Multimedialna prezentacja jest tak wiarygodna, że można się zapomnieć. Najpierw widzimy dookoła siebie rekonstrukcję leśnego runa z jego mieszkańcami i roślinnością. Na ścianach i suficie wyświetlany jest film, nie prezentujący nic nadzwyczajnego - ot, zwykły dzień z życia lasu karbońskiego. Nagle niebo zaczyna się chmurzyć, drzewa się uginają, a zwiedzający... czują podmuchy wiatru. Rozpętuje się burza z piorunami.
Drzewa w karbońskim lesie rosły bardzo blisko siebie, podobnie jak nasze brzozowe zagajniki. Były jednak bardzo wysokie, liczyły sobie tyle, co dziesięciopiętrowy blok. W lesie panowała straszna wilgoć, temperatury sięgały 30-40 st. Celsjusza. Panował tam klimat zbliżony do dzisiejszych puszczy równikowych. Na terenie Zabrza rosły ogromne rośliny zielne, o liściach zbliżonych do liści paproci.
W epoce karbonu nie tylko rośliny były ogromne. Zwierzęta i owady, które buszowały po lasach w poszukiwaniu pożywienia dzisiaj przestraszyłyby niejednego leśnika. Na gałęziach swoje sieci rozciągały pająki wielkości ludzkiej głowy, po ziemi biegały 20-centymetrowe karaluchy.
∨ Czytaj dalej Reklama
W lesie nie brakowało też roślinożerców. Były nimi wije, wyglądające jak gigantyczne stonogi. Mogły osiągnąć nawet 3 metry długości.
7 votes Thanks 4
alex112233
ja potrzebuje jakieś krótkie XD i jak co jetem dziewczyną
Multimedialna prezentacja jest tak wiarygodna, że można się zapomnieć. Najpierw widzimy dookoła siebie rekonstrukcję leśnego runa z jego mieszkańcami i roślinnością. Na ścianach i suficie wyświetlany jest film, nie prezentujący nic nadzwyczajnego - ot, zwykły dzień z życia lasu karbońskiego. Nagle niebo zaczyna się chmurzyć, drzewa się uginają, a zwiedzający... czują podmuchy wiatru. Rozpętuje się burza z piorunami.
∨ Czytaj dalej ReklamaDrzewa w karbońskim lesie rosły bardzo blisko siebie, podobnie jak nasze brzozowe zagajniki. Były jednak bardzo wysokie, liczyły sobie tyle, co dziesięciopiętrowy blok. W lesie panowała straszna wilgoć, temperatury sięgały 30-40 st. Celsjusza. Panował tam klimat zbliżony do dzisiejszych puszczy równikowych. Na terenie Zabrza rosły ogromne rośliny zielne, o liściach zbliżonych do liści paproci.
W epoce karbonu nie tylko rośliny były ogromne. Zwierzęta i owady, które buszowały po lasach w poszukiwaniu pożywienia dzisiaj przestraszyłyby niejednego leśnika. Na gałęziach swoje sieci rozciągały pająki wielkości ludzkiej głowy, po ziemi biegały 20-centymetrowe karaluchy.
W lesie nie brakowało też roślinożerców. Były nimi wije, wyglądające jak gigantyczne stonogi. Mogły osiągnąć nawet 3 metry długości.