Opisz wygranie konkursu. Myślisz,że dzięki temu będziesz sławny i ceniony przez całą szkołę.Tak się nie stało, choć ty miałeś taką nadzieje. Proszę o rozwinięcie tematu.
Patrycja270297
Ostatnio wygrałem krajowy turniej piłki ręcznej.Przygotowywałem się do niego razem z moją drużyną bardzo solidnie.Prawie co dziennie mieliśmy treningi, z których wracaliśmy późnymi porami.Całymi dniami trenowałem choćby indywidualnie.Trener bardzo przykładał się do tego, abyśmy zajęli wysoki miejsce.Myślałem, że po tym zwycięstwie stanę się sławny i nie będę już tak mało znany.Jednak się zawiodłem. Byłem bardzo przygnębiony, że ciągle nie byłem tak sławny, jak to sobie wymarzyłem. Zauważyłem, że koledzy z drużyny są bardziej lubiani, tylko ja ciągle "stoję na tej samej pozycji". Rozczarowało mnie to wszystko.Zadawałem sobie pytania: "Co ze mną jest nie tak i co mam dalej robić?"Nocami nie spałem, tylko szlochałem, zatajając całą sytuację, nie chciałem powiedzieć o tym rodzicom, a tym bardziej przyjaciołom, którzy mogliby mnie wyśmiać.Niestety zgodnie z moimi przypuszczeniami mama zauważyła mój smutek i nietaktownie spytała się co się ze mną dzieje.Ja nie miałem żadnego wyjścia i milczałem.Mama zauważyła, że nie chcę mówić jej o moich sprawach i odeszła.Poszedłem do pokoju.Postanowiłem coś zrobić z moim smutkiem.Mój plan wyglądał mniej więcej tak:Pierwszy punkt pozbyć się żalu, drugi zmienić wizerunek i stać się bardziej lubiany.Po miesiącu, kiedy dostałem kieszonkowe kupiłem kilka nowych ubrań. Tak jak przypuszczałem zaczełem być bardziej lubiany.Moje życie się odmieniło i z dumą mogę powiedzieć, że ta zamiana wyszła mi na lepsze.Uważam, że jestem szczęściarzem, że poradziłem sobie z moim problemem.
Byłem bardzo przygnębiony, że ciągle nie byłem tak sławny, jak to sobie wymarzyłem.
Zauważyłem, że koledzy z drużyny są bardziej lubiani, tylko ja ciągle "stoję na tej samej pozycji".
Rozczarowało mnie to wszystko.Zadawałem sobie pytania: "Co ze mną jest nie tak i co mam dalej robić?"Nocami nie spałem, tylko szlochałem, zatajając całą sytuację, nie chciałem powiedzieć o tym rodzicom, a tym bardziej przyjaciołom, którzy mogliby mnie wyśmiać.Niestety zgodnie z moimi przypuszczeniami mama zauważyła mój smutek i nietaktownie spytała się co się ze mną dzieje.Ja nie miałem żadnego wyjścia i milczałem.Mama zauważyła, że nie chcę mówić jej o moich sprawach i odeszła.Poszedłem do pokoju.Postanowiłem coś zrobić z moim smutkiem.Mój plan wyglądał mniej więcej tak:Pierwszy punkt pozbyć się żalu, drugi zmienić wizerunek i stać się bardziej lubiany.Po miesiącu, kiedy dostałem kieszonkowe kupiłem kilka nowych ubrań.
Tak jak przypuszczałem zaczełem być bardziej lubiany.Moje życie się odmieniło i z dumą mogę powiedzieć, że ta zamiana wyszła mi na lepsze.Uważam, że jestem szczęściarzem, że poradziłem sobie z moim problemem.