Opisz w skrócie kłamstwo katyńskie na dzisiaj plose....
katrina1994
Kłamstwem katyńskim było to,że zsrr mówiła,że to niemcy dokonali zbrodni na polskich oficerach a prawda była taka,że to rosja
Kłamstwo katyńskie
W dniu 14 pażdziernika 1992 r. prezydent Rosji Borys Jelcyn ujawnił tajny rozkaz Stalina dla NKWD z 5 marca 1940 r. w sprawie egzekucji 22 tysięcy polskich jeńców wojennych, przebywających w obozach sowieckich.
Kiedy 13 kwietnia 1943 r. Niemcy ogłosili, że w lasku pod wsią Katyń, niedaleko Smoleńska wojska niemieckie odkryły masowe groby oficerów polskich wziętych do niewoli przez Sowietów jesienią 1939 r., początkowo nikt nie uwierzył. W okupowanej Polsce przypuszczano, że to nowe kłamstwa propagandy Goebelsa. Gdy jednak zaczęto publikować zdjęcia odkrytych grobów z tysiącami ciał równo ułożonych jedno obok drugiego - ludzi z rękoma spętanymi drutem kolczastym, zamordowanych strzałem w tył głowy; kiedy zaczęto publikować nazwiska tych, którzy znależli się w sowieckiej niewoli i nagle wiosną 1940 r. zaprzestali korespondencji z rodzinami; kiedy dowództwo
Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie zaczęło dochodzić, że zamordowani to oficerowie, których nadaremnie poszukiwano w bezkresnych przestrzeniach sowieckiego imperium, by powołać ich do służby w pozbawionej kadr oficerskich armii generała Andersa - bolesna prawda dotarła do świadomości Polaków.
Niemcy zrobili wszystko, by nadać sprawie Katynia jak największy rozgłos.
Czynili to oczywiście we własnym interesie. Chcieli zdobyć Polaków przeciwko Sowietom w wojnie na Wschodzie. Te rachuby na nic się jednak nie zdały. Aresztowany w Warszawie dowódca Armii Krajowej generał Grot-Rowecki odmówił współpracy i zginął w obozowym bunkrze Sachsenhausen.
Kłamstwo katyńskie
W dniu 14 pażdziernika 1992 r. prezydent Rosji Borys Jelcyn ujawnił tajny rozkaz Stalina dla NKWD z 5 marca 1940 r. w sprawie egzekucji 22 tysięcy polskich jeńców wojennych, przebywających w obozach sowieckich.
Kiedy 13 kwietnia 1943 r. Niemcy ogłosili, że w lasku pod wsią Katyń, niedaleko Smoleńska wojska niemieckie odkryły masowe groby oficerów polskich wziętych do niewoli przez Sowietów jesienią 1939 r., początkowo nikt nie uwierzył. W okupowanej Polsce przypuszczano, że to nowe kłamstwa propagandy Goebelsa. Gdy jednak zaczęto publikować zdjęcia odkrytych grobów z tysiącami ciał równo ułożonych jedno obok drugiego - ludzi z rękoma spętanymi drutem kolczastym, zamordowanych strzałem w tył głowy; kiedy zaczęto publikować nazwiska tych, którzy znależli się w sowieckiej niewoli i nagle wiosną 1940 r. zaprzestali korespondencji z rodzinami; kiedy dowództwo
Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie zaczęło dochodzić, że zamordowani to oficerowie, których nadaremnie poszukiwano w bezkresnych przestrzeniach sowieckiego imperium, by powołać ich do służby w pozbawionej kadr oficerskich armii generała Andersa - bolesna prawda dotarła do świadomości Polaków.
Niemcy zrobili wszystko, by nadać sprawie Katynia jak największy rozgłos.
Czynili to oczywiście we własnym interesie. Chcieli zdobyć Polaków przeciwko Sowietom w wojnie na Wschodzie. Te rachuby na nic się jednak nie zdały. Aresztowany w Warszawie dowódca Armii Krajowej generał Grot-Rowecki odmówił współpracy i zginął w obozowym bunkrze Sachsenhausen.