Opisz w formie pamiętnika jakies miłe zdarzenie związane z twoją rodziną.
PROSZĘ O SZYBKĄ ODPOWIEDZ!OKOŁO 7 ZDAŃ
szociu
Moja rodzina jak co niedzielę zebrała się u mojej babci, jak zwykle wujek opowiadał żarty co wszystkich rozbawiło. Wszystkim miło się rozmawiało, kiedy ciocia zaproponowała grę w scrabble. Świetnie się bawiliśmy, chociaż byli tam dużo starsi ludzie ode mnie wspaniale się z nimi dogadywałam\em. Pytali jak idzie w szkole, gdy nagle moja młodsza siostra powiedziała o moich trzech jedynkach. Zrobiło mi się trochę wstyd... Ale jakoś zmieniłam\em temat i wszyscy o tym zapomnieli. Ogólnie niedzielny dzień wspominam jako udany.
7 votes Thanks 4
karolcia3230
24 grudnia 2009 r. Drogi pamiętniku, dziś jest wigilia Bożego Narodzenia.Od samego ranka mama krząta się po kuchni i przygotowywuje znakomite 12 potraw.Tatus pojechal po drzewko na bazarek ja natomiast poszłam na strych po bombki.Były trochę zakurzone ale szybko przetarłam je wilgotna szmatką. Gdy tato tylko wjechał prędko pobiegłam na podwórko aby pomóc mu wnieś świerk do domu. Odrazu zabralam się z tata i bratem do strojenia choinki. Wyglądała prześlicznie. bardzo lubię święta bo to taki rodzinny czas. Martwilo mnie jednak, że nie ma śniegu. Niecierpliwie wyglądałam przez okno i czekałam aż spadnie biały puszek. W pewnym momencie na dworze zrobilo sie bialo. Nie ma nic milszego niz biała święta. Gdy tylko pojawila sie pierwsza gwiazdka na niebie, podzieliliśmy sie opłatkiem składając sobie miłe życzenia. Następnie zasiadliśmy do stołu. Potrawy przygotowane przez mame byly wysmienite.Po kolacji pośpiewaliśmy kolędy, poczym obdarowalismy się prezentami... Wszyscy byli szczęśliwi.Pomogłam mamie sprzatac i poszlismy odpocząć do pokoju. Gdy wybila godzina 23:45 ruszyliśmy do koscioła na pasterkę.I tak oto zakończył się dzień.
Drogi pamiętniku,
dziś jest wigilia Bożego Narodzenia.Od samego ranka mama krząta się po kuchni i przygotowywuje znakomite 12 potraw.Tatus pojechal po drzewko na bazarek ja natomiast poszłam na strych po bombki.Były trochę zakurzone ale szybko przetarłam je wilgotna szmatką. Gdy tato tylko wjechał prędko pobiegłam na podwórko aby pomóc mu wnieś świerk do domu. Odrazu zabralam się z tata i bratem do strojenia choinki. Wyglądała prześlicznie. bardzo lubię święta bo to taki rodzinny czas. Martwilo mnie jednak, że nie ma śniegu. Niecierpliwie wyglądałam przez okno i czekałam aż spadnie biały puszek. W pewnym momencie na dworze zrobilo sie bialo. Nie ma nic milszego niz biała święta. Gdy tylko pojawila sie pierwsza gwiazdka na niebie, podzieliliśmy sie opłatkiem składając sobie miłe życzenia. Następnie zasiadliśmy do stołu. Potrawy przygotowane przez mame byly wysmienite.Po kolacji pośpiewaliśmy kolędy, poczym obdarowalismy się prezentami... Wszyscy byli szczęśliwi.Pomogłam mamie sprzatac i poszlismy odpocząć do pokoju. Gdy wybila godzina 23:45 ruszyliśmy do koscioła na pasterkę.I tak oto zakończył się dzień.
Nie wiem czy nie za długie,:)