Opowiem wam niezwykłą opowieść. Kiedy byłam w wakacje u babci poszłam do spiżarni po konfitury. Odsuwając jedną z nich zauważył jakby klamkę od drzwi. Gdy ją nacisnęłam cała półka otworzyła się jak drzwi. Po jej drugiej stronie ciągnęło zimnem - jakby była tam zzima. Weszłam tam i zobaczyłam cudowny zimowy krajobraz. Nagle za drzewami coś zaszeleściło. Zobaczyłam lwa - ogromnegoo ze lśniącą grzywa. Tak się przestraszyłam, że potknęłam się i uderzyłam głową o kamień. Przed oczami zrobiło mi się ciemno. Gdy się obudziłam zauważyłam przed sobą twarz młodej dziewczyny. Była to Łucja - młoda królowa Narnii, jak mi wytłumaczono. Szybko się zaznajomiłyśmy. Poznała również jej rodzeństwo - Piotra, Zuzannę i Edmunda. Opowiedziałam im o lwie, który mnie tak przestraszył. Powiedzieli mi, że niepotrzebnie się go bałam - to był ich dobry przyjaciel. NIc więcej mi nie powiedzieli, ale widziałam uśmiechy na ich twarzach. Później oprowadzili mnie po okolicach zamku. To wszystko było takie piękne! Spędziłam tam pare tygodni. Pewnego dnia wybraliśmy się na spacer po grzyby. Szliśmy przez las gdy zobaczyłam pięknego grzyba. Gdt do niego podeszłam zobaczyłam przed sobą znajome miejsce. W skale wystawała klamka. Bez zastanowienia ją nacisnęłam i nagle znalazłam się w spiżarni z koszykiem grzybów! Babcia musiała się strasznie o mnie martwić więc więłam konfitury i pobiegłam do kuchni. Tam babcia cały czas kroiła selera i jakby nigdy nic wzięła odemnie słoiki i postawiła na lodówce.
Opowiem wam niezwykłą opowieść. Kiedy byłam w wakacje u babci poszłam do spiżarni po konfitury. Odsuwając jedną z nich zauważył jakby klamkę od drzwi. Gdy ją nacisnęłam cała półka otworzyła się jak drzwi. Po jej drugiej stronie ciągnęło zimnem - jakby była tam zzima. Weszłam tam i zobaczyłam cudowny zimowy krajobraz. Nagle za drzewami coś zaszeleściło. Zobaczyłam lwa - ogromnegoo ze lśniącą grzywa. Tak się przestraszyłam, że potknęłam się i uderzyłam głową o kamień. Przed oczami zrobiło mi się ciemno. Gdy się obudziłam zauważyłam przed sobą twarz młodej dziewczyny. Była to Łucja - młoda królowa Narnii, jak mi wytłumaczono. Szybko się zaznajomiłyśmy. Poznała również jej rodzeństwo - Piotra, Zuzannę i Edmunda. Opowiedziałam im o lwie, który mnie tak przestraszył. Powiedzieli mi, że niepotrzebnie się go bałam - to był ich dobry przyjaciel. NIc więcej mi nie powiedzieli, ale widziałam uśmiechy na ich twarzach. Później oprowadzili mnie po okolicach zamku. To wszystko było takie piękne! Spędziłam tam pare tygodni. Pewnego dnia wybraliśmy się na spacer po grzyby. Szliśmy przez las gdy zobaczyłam pięknego grzyba. Gdt do niego podeszłam zobaczyłam przed sobą znajome miejsce. W skale wystawała klamka. Bez zastanowienia ją nacisnęłam i nagle znalazłam się w spiżarni z koszykiem grzybów! Babcia musiała się strasznie o mnie martwić więc więłam konfitury i pobiegłam do kuchni. Tam babcia cały czas kroiła selera i jakby nigdy nic wzięła odemnie słoiki i postawiła na lodówce.