Opisz w piękny liryczny sposób piękną dziewczynę. Bardzo proszę!!!
rewaskularyzacja
Napisałam ten opis z punktu widzenia mężczyzny.
Ona
Spotkałem ją latem na plaży, była skąpana w blasku zachodzącego słońca i blask ten promieniował od niej, hen daleko, aż poza linię widnokręgu. Jej kasztanowe loki wydawały się żywe, kiedy tak wiły się wokół jej twarzy, pełne miedzianych refleksów. Twarz miała delikatną, gładką, jej cera była tak jasna, że przypominała porcelanę. Najbardziej urzekły mnie jej urocze piegi przypominające roztańczone ogniki, które urządziły sobie bal na jej lekko zadartym nosku. Jej oczy... Przywiodły mi na myśl głębie oceanu nad którym się znajdowaliśmy. Były tak ciemne i niezgłębione, a jednocześnie pełne ciepła i radości, że wyglądały jak promienie zachodzącego słońca na tafli wody. Była ubrana w zwiewną sukienkę, która otaczała ją jak lekka, wieczorna mgiełka. Obrazu tego dopełniał naszyjnik przypominający wielkie ziarna rosy - wyobraziłem sobie jak Ona spaceruje po łące zbierając krople i układa z nich, niby z klejnotów, przepiękne ozdoby. Biżuteria ta, dzięki światłu mieniła się tysiącami olśniewających błysków, momentami przybierając kolor ciemnego bursztynu.
Ona
Spotkałem ją latem na plaży, była skąpana w blasku zachodzącego słońca i blask ten promieniował od niej, hen daleko, aż poza linię widnokręgu. Jej kasztanowe loki wydawały się żywe, kiedy tak wiły się wokół jej twarzy, pełne miedzianych refleksów. Twarz miała delikatną, gładką, jej cera była tak jasna, że przypominała porcelanę. Najbardziej urzekły mnie jej urocze piegi przypominające roztańczone ogniki, które urządziły sobie bal na jej lekko zadartym nosku. Jej oczy... Przywiodły mi na myśl głębie oceanu nad którym się znajdowaliśmy. Były tak ciemne i niezgłębione, a jednocześnie pełne ciepła i radości, że wyglądały jak promienie zachodzącego słońca na tafli wody. Była ubrana w zwiewną sukienkę, która otaczała ją jak lekka, wieczorna mgiełka. Obrazu tego dopełniał naszyjnik przypominający wielkie ziarna rosy - wyobraziłem sobie jak Ona spaceruje po łące zbierając krople i układa z nich, niby z klejnotów, przepiękne ozdoby. Biżuteria ta, dzięki światłu mieniła się tysiącami olśniewających błysków, momentami przybierając kolor ciemnego bursztynu.