Opisz w niezwykły sposób śnieżycę lub zachód słońca. Daje naj ;]
julka5253
Leżę na pięknej, całej w pięknie pachnącym sianie polance. Leżę i patrzę w niebo , na chmury, które przemykają po nim jak rybki w wodzie, patrzę na slońcę, które jest coraz niżej. Teraz niebo no krańcu świata nabiera pomarańczowo, czrwonych kolorów. Słońce jest jak pomarańcza a lekkie światło, które jakby przenika przez wszystko. Teraz staneło na chwilkę, aby się pożegnać. I po mału znika za krańcem wszystkiego czego tu nie ma. Słońca już nie ma, ale kolorowe niebo wciąż mi towarzyszy. Ale niestety po mału wszystko gaśnie.. Krzak nie płacze, ptak nie śpiewa cały mój świat gaśnie...
100 votes Thanks 44
lioneez
Słońce właśnie zachodzi. Niebo mieni się kolorami. Nad samą wodą zdaje się płonąć, wyżej ma różowy poblask. Widać też smugę fioletu. Jedna strona nieboskłonu ma już kolor głębokiego granatu, zaczynają świecić pierwsze gwiazdy. Wielka ognista kula na zachodzie powoli zanurza się w morzu, niemal słychać syczącą wodę... Zaszło. Ogień znikł, barwy wyblakły. Teraz jest szaro, kolor powoli przechodzi w grafit. Wkrótce całe niebo ma odcień nieprzeniknionej czerni z milionami gwiazd migoczących przyjaźnie do obserwatora.
323 votes Thanks 83
misia199218
Jest środek lata. Pogoda piękna. A ja znajduję się na pustej plaży w porze zachodu słońca. Widzę piękne niebieskie niebo i cudownie odbijające się słońce w tafli wody. Czuję coś magicznego. Jestem bardzo zdziwiona pieknem natury. Słońce schodzi coraz niżej i niżej. od czuwam wrażenie jak by zbliżało się ku mnie. Jest piękne, płomiste wygląda jak by płonęło.