Gdy wyjżę z okna na ogródek, pierwsze co zobacze to drzewo kołyszące się na wietrze które znajuduje sie po mojej prawej stronie. Od czasu do czasu przez pole przelatuje ptak.Pies sąsiadów bawi się piłeczką na chodniku. Podemną jest kilka krzaczków, nie mają kwiatów ale zaczynają wyrastać małe pączki. Niebo jest cudne, krople kapią z dachu i opadają na kostkę. Słyszę jak z lewej strony piszczą dzieci ganiające się po ulicy. Samochody przejerzdzają do kilka minut. Czasem rower, czasem motor. Czekam na wieczów żeby w końcu zobaczyć granatowe niebo.
Gdy wyjżę z okna na ogródek, pierwsze co zobacze to drzewo kołyszące się na wietrze które znajuduje sie po mojej prawej stronie. Od czasu do czasu przez pole przelatuje ptak.Pies sąsiadów bawi się piłeczką na chodniku. Podemną jest kilka krzaczków, nie mają kwiatów ale zaczynają wyrastać małe pączki. Niebo jest cudne, krople kapią z dachu i opadają na kostkę. Słyszę jak z lewej strony piszczą dzieci ganiające się po ulicy. Samochody przejerzdzają do kilka minut. Czasem rower, czasem motor. Czekam na wieczów żeby w końcu zobaczyć granatowe niebo.