Opisz wygląd głownego bohatera - Fileasa Fogga z książki ,,W 80 dni dookoła świata".
Potrzebuje jak najszybciej , w przeciwnym razie czeka mnie ocena 1.
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2025 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Fileas Fogg był przystojny, elegancki, wysoki, szczupły. Miał ok. 40 lat, a jego blond włosy były pielęgnowane u najlepszych fryzjerów.
Cechowała go punktualność i dokładność. Działał codziennie według ustalonego co do minuty planu. Zawsze był spokojny i opanowany. W trudnych chwilach zachowywał kamienny spokój. Fileas był raczej zamknięty w sobie, mało mówił o sobie i o innych. Cechowała go także uczciwość, o czym świadczy fragment mowy Obieżyświata : ''Doprawdy trafiłem na uczciwego człowieka o doskonałych manierach, któremu brak tylko mowy''. Ulubionym zajęciem Fogga było granie w wista, czytanie książek i czasopism. Całymi dniami przesiadywał w klubie ''Reforma'', poświęcając czas na swe zainteresowania. Mężczyzna nigdy nie chciał, aby o nim mówiono, by było o nim głośno. Nie był rozrzutny, ale nie był też skąpy. Zawsze tam, gdzie komuś brakowało chleba, on pomagał pierwszy i to zwykle w tajemnicy i bez rozgłosu. Fogg to raczej optymista, lecz nigdy nie okazywał emocji. Wyglądał na człowieka chłodnego, ale gdy postanowił uratować Audę okazało się, że ma dobre serce i jest uczuciowy. Postanowił założyć się z kolegami o 20 tysięcy funtów, a to udowodniło nam, że był trochę szalony. Jego ambicja oraz odwaga była wielka, bo przecież nie wiedział, czy uda mu się objechać świat w 80 dni i wygrać zakład. Przecież mógł stracić prawie wszystko. Fogg potrafił świetnie planować, gdyż zaplanował całą podróż, a kiedy nie szło tak jak on chciał, to i tak zawsze znalazł jakiś sposób, np. na przemieszczanie się. Był też wrażliwy na ludzką krzywdę. Nie mógł znieść tego, że pani Auda ma zginąć, więc postanowił ją uratować. Fileas to bardzo dobry i hojny człowiek, a mówi nam o tym ten cytat : ''Często wygrywał i natychmiast oddawał pieniądze biedakom''. Miał także niezwykłą wiedzę.
Według mnie, Fileas Fogg jest postacią bardzo ciekawą i tajemniczą. Bardzo podziwiam w nim jego ambicję i punktualność.
Głównym bohaterem powieści Juliusza Verne’a „W 80 dni dookoła świata” jest Fileas Fogg, czterdziestoletni angielski dżentelmen, o którym mówiono, że z twarzy przypomina Byrona.
Fileas Fogg był niezwykle opanowanym człowiekiem. Nigdy nie ulegał emocjom, tak jakby wszystko co się stanie było przez niego przewidziane. Jego zachowanie świadczyło o tym, że był bardzo dokładny – wszystkie ubrania i rzeczy miał idealnie poskładane, nie tolerował nawet dwuminutowego spóźnienia. Mówił mało i lakonicznie, co dodawało tajemniczości jego osobie. Jednak nie był istotą bez serca – gdy nadarzyła się okazja nie omieszkał wesprzeć jakiejś akcji charytatywnej. Był typowym flegmatycznym Anglikiem, o którym Jan Obieżyświat, po pierwszej rozmowie pomyślał, że figury woskowe u pani Tussaud mają więcej życia niż jego nowy pan. Fileas Fogg był cudownie zrównoważony oraz matematycznie dokładny – nie pozwalał sobie na żadne zbyteczne ruchy. Nawet tuż po tym jak założył się o dwadzieścia tysięcy funtów grał dalej w karty:
„Jestem zawsze gotów – odparł z całym spokojem niezwykły dżentelmen i rozdając karty rzekł: odpowiadam karem. Pan wychodzi, panie Stuart.” Nawet w sytuacjach kryzysowych i tych, w których zwykły człowiek byłby przestraszony do granic możliwości pan Fileas Fogg zachowywał zimną krew i postępował „jakby nigdy nic”. Kiedy podróżował na słoniu i był podrzucany i obijany o ściany kosza, w którym siedział to po podróży wyglądał tak świeżo jakby co dopiero wyszedł z pościeli, zaś jego towarzysz dotarł do celu „wymięty” i zupełnie rozbity. Generał stwierdził, że :”Ten człowiek musi być chyba z żelaza”, co jedynie w małej części oddawało siłę opanowania Fogga.Główny bohater powieści był także człowiekiem pewnym siebie – po pierwsze, bo założył się, że opłynie świat w osiemdziesiąt dni i po drugie, bo zdecydował się uratować panią Audę z rąk tubylców, co mogło się dla niego skończyć powolną i okrutną śmiercią. Wtedy też przyznał się do swoich towarzyszy podróży, że ma niekiedy serce, gdy czas na to pozwala. Gdy dama okazywała mu swą wdzięczność to zachowywał się oschle skrzętnie skrywając prawdziwe uczucia. Nigdy, ani gestem, ani słowem nie okazał żadnego wzruszenia, wypełniając obowiązek grzeczności „ z wdziękiem automatu”. Wreszcie nadeszła chwila, w której flegmatyczny Anglik naprawdę mi zaimponował rzucając wszystko na szalę, aby wyrwać swego sługę z rąk czerwonoskórych:„Odnajdę go martwym lub żywym.”
Musiał wypełnić swój obowiązek nawet za cenę przegrania zakładu.
Nasz bohater jest człowiekiem niezwyle odważnym i prawym i myślę, że przy
całej swej zewnętrznej oschłości także bardzo wrażliwym.