo wykluczało go ze swego grona. Wymienione powyżej kary stosowano zarówno w czasie trwania pokoju jaki i wojny. Pokutnik odbywał pokutę w miejscy wyznaczonym przez wielkiego mistrza (zazwyczaj był to jego namiot), oddając wcześniej swoją broń, zbroję i konia marszałkowi. Ten zaś mógł oddać uzbrojenie i konia innemu zakonnikowi. Winowajca mógł za zgodą marszałka doglądać broni i konia, ale po zakończeniu pokuty wszystko odbierał z powrotem. Kara odebrania konia była czymś częstym i bardzo uciążliwym. Wiązało się to z faktem, że armia krzyżacka składała się głownie podporządkować się takim regułom! z kawalerii. Ciężkie uzbrojenie najbardziej dawało się we znaki Krzyżakowi w czasie marszu. Widać więc, że życie zakonników nie było usłane różami, a reguły Zakonu Krzyżackiego były bardzo ściśle przestrzegane. Musimy jednak pamiętać, że w świadomości średniowiecznych mieszkańców Europy wszystko podporządkowane było religii a przynależność do Rycerskiego Zakony była traktowana jako służba bogu i zaszczyt. Średniowieczny rycerz był gotów"
Jeżeli chodziło ci o coś innego to nie zgłaszaj spamu, :)
"Rycerz wstępując do zakonu wyrzekał się swoich dóbr. Zakonnik nie mógł mieć żadnej własności. Wszystko, co miał, musiał zrobić sobie sam z drzewa. Odzież otrzymywał od szatnego. Mógł mieć na zmianę dwie pary koszuli, spodni, kaftanów, białych płaszczy z krzyżem, worek do spania i pościel. Aby być przygotowanym do walki, rycerz zakonny spał w koszuli, spodniach i butach. Miał zakaz chodzenia boso! Jeżeli spał w domu to w sypialni zawsze paliło się światło. Krzyżak nie mógł również posiadać pieniędzy, ozdób przy siodle lub uzdach. Te ostatnie miały być zrobione tylko z prostego rzemienia.
Krzyżacy szli spać między siódmą a ósmą, budzono ich o północy na jutrznię, którą odmawiali w kościele a następnie ponownie udawali się na spoczynek. Już o czwartej rano budzono ich ponownie. Wszyscy udawali się do kościoła, gdzie odmawiali godziny kanoniczne oraz słuchali mszy. Bracia odmawiali wielokrotnie modlitwę "Ojcze Nasz" i modlili się za poległych. Modły trwały do ósmej rano. Następnie szli do stajni lub zbrojowni gdzie przygotowywali swoją broń. Przed i po obiedzie ponownie odmawiali modlitwy a następnie mieli chwilę odpoczynku i wracali do swoich zajęć. Przed wieczerzą odmawiali nieszpory a po niej kompletę. Po niej następowała cisza a bracia szli spać. Jedynie w wyjątkowych sytuacjach można było zorganizować jakąś naradę. Obecność rycerzy na nocnych modlitwach była dokładnie kontrolowana. W sytuacjach szczególnych, np. po ciężkim marszu lub po bitwie zwierzchnicy mogli zwolnić zakonnych rycerzy z tego obowiązku.
Jak widać życie Krzyżaków było bardzo monotonne. Małym wyjątkiem była odbywająca się raz w tygodniu kapituła, w czasie której zwierzchnik wydawał różne zarządzenia i projekty pod rozwagę braci oraz wysłuchiwał oskarżeń. Dyscyplina w Zakonie była bardzo surowo przestrzegana. Jeżeli ktoś złamał jakąś zasadę, miał obowiązek przyznać się do tego w czasie kapituły i otrzymywał od zwierzchnika odpowiednią karę. Jeżeli ktoś zataił swoje przewinienie inni rycerze mieli obowiązek go wydać.
Kary dzieliły się na cztery rodzaje:
1. Za występki małe, związane np. z jedzeniem i piciem rycerz otrzymywał jeden dzień kary i była to często kara cielesna.
2. Za przewinienie drugiej kategorii, na przykład za bójki, niekarność lub pobyt poza zakonem pozbawiano winnego noszenia płaszcza. Ukarany miał chodzić do pracy razem z niewolnikami, jadł razem z sierżantami, a nie z braćmi. Ponadto przez trzy dni w tygodniu żył o chlebie i wodzie. Karę tą mógł zmniejszyć zwierzchnik lub kapituła braci zakonnych
3. Występki poważne takie jak poranienie chrześcijanina, spiski i zatajenie własności, kradzieże, zdrada, zniszczenie dokumentów, spędzenie kilku nocy poza terenem zakonu, grzechy cielesne, karane były rocznymi karami. Zwierzchnik oraz bracia mogli zadecydować o przedłużeniu kary lub zakuciu winnego w kajdany.
4. Najwyższą karą było wypędzenie z Zakonu. Karano w ten sposób braci zakonnych, którzy uciekli z pola bitwy, sprzedawali urzędy i godności, dopuścili się odstępstw od wiary lub zataili fakty mogące przeszkodzić w ich przyjęciu do zakonu. Sprzedawanie godności i zatajenie przeszkód mogło być darowanie i rycerz mógł być ponownie przyjęty natomiast inne występki oznaczały wykluczenie wieczyste.
Jeżeli ktoś został wyrzucony z zakonu to stawał się jednocześnie człowiekiem, który nie miął wszystkich praw w społeczeństwie. Ponieważ śluby dalej obowiązywały, taki rycerz nie mógł zawierać legalnego małżeństwa, nie mógł być przyjęty do innego zakonu. Był człowiekiem obciążonym hańbą wypędzenia i średniowieczne społeczeństwo wykluczało go ze swego grona.
Wymienione powyżej kary stosowano zarówno w czasie trwania pokoju jaki i wojny. Pokutnik odbywał pokutę w miejscy wyznaczonym przez wielkiego mistrza (zazwyczaj był to jego namiot), oddając wcześniej swoją broń, zbroję i konia marszałkowi. Ten zaś mógł oddać uzbrojenie i konia innemu zakonnikowi. Winowajca mógł za zgodą marszałka doglądać broni i konia, ale po zakończeniu pokuty wszystko odbierał z powrotem. Kara odebrania konia była czymś częstym i bardzo uciążliwym. Wiązało się to z faktem, że armia krzyżacka składała się głownie
podporządkować się takim regułom! z kawalerii. Ciężkie uzbrojenie najbardziej dawało się we znaki Krzyżakowi w czasie marszu.
Widać więc, że życie zakonników nie było usłane różami, a reguły Zakonu Krzyżackiego były bardzo ściśle przestrzegane. Musimy jednak pamiętać, że w świadomości średniowiecznych mieszkańców Europy wszystko podporządkowane było religii a przynależność do Rycerskiego Zakony była traktowana jako służba bogu i zaszczyt. Średniowieczny rycerz był gotów"