Gdy Adaś Cisowski wraz z profesorem Gąsowskim, dotarli do Bejgoły, chłopiec z Wandą na spacerze spotkali pewną postać, która uderzyła Adama kamieniem w głowę. Gdy chłopiec po wypadku doszedł do zdrowia oglądał portrety przodków i wtedy zauważył, że jeden portret przodka nie ma oka. Po pewnym czasie chłopiec wraz z profesorem udali się na strych, na którym znaleźli pamiętnik księdza Koszyczka, w którym znaleźli cenne informacje na temat zagadki znikających drzwi. Po jakimś czasie w dworku pojawił się pewien malarz, któremu Adaś kazał domalować oko w portrecie. Ten jednak nie zrobił tego i wtedy Adam miał już pewność, że to był oszust. Zdemaskowany malarz uciekł z zapiskami księdza Koszyczka. Adam udał się na zwiady, gdzie spotkał miejscową młodzież. Mama jednej z panien otrzymała list napisany po francusku. Po przetłumaczeniu listu okazało się, że pewien żołnierz dał wskazówki dotyczące pozostawionego skarbu, a ten szyfr wskazał na cytat z "Boskiej Komedii Dantego". Po zrzuceniu do piwnicy Adama przez nieprzyjaciół, młodzieniec spotkał rannego Francuza. Gdy zostali uwolnienie przez harcerzy, Adam z Francuzem poszli do miejscowego proboszcza. Po opowieściksiądz powiedział Adasiowi, że drzwi o które mu chodzi znajdują się na plebani. Gdy chłopiec tan pobiegł, to odczytał napis, który był na tych drzwiach napisany. Chłopiec po przyjściu do dworu szukał, a następnie znalazł "malowaną brodę" na pewnym portrecie, a drugą brodę odnalazł w odbiciu lustra. Po przeczytaniu ostatniej wskazówki młody detektyw wiedział już gdzie znajdował się ukryty skarb. Adaś oznajmił całej rodzinie, że miejscem ukrycia skarbu jest stary dąb rosnący na wprost okien bawialni. Gdy tam wszyscy razem poszli w dziupli znaleźli zawiniątko, a w nim rubiny i diamenty. Tak właśnie Adam Cisowski rozwiązła zagadkę znikających drzwi.
Gdy Adaś Cisowski wraz z profesorem Gąsowskim, dotarli do Bejgoły, chłopiec z Wandą na spacerze spotkali pewną postać, która uderzyła Adama kamieniem w głowę. Gdy chłopiec po wypadku doszedł do zdrowia oglądał portrety przodków i wtedy zauważył, że jeden portret przodka nie ma oka. Po pewnym czasie chłopiec wraz z profesorem udali się na strych, na którym znaleźli pamiętnik księdza Koszyczka, w którym znaleźli cenne informacje na temat zagadki znikających drzwi. Po jakimś czasie w dworku pojawił się pewien malarz, któremu Adaś kazał domalować oko w portrecie. Ten jednak nie zrobił tego i wtedy Adam miał już pewność, że to był oszust. Zdemaskowany malarz uciekł z zapiskami księdza Koszyczka. Adam udał się na zwiady, gdzie spotkał miejscową młodzież. Mama jednej z panien otrzymała list napisany po francusku. Po przetłumaczeniu listu okazało się, że pewien żołnierz dał wskazówki dotyczące pozostawionego skarbu, a ten szyfr wskazał na cytat z "Boskiej Komedii Dantego". Po zrzuceniu do piwnicy Adama przez nieprzyjaciół, młodzieniec spotkał rannego Francuza. Gdy zostali uwolnienie przez harcerzy, Adam z Francuzem poszli do miejscowego proboszcza. Po opowieści ksiądz powiedział Adasiowi, że drzwi o które mu chodzi znajdują się na plebani. Gdy chłopiec tan pobiegł, to odczytał napis, który był na tych drzwiach napisany. Chłopiec po przyjściu do dworu szukał, a następnie znalazł "malowaną brodę" na pewnym portrecie, a drugą brodę odnalazł w odbiciu lustra. Po przeczytaniu ostatniej wskazówki młody detektyw wiedział już gdzie znajdował się ukryty skarb. Adaś oznajmił całej rodzinie, że miejscem ukrycia skarbu jest stary dąb rosnący na wprost okien bawialni. Gdy tam wszyscy razem poszli w dziupli znaleźli zawiniątko, a w nim rubiny i diamenty. Tak właśnie Adam Cisowski rozwiązła zagadkę znikających drzwi.