Dawno, dawno temu nad Wisłą stała maleńka chatka, a w niej mieszkali Wars i Sawa. Wars był rybakiem a jego żona miała na imię Sawa. Pewnego razu w okolicy tej odbywało się polowanie Ziemiomysła - pana okolicznych ziem. W pościgu za zwierzyną książę odłączył się od orszaku i zgubił się w kniei. Wieczór już się zbliżał, a książę nie mógł znaleźć powrotnej drogi. W końcu, dotarł do brzegu Wisły i zobaczył chatkę Warsa i Sawy. Ponieważ w nocy niebezpiecznie było samemu chodzić po puszczy, książę zapukał do chatki i poprosił o nocleg. Wars i Sawa przyjęli nieznajomego bardzo gościnnie. Nakarmili go i zaofiarowali mu nocleg, a książę przyjął to z wdzięcznością. Rankiem książę podziękował ubogim rybakom za pomoc; powiadano, że rzekł im wtedy "Nie zawahaliście się przyjąć pod swój dach nieznajomego i uratowaliście go od głodu, chłodu, a może i dzikich zwierząt. Dlatego ziemie te na zawsze Warszowe zostaną, aby wasza dobroć nie została zapomniana". Druga wersja mówi o tym że Sawa była syreną którą pojmał Wars.
Dawno dawno temu, Krakowem żądził mądry dobry król-Krak. Niestety zmarł on i jego miejsce miała zająć jego jedyna córka-Wanda.Mieszkańcy Krakowa obawiali się jej żądów, lecz królowa okazała się równie dobrym władcą co jej ojciec. Wanda była również bardzo ładna , a wieść o jej urodzie rozeszła się po całym świecie. Dowiedział się również o niej niemiecki książe Rydgier, który zaczą obdarywać ją chojnymi darami. Jednak Wanda ujrzawszy je podziękowała za nie i odmówiła ponieważ nie chciała zostać żoną Rydgiera. Naco on powiedział że jaśli nie zgodzi się ona wyjść za niego on zaatakóje jej ród. Mieszkańcy usłyszywszy o tej groźbie próbowali namówić Wande do małużeństwa jednak ona nie chciała się zgodzić jednak nie chciała też opuścić narodu. Dlatego szlachetna królowa wymkneła się z zamku i z urwistwj skały skoczyła w
zimne wody Wisły. Następnego dnia o poranku na brzegu znaleziono ciało martwej królowej .
Poddani wdzięczni za jej poświęcenie w obronie narodu usypali jej kopiec i nazwali jej imieniem.
Dawno, dawno temu nad Wisłą stała maleńka chatka, a w niej mieszkali Wars i Sawa. Wars był rybakiem a jego żona miała na imię Sawa. Pewnego razu w okolicy tej odbywało się polowanie Ziemiomysła - pana okolicznych ziem. W pościgu za zwierzyną książę odłączył się od orszaku i zgubił się w kniei. Wieczór już się zbliżał, a książę nie mógł znaleźć powrotnej drogi. W końcu, dotarł do brzegu Wisły i zobaczył chatkę Warsa i Sawy. Ponieważ w nocy niebezpiecznie było samemu chodzić po puszczy, książę zapukał do chatki i poprosił o nocleg. Wars i Sawa przyjęli nieznajomego bardzo gościnnie. Nakarmili go i zaofiarowali mu nocleg, a książę przyjął to z wdzięcznością. Rankiem książę podziękował ubogim rybakom za pomoc; powiadano, że rzekł im wtedy "Nie zawahaliście się przyjąć pod swój dach nieznajomego i uratowaliście go od głodu, chłodu, a może i dzikich zwierząt. Dlatego ziemie te na zawsze Warszowe zostaną, aby wasza dobroć nie została zapomniana". Druga wersja mówi o tym że Sawa była syreną którą pojmał Wars.
Dawno dawno temu, Krakowem żądził mądry dobry król-Krak. Niestety zmarł on i jego miejsce miała zająć jego jedyna córka-Wanda.Mieszkańcy Krakowa obawiali się jej żądów, lecz królowa okazała się równie dobrym władcą co jej ojciec. Wanda była również bardzo ładna , a wieść o jej urodzie rozeszła się po całym świecie. Dowiedział się również o niej niemiecki książe Rydgier, który zaczą obdarywać ją chojnymi darami. Jednak Wanda ujrzawszy je podziękowała za nie i odmówiła ponieważ nie chciała zostać żoną Rydgiera. Naco on powiedział że jaśli nie zgodzi się ona wyjść za niego on zaatakóje jej ród. Mieszkańcy usłyszywszy o tej groźbie próbowali namówić Wande do małużeństwa jednak ona nie chciała się zgodzić jednak nie chciała też opuścić narodu. Dlatego szlachetna królowa wymkneła się z zamku i z urwistwj skały skoczyła w
zimne wody Wisły. Następnego dnia o poranku na brzegu znaleziono ciało martwej królowej .
Poddani wdzięczni za jej poświęcenie w obronie narodu usypali jej kopiec i nazwali jej imieniem.